Podłączenie korektora pod Unitra WS-304s
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Hm ja polecam radmorowski korektor - już pisałem dlaczego. Złacza rca sprawdź w ostatnich modelach diory, przyznam, że nie pamiętam.
Natomiast ja nie trzymałbym się wtedy tak kurczowo korektorów unitry jeżlei masz sprzet z wysokiej półki. Są korektory o zniekształceniach rzędu 10 tysięczych procenta i odstępie syglał szum powyżej 116 db, więc nie powinny nic lub prawie nic dodawać od siebie.
Ten korektor radmora ma opcję, aby go pominąć jednym przyciskiem i wtedy mam oryginalny dzwięk ze żródeł. Ja mam go też wpiętego pomiedzy wzmacniacz a drugi magnetofon aby ... móc sobie "zmasterowac " nagranie jak mi się podoba lub przerobić je tak jak chcę - lubie takie eksperymenty :) . Natomiast rzadko go uzywam przy korzystaniu z CD lub gramofonu, chociaż czasami się przydaje ;) . Chociażby dlatego, aby sprawdzić czy nagranie nie jest przesterowane :), bo pokaże mi to na diodach przy - 4 lub nawet -8 db ( to akurat bywa przy nie znanym i złym nagraniu magnetofonowym :( ).
Osobiscie magnetofon prawie zawsze używam z korektorem ( posiadam na razie tylko unitrowskie decki :( co oznacza, że do krystalicznego i idealnego dżwięku nieco im brakuje ), więc jest tam co poprawiać w jakosci odtwarzanego dżwięku :( .
Hmm o przesunieciach fazowych nie słyszałem :(, ale jeżlei one tam wystepują to tez musza występować na stole mixerskim podczas masteringu nagrania :( więc z założenia otrzymująć nową płyte w folii już ją mamy "zniekształconą" :(. Pytanie czy nasz domowy korektor aż tak ja zepsuje, ze nie da się tego słuchać ? - osobiście wątpię .
To ustawianie na "0" albo wszystko minimum na minus, lub też tylko samo "volume" daje efekt tragiczny, nie mający nic wspólnego z dźwiękiem naturalnym, który słyszymy podczas koncertu. Czy na koncercie też słyszysz wszystko płasko, bez basów, niskich i średnich tonów? Otóż nie, słyszysz głęboki soczysty bas, wyraźne brzmienie i rozróżnienie wszystkich instrumentów, z talerzami - czynelami włącznie. Ta ascetyczność "do bólu" wynika z jakiegoś skrzywienia pseudo audiofilskiego i ma się nijak do faktycznie dobrego jakościowo dźwięku. Oczywiście, z korzystaniem z korektorów też nie należy przesadzać, ale na pewno pomagają w uzyskaniu dźwięku, jaki słuchaczowi najbardziej odpowiada. Mimo zaawansowanego wieku słuch mam jeszcze niezły i zawsze wolałem mieć możliwość regulacji barwy dźwięku wg własnych upodobań, a nie tzw. "0" absolutne" :)
W tych słowach jest zarówno sporo "poprawnej" prawdy, jak i "wątpliwej" prawdy, czyli nieścisłości.
W sprzęcie Unitry jak najbardziej korekcja jest wskazana, ale nie jest to wytyczną do każdego systemu odsłuchowego.
Mądre unikanie korekcji, przez szukanie systemu nie wymagającego jej do poprawnej ekspozycji odtwarzanego materiału, wcale nie jest pseudo audiofilskim upodobaniem!!! (Ale zrozumie to , ten kto tego doświadczył)
Są korektory o zniekształceniach rzędu 10 tysięczych procenta i odstępie syglał szum powyżej 116 db, więc nie powinny nic lub prawie nic dodawać od siebie.
Nie powinny, ale...
A jak wówczas z przesunięciami fazowymi? Bo na pewno są, ale raczej nikt się tym nie chwali (a to jednak zmienia nasze odczucia, chociażby postrzegania sceny).
Hmm pod kątem przesuniecia fazowego to nie wiedziałem i przyznam, że na myśl mi nie przyszło, że "trzeba" ich poszukać i spróbowac usłyszeć :( .
Owszem po właczeniu korektora ma sie wrżenie jakby szerszej sceny i rozchodzenia się głosu jakby z "super stereo" ale byłem przekonany, że to efekt podbicia asów i sopranów oraz obciecia średnich. ja pewnie typowo jak większość ustawiam suwaki w kształt zblizony do litery V :) .
Hmm no i teraz mam kolejny powód do wsłuchiwania się w dżwięk z korektorem ( ustawionym na zero :) ) i bez korektora :) . No zabaczymy co usłyszę, no chyba, że ktoś już wie co mozna usłyszeć to prosze o podzielenie się wrażeniami.
No i pytanie z teorii: dlaczego występuje takie przesuniecie fazowe w korektorze graficznym ???
Taką reklamę robicie tym korektorom, że ........ zaczynam nabierać smaku. Ale zauważyłem, że to nie jest częsty klocek w systemach audio.
Jeśli już myśleć o tego typu wyposażeniu, to na co zwrócić uwagę? Który z korektorów Unitry jest wart polecenia? Czy korektory Unitry mają gniazda RCA? Widzę, że korektory mają potencjometry suwakowe (nie mam zaufania do nich), czy one nie trzeszczą?
No raczej korektora graficznego z obrotowymi potencjometrami nie spotkasz :D
Jak chcesz mieć jakiś korektor graficzny z logiem Unitry to najlepiej Radmora z serii 54. Unikaj korektorów FS-032, FS-042 z Diory, które mają 5 suwaków na kanał. To są raczej zabawki
Jeśli chodzi o moje odczucia jeśli chodzi o korektory graficzne, to raczej bym nie kupował go. Jedynie do czego mógłbym go kupić to dedykowany do wieży, jeśli chcemy tą wieżę skompletować od A do Z, bo tak jak było wspomniane to takie korektory wprowadzają przesunięcia fazowe.
Sam używałem ten pseudo korektor graficzny z Diory i przez większość czasu był wyłączony, a jeśli go używałem, to ustawiałem go w mocno spłaszczone V i wychodził mi z tego taki delikatny filtr kontur, który nie był tak bardzo agresywny jak w wielu wzmacniaczach Unitry
Jak chcesz mieć jakiś korektor graficzny z logiem Unitry to najlepiej Radmora z serii 54. Unikaj korektorów FS-032, FS-042 z Diory, które mają 5 suwaków na kanał. To są raczej zabawki
Tak, to racja. Choć mocno zastanawia mnie, czy przypadkiem dobrze zrobiony korektor według projektu AV-mini, nie okazałby się lepszy od tego Radmora.
ps
No i pytanie z teorii: dlaczego występuje takie przesuniecie fazowe w korektorze graficznym ???
Ano dlatego:
„
...W systemach hi-end nie stosuje się tego typu urządzeń ze względu na ogromne zmiany w torze sygnału, a co za tym idzie wprowadzenie bardzo dużej ilości zniekształceń (szczególnie przesunięć fazowych) wynikających z niedoskonałości budowy filtrów
.”
Każdy filtr z elementami RLC, wnosi przesunięcia fazowe (dla jakiegoś zakresu częstotliwości), a w korektorze "parę" takich filtrów jest.
Pozwolę sobie jeszcze na przedstawienie pewnej ciekawostki z zakresu układów korekcji w torach audio.
(To ma potwierdzić fakt, że nie jest bez znaczenia czym się koryguje)
Wykresy z symulacji pracy, popularnego we wzmacniaczach Unitry aktywnego regulatora barwy (akurat regulatora barwy, bo to miałem pod rękom w LTspice, a przy korektorach także jest podobnie).
Pierwszy wykres - regulatory ustawione na 0, a w drugim - ustawione na Max.
Linia ciągła - poziom sygnału, a przerywana - faza sygnału.
(Proponuję szczególnie zwrócić uwagę, wykres pierwszy - faza sygnału mimo regulatorów ustawionych na 0).
A teraz dla porównania, takie same symulacje układu regulatorów barwy, stosowane w kilku wzmacniaczach Marantz (Philips). Także aktywne, ale inaczej wykonane. (Testowałem je we własnej konstrukcji diy, mam o nich pozytywne zdanie.)
Proponuję zwrócić także uwagę na selektywność tych filtrów w porównaniu z tymi z Unitry.
Jak chyba widać, to czym się koryguje, ma duże znaczenie.
Taką reklamę robicie tym korektorom, że ........ zaczynam nabierać smaku. Ale zauważyłem, że to nie jest częsty klocek w systemach audio.
Jeśli już myśleć o tego typu wyposażeniu, to na co zwrócić uwagę? Który z korektorów Unitry jest wart polecenia? Czy korektory Unitry mają gniazda RCA? Widzę, że korektory mają potencjometry suwakowe (nie mam zaufania do nich), czy one nie trzeszczą?
Jeszcze jest parę głosów przeciw (za wikipedią):
.”„