[KLEXMIX] Co mam, co u mnie, co dziś psuję.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Odklejone, całość procedury trwała 10 minut, zero chemii.
Taki klej słaby, czy tylko Ty masz takie szczęście??? Znając moje umiejętności skończyłoby się porwaniem wszystkiego.
Klej trzyma jak diabeł sołtysa, są po prostu na to odpowiednie sposoby :)
Klej trzyma jak diabeł sołtysa, są po prostu na to odpowiednie sposoby :)
Podgrzanie + nożyk tapicerski? Mnie już diabli brało jak próbowałem wyczyścić kosz ze starego sparciałego resora a tutaj ci ładnie odeszło :) Nie wiem jakim cudem
Dopiąłem swego i skończyłem.
Nie no klasa jak zawsze :-)
Troszkę mam nawał roboty, i pierwszy raz nie składałem zestawów u siebie, tylko zabrałem do pracy i w międzyczasie coś tam grzebałem by nadgonić czasowo. Rozebrane, głośniki porobiłem już w domu, potem na drugi dzień przywiozłem i złożyłem. Dużo mycia z farby, szorowania, nowe wytłumienie i wszystko inne co widać... Różnica przed i po to 24h :D
Bonusowo ostatnia fotka, w dwóch wykonaniach, kopułki lustrzane oraz papierowe, które ładniejsze? Zdania są podzielone, ja chyba lubię oba typy tak samo. :)
Czarne ładniejsze, nie widać tak z pod maskownic. Srebrne zalatują remizą z diskopolo.
Super robota, jak zawsze :-) kopułki chyba jednak srebrne. Może dlatego że się przyzwyczaiłem ;-) Choć te czarne całkiem interesująco wyglądają :-)
Super robota, jak zawsze :-) kopułki chyba jednak srebrne. Może dlatego że się przyzwyczaiłem ;-) Choć te czarne całkiem interesująco wyglądają :-)
Były takie i takie, ja też się przyzwyczaiłem mając jako bazowe kolumny Mildtony 200 z lustrzanymi przez jakieś 15 lat. :)
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- …
- następna ›
- ostatnia »
Odklejone, całość procedury trwała 10 minut, zero chemii.