Co dzisiaj kupiliście?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
https://www.audiovintage.fr/leforum/viewtopic.php?t=39838
Francuzi coś próbowali, jednak forum wymaga rejestracji.
@Krecik:
U mnie to nazwali RIPOK- Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych.
A tam u Was na tym RIPOKU idzie się też tak pożywić jak dawniej ?
@Krecik
U mnie na Szadółkach PRZED bramą jest kontener do własnoręcznego wyrzucania elektrozłomu o dowolnej porze dnia i nocy. Ale jak się do tego kontenera zbliżysz bez złomu, to natychmiast wybiega do ciebie strażnik z bronią ;)
Złote czasy swobodnego myszkowania po wszelkiej maści złomowiskach minęły bezpowrotnie jakieś 8-10 lat temu. Raz,że przepisy już na to nie pozwalają. Dwa,że niespecjalnie już ludzie mają co wyrzucać.
@hakkinnen:
...trzy, że mało komu się teraz przelewa i sprzęty o jakiejkolwiek wartości (>20 zetów) wartej zachodu trafiają na aukcje bez pośrednictwa firm złomiarskich.
@Krecik
U mnie na Szadółkach PRZED bramą jest kontener do własnoręcznego wyrzucania elektrozłomu o dowolnej porze dnia i nocy. Ale jak się do tego kontenera zbliżysz bez złomu, to natychmiast wybiega do ciebie strażnik z bronią ;)
A Ty na to sześciopak zza pleców!
;-)
Dlatego "ciągnę" z tych PSZOK-ów i złomowców ile się jeszcze da a jest tego coraz mniej :( i coraz trudniej się wbić do nich.
Kończy się to z elektrosprzętami tak jak skończyły się WSK-i i komarki 15-20 lat temu na złomach.
Ps.
a najsmieszniej bedzie jak takie sprawne audaxy na złomie trafię :) :) .
[...]a najsmieszniej bedzie jak takie sprawne audaxy na złomie trafię :) :) .
Co wcale nie jest niemożliwe ;-)...
Ratuj, co się da, teraz ludzie nasiąknęli czystym pragmatycznym materializmem i są ślepi na zabytkowe dusze sprzętów, którym zawdzięczają to, że dziś żyje im się wygodniej niż kiedyś.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- …
- następna ›
- ostatnia »
@Ami98:
Aaa... Dzięki, @Ami. Ciemny człek się rodzi i uczy całe życie...
Dawniej w Wawce - i pewnie nie tylko - były składnice złomu. Chłopaki ze śmieciarek przywozili tam różne fajne radiograty. Stolice, Agi, nawet Beethovena kiedyś trafiłem. Była też i szwabska radiostacja jakaś, nadzwyczaj starannie wykonana, przy każdym elemencie nalepka z opisem. Większość elementów dyskretnych (oporniczki i kondensatorki, ceweczki itp.) i niedyskretnych (głośniki, transformatory, lampy, chassis) jakimi dysponowałem za dzieciaka pochodziła stamtąd, dużo jeszcze przedwojennych.
Cóż, Staszku, rozumiem Cię...
Tak mi się przy tym pszoku na wspominki zebrało, sorry.