Śmieszne i żenujące opisy w ogłoszeniach
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
So sprawne trujnorzne
Omujborze...
Dobrze że nie czteronorzne bo by jusz uciekły ...
A tyratron to tylko raz widziałem w zastosowaniu praktycznym jako generator ramki w telewizorze TEMP ... (swoją drogą strasznie awaryjny -a typ TX4B pamiętam bo głównie się wymieniało albo tę "neonówkę" albo bezpiecznik 800 mA)
Nie jest to śmieszny opis, a jako duża ciekawostka. TRYATRON - dla niewtajemniczonych - to gazowana lampa...
Tyratron raczej...
Pozdrawiam
Grzesiek
Nie łap za słowo bo ja Ciebie nie poprawiam, a mógłbym i to niejednokrotnie...
Popraw...
Pozdrawiam
Grzesiek
Popraw...
Pozdrawiam
Grzesiek
Jak mi się zechce, złośliwcze...
No i wreszcie dotarliśmy do sedna sprawy :) . Lubię to określenie ;)
Pozdrawiam
Grzesiek
Popraw...
Pozdrawiam
GrzesiekJak mi się zechce, złośliwcze...
Oj panowie koledzy ;)) stare chłopy a jak dzieci ;))
No i wreszcie dotarliśmy do sedna sprawy :) . Lubię to określenie ;)
Pozdrawiam
Grzesiek
Jak wyżej ;)) swoją drogą to każdemu błąd się zdarzy ;))
stare chłopy a jak dzieci ;))
Każdy sposób powrotu do dzieciństwa jest dobry, każdy powrót do dzieciństwa jest miły.
Pozdrawiam
Grzesiek
stare chłopy a jak dzieci ;))
Każdy sposób powrotu do dzieciństwa jest dobry, każdy powrót do dzieciństwa jest miły.
Pozdrawiam
Grzesiek
Dlatego ile się da to bawimy się grajkami unitry łącząc dwie rzeczy: dzieciństwo i młodość szkolną. Kiedyś oglądało się te grajki na sklepowych półkach (o ile się pojawiły) - pamiętam szkolną wycieczkę na Roztocze i wizytę w Tomaszowie Lubelskim, a tam sklep z Altusami stojącymi równym rzędem na półkach i to w kilku odmianach - szok normalnie. A w tamtejszym Domu Kultury Arię albo Opusa z połamanymi "skrzydełkami" od kołków trzymających szpule, czyli same trzpienie sterczały z talerzyków. A we flagowym sklepie Unitry na Czechowie w Lublinie stojącego na półce Koncerta w wersji srebrnej za całe ówczesne chyba 203.000 zł. To był rok 1987-88. Żółty Basf LH-E1 za całe 1500zł to już był wielki postęp. I te szkolne dyskoteki - kilka ławek jako "stół mikserski", Finezja albo klocek ZRK do tego wzmacniacz Eltron i kolumny estradowe oraz Colorofon C-ileśtam. I wino popijane ukradkiem w szkolnym kiblu, na na piętrze nad dyskoteką (zawsze była na I) obmacywanie szkolnych koleżanek (tam było ciemno). Dziś możemy tylko sobie powspomninać bo i mamy kasę ne te grajki, grające czasami przeszło 30 lat bezawaryjnie.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- …
- następna ›
- ostatnia »
Tyratron raczej...
Pozdrawiam
Grzesiek