Tanio a dobrze, czyli alternatywne wkładki do naszych gramofonów
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Z nie oryginalnymi igłami bywa różnie; jedne są lepsze, inne gorsze; jedne b. tanie inne - wręcz przeciwnie. Często trudno się w tym połapać, zwłaszcza, że na różnych forach wyrażane są nie raz przeciwstawne opinie. Generalnie polecane są igły Jico, ale są drogie, zachodzi pytanie, czy warta skórka za wyprawkę.
Igły "nude" słusznie są uważane za lepsze od standardowych; podobnie jak oznaczane "black diamond", czasem są niewiele droższe od standardowych.
Trzeba szukać (i myśleć) aby nie przepłacać: do swojego Excela kupiłem sferyka w Thakkerze co kosztowało mnie z przesyłką prawie 200 zł. Ta sama igła w Wamacie obecnie 94.40. Obie produkcji Stylusa. Zapłaciłem za swoją głupotę myśląc, że igła z Thakkera jest lepszej jakości, bo u solidnego sprzedawcy i dwa razy droższa.
Igły do wkładek gramofonowych to nie gwoździe, produkuje je kilka firm, często są sprzedawane jako "oemy" stąd ta sama igła może kosztować stówę jako "no name oem", a czasem dwa razy więcej.
Ja do dziś jadę na 2 Shure M44MB. Trochę igieł udało mi się kiedyś zachomikować. Stare, ale bardzo je sobie chwalę. Pierwsza była oryginalnie z G-601A, drugą później dokupiłem.