[WS-315] Potencjometr głośności
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
No na logikę to i mi to nie pasuje czemu to nie działa tak jak powinno...
Tylko problem polega na tym, że on wcale nie wygląda na naprawiany. Styki przełącznika do którego powinien być podpięty odczep są nieruszane i nie widać, żeby było cokolwiek do nich lutowane. Ale może i był naprawiany a może i nie, a może był składany tak jak produkty FSO - z tego co było akurat na magazynie. Teraz ciężko to rozstrzygać. Tym bardziej, że to 3cia sztuka jaka mi się przewija przez ręce i w żadnej nie widziałem odczepu na potencjometrze.
Zaskoczony jestem - zajrzałem do moich dwóch Trawiat, które czekają na odnowienie i w obu potencjometry głośności są 2x47k B bez odczepu a balansu 2x47 M+N.
W jednej potencjometr głośności był co prawda wymieniany na taki z Merkurego (z 78 roku - i dłuższa ośka) ale dobry zwyczaj nakazuje wymianę na potencjometr o podobnych parametrach więc zakładam, że poprzednik tak właśnie postąpił.
Jedna jest WS311D 'brązowa' z '82 a druga WS311D 'srebrna' z '84.
Mało jest też fotek tego fragmentu wzmacniacza w internecie - na dwóch co znalazłem były potencjometry bez odczepu.
U nas fotka jest w temacie https://unitraklub.pl/node/17078?page=2,4,5 - głośność jest na kabelkach - tak mam w tej z '82, w drugiej potencjometr jest wlutowany.
Przełącznik kontur - piny 2 - podłączony jest do dziurek po niezamontowanych R251 i R252 czyli do suwaków potencjometru głośności a jednocześnie góry potencjometru balansu.
Schematy sobie a życie sobie ;)
Nie zapomnij, że w latach 80 na Marymoncie można było kupić KAŻDĄ część. Składało się wzmacniacze, telewizory, magnetofony radiomagnetofony i diabli wiedzą co tam jeszcze. Widziałem gościa ze skrzynkami do kwiatów wypełnionymi LED-ami. Widziałem gościa z pudełkiem wielkości ćwierci pudełka po butach PEŁNYM blokad talerzyków z radiomagnetofonów. To taka cieniutka podkładka z tworzywa i w tym pudełku było chyba kilkaset tysięcy tych blokad. Można było kupić plombownice, naklejki z nr seryjnymi, słowem wszystko co tylko było potrzebne do złożenia sprzętu w taki sposób, że nie byłeś w stanie odróżnić tego od oryginału. Takich sprzętów krąży pewnie dość sporo.
Wracając do tematu, warto byłoby podpiąć oscyloskop i szukać gdzie ten sygnał się pojawia.
Co do tych potencjometrów bez odczepu, jak ma działać kontur bez odczepu?
To nie jest kontur. To jest podbicie tonów na stałe. Kontur podbija tony wysokie i niskie i wielkość tego podbicia jest zależne od siły głosu. Im większa tym słabiej.
Zastanów się, proszę ;)
Rezystory R247,R248 i R252,R252 są niewlutowane fabrycznie - pola lutownicze czysta miedź.
Jeśli nie pomyliłem to kontur w moich WS311D wygląda tak:
Na Twoim schemacie balans ma 2x47k. Czy to wartość spisana z natury, czy tak jest w oryginale na schemacie?. Na innych schematach balans ma 2x250k.
To jest z natury - dwa egzemplarze WS311D.
Wygląda to na robotę fabryczną.
Możliwe, że w WS315D było już zgodnie ze schematami powszechnie dostępnymi.
Na którejś stronie było takie zdanie w rodzaju: 'WS315D nie brzmiał już tak dobrze jak WS311D'.
Może to jest powód? ;)
Zastanów się, proszę ;)
Rezystory R247,R248 i R252,R252 są niewlutowane fabrycznie - pola lutownicze czysta miedź.
No i co z tego. TO NIE JEST KONTUR tylko podbicie tonów bez względu na siłę głosu. Nad czym mam się zastanawiać? Masz jakiekolwiek pojęcie JAK działa kontur?
Zmierzyłeś rezystancję między stykiem ślizgacza na potencjometrze a punktem masy? Jeśli jest to rezystancja 0,1 Ω to NIE MA MOWY żeby się jakikolwiek dźwięk przedostawał przez to połączenie. Zwróć uwagę na schemat jak to jest połączone i jak działa. "Gorący" koniec potencjometru połączony jest ze źródłem dźwięku z układu barwy. Koniec "zimny" potencjometru jest na stałe połączony z masą. Ślizgacz zbiera sygnał od maksimum jakim jest koniec "gorący" potencjometru do zera czyli do połączenia z masą końca "zimnego". Pomijam wiedzę i praktykę elektronika. Pomyśl na zdrowy rozum, Jakim cudem jakikolwiek sygnał może się przedostać na ślizgacz potencjometru jeśli jest na minimum? Przecież ślizgacz jest wówczas połączony z masą. Wprawdzie poprzez rezystancję 0,1 Ω ale to jest rezystancja POMIJALNA. Zewrzyj wejście pomiarowe Ω krótkim grubym przewodem i zobacz jaka jest rezystancja wewnętrzna miernika. Potem zewrzyj kable pomiarowe ze sobą i zobaczysz jaka jest rezystancja przewodów pomiarowych. Chyba, że masz miernik z kompensacją rezystancji przewodów, to inna sprawa. Jeśli faktycznie jest tak jak napisałeś, że słychać coś w głośnikach nawet na minimum, to szukaj gdzie się ten sygnał przenosi, bo na pewno nie jest to wina potencjometru. Biorąc pod uwagę to, że potencjometr siły głosu miałeś bez odczepu, to wzmacniacz musiał być przez kogoś naprawiany. Jak solidnie? Odpowiedz sobie sam.
PS potencjometr balansu ma być 2x 250kΩ M+N.
Wszystko rób tak, żeby nie trzeba było po Tobie poprawiać. Miłego dnia.