UNITRA PW3015 napięcie na wyjściu 0,7V
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Podczas przywracania do życia wzmacniacza zakupionego w Allegro temat https://unitraklub.pl/node/17707 podczas pracy wzmacniacza bez podania sygnału na jednym z kanałów jest napięcie 0,7V i słuchajcie sprawdziłem rezystory, tranzystory sterujące ustawiłem spoczynek. Wzmacniacz pracuje bez problemów aczkolwiek w lewym kanale jest 0V a na prawym 0,7V a powinno być 0V oczywiście obydwa kanały obciążone głośnikami.
Czy macie na to jakiś pomysł, bo ja już się poddałem.
Myślisz że jak tranzystory są nie sparowane to da taki efekt? na elektrodzie poruszono ten temat łącznie z badaniami i efekt jest taki że przy parowaniu i nie różnica była praktycznie niezauważalna. Jak znajdę to wrzucę opis.
ps wg mnie parowanie to wspaniały sposób sklepów na łapanie frajerów. Sam kiedyś kupiłem parowane tranzystory do jakiegoś samochodowego wzmacniacza Blaupunkta. Po podłączeniu na miernik okazało się że i wzmocnienia są tak odległe jak Warszawa do Pekinu.
Wracając do tematu-ustawiałeś spoczynkowy z załączonymi głośnikami?
Przeanalizuj schemat wzmacniacza w którym się ustawia napięcie stałe na wyjściu. Jest tam ustalany punkt pracy jednego z tych tranzystorów. Te tranzystory powinny być parowane. Najprostszy sposób sprawdzenia czy to te tranzystory są przyczyną jest zamiana ich miejscami T405 z T406 lub T205 z T206, bo nie wiem którego kanału dotyczy problem. Wówczas napięcie powinno się zmienić na -0,7V. Po wylutowaniu tranzystorów można zmierzyć ich wzmocnienie czy jest duża różnica. Oczywiście jest też możliwa usterka w którymś z elementów w obwodzie tych tranzystorów. Ja szukałbym właśnie tam.
Podmieniałem na tzw roszadę T405 T406 T205 T206 (4xBC415C) ale bez żadnego rezultatu, powiedziałbym że to nie ma znaczenia parowanie tych tranzystorków.
Problemem był zupełnie inny tranzystor BF457 podczas pomiarów nie wykazywał uszkodzenia. Przy okazji uwaliłem przyznaje się bez bicia :) BD140. Wymieniłem również rezystor R254 który miał zaniżoną wartość podczas pomiaru.
Wzmacniacz jest naprawiony i zostawię go sobie, zestaw zm3000 będzie umilał mi czas podczas kolejnych napraw.
A jak tam kondensatory elektrolityczne ?
A jak tam kondensatory elektrolityczne ?
W samych końcówkach mocy kondensatory są sprawne, wymieniłem dwa separujące kondensatory C122 i C222.
Kondensator symetrycznego zasilania C306 jest w bardzo dobrej kondycji.
Sprzęt naprawiony
https://www.youtube.com/watch?v=OmS8bZuEpns
Podmieniałem na tzw roszadę T405 T406 T205 T206 (4xBC415C) ale bez żadnego rezultatu, powiedziałbym że to nie ma znaczenia parowanie tych tranzystorków.
Problemem był zupełnie inny tranzystor BF457 podczas pomiarów nie wykazywał uszkodzenia.
Napiszę parę słów, aby uporządkować Wasze wypowiedzi Panowie, bo pojawiają się tu pewne niejasności.
Ogólnie parowanie tranzystorów we wszystkich parach różnicowych ma sens i jest pożądane. W parach na wejściu końcówek mocy przynosi to efekty w postaci minimalizacji napięcia stałego na wyjściu. (Czasami nawet stosuje się tu dodatkowo układy symetryzacji gałęzi tej pary aby wyzerować napięcie stałe na wyjściu wzmacniacza.)
Inna sprawa to, to że w tak mocno uproszczonych konstrukcjach jak ten (i wielu innych polskich) wzmacniaczach, kolejny stopień potrafi popsuć zyski wejściowej pary różnicowej. Tutaj tranzystor BF457 jest obciążony tylko rezystorami z kondensatorem układu bootstrap, gdyby np. obciążyć go źródłem prądowym, albo zastosować tam kolejną parę różnicową obciążoną lustrem prądowym, sytuację można by znacznie poprawić. A tak fakty są takie, że w tej konstrukcji spory udział w poziomie napięcia stałego na wyjściu mają parametry wspomnianego tranzystora BF457.
-------
Jeszcze jedna myśl na potwierdzenie "jakości" tej uproszczonej konstrukcji.
Producent dopuszcza poziom napięcia stałego na wyjściu tego wzmacniacza w zakresie +/-100mV. W dobrych wzmacniaczach to znacząco wychodziłoby za dopuszczalny zakres.
Podmieniałem na tzw roszadę T405 T406 T205 T206 (4xBC415C) ale bez żadnego rezultatu, powiedziałbym że to nie ma znaczenia parowanie tych tranzystorków.
Problemem był zupełnie inny tranzystor BF457 podczas pomiarów nie wykazywał uszkodzenia.Ogólnie parowanie tranzystorów we wszystkich parach różnicowych ma sens i jest pożądane.
W tym konkretnym przypadku wymienione przeze mnie w wątku T405 T406 T205 T206 podstawiałem losowo i nie dało to żadnego efektu byłem już tak zdesperowany:)
Sprawdziłem dosłownie wszystkie rezystory i kondensatory. Zgubiła mnie rutyna i pewność siebie. Jest to bardzo prosta konstrukcja wzmacniacza a jednak nie sprawdziłem tego BF457 pod względem wzmocnienia i nawet pomijałem go stwierdzają jedynie przy pomocy miernika że nie ma przebicia a ma przejście tak jak sprawny BF457. Przyznaję się do błędu, a za dobre rady i pouczenie dziękuję :)
Problemem tu, przeszkadzającym w namierzeniu tego tranzystora jako sprawcy zamieszania, jest fakt że nawet instrukcja serwisowa nie podaje prawidłowych napięć na elektrodach tego tranzystora. A skoro napięcie stałe na wyjściu końcówki wynosiło +0.7V, to i napięcie na kolektorze tego BF457 musiało być zawyżone.
T405 i T406 muszą być dobrane pod względem wzmocnienia. Jak są niedobrane, to może być taki efekt.
Wszystko rób tak, żeby nie trzeba było po Tobie poprawiać. Miłego dnia.