Unitra Amator 2b i Unitra Artur Stereo wg-903
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam.
Jestem nowy na forum. Mam 15 lat i lubię wszystko co ma ponad 25 lat (posiadam Rometa Ogara 200 z 1989 roku :)) O radiu i gramofonie Unitry marzyłem od dawna. Jakiś czas temu przypomniałem sobie, że u babci stoi Amator 2b. Zadzwoniłem do babci która pozwoliła mi zabrać radio oraz powiedziała żebym wziął jeszcze GRAMOFON z płytami. Jeszcze tego samego dnia pojechałem z tatą po owy sprzęt. Cały szczęśliwy podłączyłem wszystko (na widok podświetlenia Amatora niemal zemdlałem :D) Przełożyłem wtyczki do innych głośników ponieważ oryginalny Tonsil się pokruszył cały. Z amatora słychać tylko szumy a z jednego kanału gdy ruszę potencjometr głośności tylko takie buczenie. Postanowiłem sprawdzić gramofon. Podłaczyłem do niego głośniki i słychac tylko to co idzie z igły. Nie mam kabla 5 DIN więc na razie nie sprawdzę gramofonu przez Amatora. Czy doświadczeni Unitromaniacy są w stanie postawić jakąś diagnozę? Proszę o wyrozumiałość ponieważ to mój pierwszy taki sprzęt i jestem w tym jeszcze zielony. Za pomoc z góry dziękuję.
Pozdrawiam :)
Niestety nie mam zbytnio pieniędzy na bernarda Ani jaki kolwiek inny dlatego wolałbym wykorzystać to co mam. Plus gramofon ma wartość sentymentalna (mama dostała go na 15 urodziny). Czy jest możliwe że jeśli to podlacze poprzez DIN do Amatora to zagra?
Wyczyściłem Amatora oraz kupiłem potrzebne rzeczy. Amator gra lecz jeden kanał wyraźnie gorzej... Nie wiem za bardzo co to może być i czy sam sobie z tym poradzę, dlatego tu proszę o pomoc.
Gramofon nieważne jak podłącze nie gra... Tzn obraca i idzie dźwięk z igły ale ani na głosniki, ani na amatora nic...
Postępuj zgodnie z logiką:
- przełóż kolumny głośnikowe w Amatorze zamieniając je ze sobą, czyli przełącz ich kable z jednego gniazda na drugie, jeśli nadal będzie grała ciszej ta sama strona - usterka w radiu, jeśli ciszej będzie grał wciąż ta sama kolumna, wtedy to ona ma defekt.
Gramofony "z tamtych czasów" charakteryzowały się dwoma zasadniczymi różnicami, pomijam tutaj gramofony z własnym wzmacniaczem;
- miały wkładki (igła) magnetyczne;
- oraz wkładki piezoelektryczne.
To prosto z wkładki sygnał doprowadzony był do wzmacniacza, czyli w Twoim wypadku do Amatora, który jak pamiętam chyba nie posiadał wejścia dla sygnału magnetycznego.
Pytanie teraz - jakiego typu sygnał wychodzi z Twojego gramofonu.
Wszystko da się zrobić, ale im więcej informacji, tym łatwiej pomóc.
Gramofon to Unitra Artur WG-903 piezoelektryczny z wzmaczniaczem. Czyli z tego co czytałem najgorsza szlifierka do płyt. Najgorzej że na nic innego nie mam ani miejsca ani pieniedzy, a marzyłem o gramofonie...
A jeśli chodzi o kanały w amatorze to sprawdziłem jak mówisz i tylko na jednym gra słabo, na drugim gra bardzo fajnie.
Najlepiej, gdyby ktoś Ci pomógł i wyprowadził sygnał wprost z wkładki gramofonu do kabla wpinanego w Amatora. Ja wiem, że to profanacja sprzętu i kolekcjonerzy Unitry zaraz się oburzą, ale to racjonalne wyjście.
Trzeba jednak wyreperować wcześniej radyjko, aby grało równo na obu kanałach i będzie to wszystko naprawdę fajnie brzmiało.
Cóż - ja bym to odstawił na półkę jako ozdobę bo ani z tego dźwięku (nie da się nieraz nawet barwą tonu podbić) a płyty to niszczy strasznie. Możesz uskładać na to pieniądze lub zażyczyć sobie jako prezent (jeśli kwota pozwoli). Nie od razu Kraków zbudowano.
Co do samego gramofonu: dźwięk z igły będzie zawsze słychać, a działanie przetwornika to druga sprawa. Są 3 warianty w Arturze:
- urwany któryś z przewodów np. w główce ramienia,
- czarne styki w główce ramienia, które powodują brak przejścia,
- sama wkładka jest uszkodzona (rozleciały się kryształy piezo).
Koszt nowej wkładki to ok. 90zł (nowe z Telefunkena), ale jak dobrze poszukasz to kupisz już za to lepszej klasy gramofon - chociażby takiego Bernarda.
Sprawdzenie wzmacniacza: zakładając, że kolumny są dobre, wpiąłbym się ze słuchawką na 6 nóżkę układu GML - 026 (wejście stopnia końcowego) i sprawdził, czy sygnał nie ma zniekształceń. Jeśli nie ma, problem jest w stopniu końcowym - np. wyschnięty jakiś kondensator lub uszkodzony sam układ.
Amator i Artur jutro pojadą do znajomego taty który powiedział że się tym zajmie (20 lat składał gramofony w Fonice). Powiedział że Arturowi nie wróży za dobrze ale powiedział że zobaczy. Więc co bedzie sie okaże :D
Czy Bernard będzie normalnie grał z amatorem?
Mam Amatorka i ten sprzęcik nie posiada wejścia na gramofony z wkładką magnetyczną, a taką o ile się nie mylę posiadają gramofony z serii Bernard.
Diagnozę już sam postawiłeś - trzeszczy potencjometr więc na początek trzeba go wyczyścić lub wymienić. Potem będziemy myśleć co ze wzmacniaczem. UKF na pewno trzeba przestroić na obowiązujące pasmo (są nawet nowe skale na Allegro) i koniecznie z trymerami - lubią padać. Sam Amator potrafi zaskoczyć ciepłym brzmieniem.
A co do Artura - nie jest nic wart, ma tylko jedną wadę: brak zalet. Kup lepiej jakiś gramofon Hi Fi (np. Bernarda), do tego porządną wkładkę i przedwzmacniacz gramofonowy. Będzie 100x lepiej grało niż to piezo, nie wspominając już o mniejszym zużyciu płyt.
Nie masz cwaniaka nad Unitromaniaka!!!