Wzmacniacz WS-503, czy należy wymienić kondensatory eletrolityczne?

29 odpowiedzi [Ostatni post]
 
Poziom 2
Punkty: 132
Posty: 58
W klubie od: 24/03/2018

Witam serdecznie wszystkich, jestem tu nowy i piszę po raz pierwszy, chciałbym więc na początek powiedzieć, że jest mi bardzo miło nawiązać kontakt z ludźmi z którymi mogę się podzielić swoją pasją.
Oprócz sprzętu Unitry który właściwie od zawsze był w moim domu, od kilku lat jeśli trafi się coś ciekawego to kupuję, szczególną "słabość" mam do gramofonów Daniel i wzmacniaczy z Fonica Łódz.
Ostatnio udało mi się kupić wzmacniacz WS-503 w doskonałym stanie, wzmacniacz wygląda z zewnątrz, ale i wenątrz tak, że przeniósł mnie w czasie do roku 1980,
jest jak nowy! Zgodnie z zaleceniami niestety nieistniejącego już producenta, podłączyłem wzmacniacz do głśników 8 Ω (Tonsil Maestro II 130) i niebo w uszach, wzmacniacz funkcjonuje tak jak wygląda, nieco jedynie potencjometry barwy dźwięku trzeszczały, więc odrazu wziołem się za ich "smarowanie", obecnie nic już nie trzeszczy.
A teraz pytanie do szanownych klubowiczów...Czy należy w takim wzmacniaczu wymienić kondensatory elektrolityczne? Z zasady jestem tradycjonalistą i nie lubię ingerować w oryginalność sprzętu, jeżeli nie jest to "zło konieczne", wzmacniacz gra b. ładnie czy to oznacza, że fabryczne kondensatory są jeszcze dobre? Obawiam się trochę ponieważ lubię głośno słuchać muzyki, czy kiepski stan kondensatorów nie może doprowadzić np. do spalenia końcówki mocy lub innych problemów? Czy mogę w jakiś sposób pomierzyć podstawowe kondensatory wzmacniacza? Bardzo proszę o poradę i z góry dziękuję.

646061903_6_1000x700_unitra-fonica-ws-503-wzmacniacz-.jpg
wzmacniacz 2.jpg
wzmacniacz6.jpg