Co dzisiaj kupiliście?

Ja dzisiaj znnowu wpadłem na zaprzyjażniony skup złomu i kupiłem Sony CD player CDP 597 za 8 zł ( bo wazył 4 kilo :) :) ).
Podskoczyłem przy jego uruchamianiu 3 razy :) - raz jak właczyłem do sieci - z radości, ze się właczył.
Drugi raz jak po naciśnieciu eject od razu wyjechała tacka z płytą :) - porysowana w 3 D ..py.
3 raz, kiedy ja właczyłem i potencjometr słuchawek był na 3/4 mocy a słuchawki ( o małej impedancji i dużej dynamice ) zagrały jak szalone.
Testowałem go z godzinkę i jak na razie wszystko sprawne :) :) .
Jutro wkleję fotki - bo umorusany był jak sto diabłów :( .
Wg mnie wysoki model CD i do tego już kultowy z pocz. lat 90 tych ale już z bezpośrednim wyjściem CD - do DAT-a bedzie idealny.
https://www.hifiengine.com/manual_library/sony/cdp-597.shtml

Drugi zakup dzisiaj na targowisku ze starociami to AS 623 - za 15 zł.
KOmpletny, stan dobry obudowy i panela.
Po właczeniu diody świeca, długie stroją, FM do przestrojenia.

Dołączyłem fotkę ;) . CD śmiga , już wyczyszczony i z poprawionymi mankamentami mechanicznymi.

:) specjalnie dałem taka fotę prosto ze skupu - nie grzebany i nie czyszczony :) :) .
Wczoraj wyczyściłem poprawiłem parę połaczeń kabla i mocowania silnika sterującego siłę głosu. Wyczysciłem oczko lasera - tak profilaktycznie, bo dalej gra i czyta dobrze.
No ma sporo rys, ale to chyba zasługa pobytu na szrocie :( .
Najwazniejsze, że sprawny. Do garażu jak znalazł :) a bardziej do mojej tzw. "wieży babel" - odciąży DVD, na których w garażu gram płyty CD.
No i najważniejsze kiedyś posłucham w zestawienu z innymi odtwarzaczami CD foniki i diory.
Mooooże usłysze te róznice w dżwiękach jakie podobno generują rózne odtwarzacze ;) . Chociaż jak dla mnie mastering płyty jest bardziej wpływający na brzmienie niż to co generują same odtwarzacze, ale.... może się mylę i trzeba się osobiście przekonać.

Ps.
za taki CD trzeba wydac na portalach min. 2 stówki a bywa, że i wiecej. Ten nie jest tyle wart, ale .... kiedy zgasi się światlo i włączy muzę to różnicy nie widac :) i nie powinno tez być słychać, jak na takim cacy za 3 stówki ;) .

Garaż w widokiem, zgaszone światło, wierny rumak na podjeździe, zachód słońca, fotel i stoliczek na którym przetwory z grilla jeszcze żarzącego się na trawniku, w ręku szklaneczka piwka (Brackie najlepiej) i muzyczka z unitry no i z tego sony... ;)

Jeżeli masz na mysli, że ma wiele fajnych funkcji i pieknie gra to .... masz rację :)

No i kazdy sprzet ma swoje miejsce: Unitra w salonie a Sony w garażu :) .