Radmor 5412 - kondensatory
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Wymiana elektrolitów w tak wiekowym sprzęcie jest jak najbardziej wskazana. Sam przymierzam się do tego w swoim 5412. Pojemność kondensatora to jedno, ale takowy ma jeszcze ESR, upływność etc. Efekty po wymianie 30 letnich kondensatorów Elwy dobrze słychać i widać na pomiarach. Tylko jak już wymienić to nie na byle jaki chiński no name. Do Tosci i WS442 wkładałem Jamicony, ale do Radka można by coś lepszego.
Wartości kondensatorów najpewniej po prostu spisać z oryginalnych. W miarę możliwości w torze audio można dawać foliowce Wimy.
Pomiar pojemności, ESR i dobroci jakimś miernikiem powie wszystko. Bez tego nie potwierdzisz degradacji kondensatorów. MOżna oczywiście wymieniać wszystko, czasem jednak sklepowe leżaki są też słabe. Tylko pomiar prawdę powie....
Anomalie ze wzbudzaniem ustąpiły. Ciekawe.
Ale od dawna zauważam, że na wskaźniku wysterowania kanał lewy niemal zawsze wskazuje mniej niż prawy. Przestawienie balansu nieco w stronę lewego spowoduje, że wskazują mniej więcej równo. Czego to może byc problem?
Z kondensatorami to się dobrze zastanów. Teraz panuje moda na ich wymianę ale jak zastosujesz chińskie to może być to na krótki czas (na pewno nie tak długi jak oryginałów). Co do szumu to w torze akustycznym szumi wszystko, najbardziej półprzewodniki ale nawet rezystory (są niskoszumne).
Ktoś kiedyś w zurcie - dawno temu, powiedział mi, że potencjometry mogą mieś różnicę 20 czy 30% między kanałami.
Zauważyłem, że różnica się wyrównuje, gdy coraz bardziej odkręcam gałkę głośności (to mnie zgubiło hehe, o czym poniżej).
Otóż zrobiłem sobie kabelek jack - cinch, aby móc słuchać muzyki z komputera. Dla testów (czy kanały grają prawidłowo - różnie to z lutowaniem bywa) wygenerowałem w komputerze ton 20 Hz, puściłem i odkręciłem głośność. Działało, działało, a nagle coś się w środku zaświeciło i prawy kanał zamilknął. Zlokalizowałem uszkodzone bezpieczniki, wymieniłem, odpalam - znów poleciały, ale tylko jeden z nich. Czy upaliłem końcówkę mocy? Ogólnie ciekawa rzecz, bo podobno przy przesterowaniu jedyny problem to zniekształcenia, a tu w ten sposób. Zauważyłem, że właśnie w prawym kanale siedzi (siedzą) jakieś inne tranzystory (nie pamiętam oznaczeń, ale nie były to BD649 i 650). Może od tego?
A i pytanie takie - te tranzystory mocy od kanału lewego od lewej strony to: BD650, BD649, BD650, BD649?
Pozdrawiam i przepraszam, że was tak męczę.
PS. apropos poprzedniej odpowiedzi:
Szum nie jest stały - raz słychać, raz nie, z różną intensywnością (choć ostatnio jakby mniej go (lub brak). Do tego przy kręceniu potencjometrem głośności bez sygnału na wejściu membrany głośników na jednym kanale powoli się ruszają - wzbudzanie? - czasem potrafi zadziałać zabezpieczenie. W tym czasie też słychać głośniej transformator.
Kondensatory, jeśli w ogóle będę wymieniał, to oczywiście jakieś lepsze, markowe. Szkoda „chińskimi” katować ten sprzęt ;)
Z tym sygnałem o częstotliwości 20Hz to cię trochę poniosło. jak miałeś podłączone głośniki to mogły przepalić się bezpieczniki. Podaj sygnał 1kHz.
Szum niejednostajny (przypominający smażenie) najczęściej powstaje na stykach np. w przełącznikach i potencjometrach.
Jeżeli membrana wychyla się powoli do przody lub do tyłu (ale nie drga w obie strony) to masz stałe napięcie ale jak nie wpływa na pracę wzmacniacza i samo natychmiast ustępuje to bym nic nie robił.
Te tranzystory co pisałeś to są tranzystory mocy ale na moim schemacie są od góry do dołu więc tu już nie pomogę.
Ja bym wymienił bo elwy to jednak nie sa nichicony, z ciekawości wymieniłem wszystkie w wsh-303 i jednak była słyszalna różnica szczególnie w niskich tonach.
Przepaliły się, przepaliły :P A razem z nimi jeden z tranzystorów mocy (sprawdzony miernikiem - przebicie w miejscu, gdzie go nie powinno być). Już do mnie idzie to, co iść powinno - BD649 + BD650 (wcześniej były jakieś TIP na tym kanale).
Podam 1 kHz, jak będzie potrzeba. Chociaż 20 Hz też powinno przetrzymać - dlaczego tak się stało?
Szum... Może i przypomina smażenie. Jak go jeszcze uchwycę, to postaram się nagrać, ale czy potencjometry mogły się uszkodzić przy za dużym napięciu? (prawdopodobnie zaczęły być słyszane po wspomnianym zwarciu, choć pewności 100% nie mam).
Membrany (napięcie stałe) na pewno po zwarciu. Nagram film dla pewności.
Może i bym wymienił kondensatory - dobre markowe gorsze od Elw nie będą - ale no trzeba teraz je wszystkie spisać........ i kupić.. i polutować...... nie chce mi się od samego myślenia o tym, szczególnie ten pierwszy etap :D
Rozumiem, w takim razie nieco się wstrzymam i będę obserwował zachowanie amplitunera. Na razie gra, tylko się grzeje, ale wczoraj cały dzień pracował i nic mu się nie stało.
Tylko jak wyjaśnić to, że wzmacniacz gramofonowy tak ucierpiał?