Co ostatnio odnowiłeś/naprawiłeś/zepsułeś ;-) w swoim krajowym lub zagranicznym sprzęcie?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Universum Senator koniec prac. https://youtu.be/f3L1JKzhKVg
Dwa Elemasze. https://youtu.be/NHg8n3bgWxA
Wielu z nas zdaje sobie sprawę, jak bardzo potrzebne są opracowania metod przestrajania odbiorników radiowych. Porad i prezentacji wprawdzie przybywa, ale wiele z nich to skomplikowane operacje, do których nie rzadko potrzebna jest aparatura serwisowa. To poważny problem. Szczególnie dla początkujących jak i tych, którzy nie kolekcjonują sprzętu, ale chcą mieć w domu, pokoju, czy kuchni, dobre polskie radio i samemu dokonać naprawy, a przy tym uniknąć błędu czy uszkodzenia. Serwisów RTV chętnych do tego typu napraw raczej nie przybywa. To jeszcze bardziej zniechęca do uratowania zdobytego okazjonalnie, czy też znalezionego u babci na strychu radioodbiornika.
Z narzędzi potrzebny będzie jedynie śrubokręt i lutownica. Jako stroik, z powodzeniem może posłużyć wykałaczka ścięta nożykiem do postaci płaskiego wkrętaka.
Zworkę o której mowa w fotograficznej instrukcji, można pozyskać z nóżki jednego z wylutowanych kondensatorów.
Na poniższych fotografiach pokazałem co należy zrobić, a stosując się do opisu łatwo już przestroić "Lenę 2".
Po wykonaniu wszystkich prac, uzyskujemy pełne pasmo 87-108MHz przy bardzo dobrej czułości. Jedyną wadą metody, jest znaczne ściśnięcie pasma, które zawiera się pomiędzy 66 a 71MHz starego zakresu. Poważną zaletą natomiast, niski koszt, łatwość wykonania prac, brak konieczności użycia generatora i miernika częstotliwości, oraz natychmiastowe uzyskanie odbioru co ośmiela naprawiającego i zachęca do dalszego kształtowania umiejętności.
Powodzenia!
P.S. Osoby które mają możliwość kupna lub zdobycia kondensatora ceramicznego 12pF, mogą wlutować go w miejsce usuniętego - o wartości 33pF. Nowe pasmo wypełni cały zakres. Reszta prac bez zmian.
Witam, ostatnio wymieniłem w swoim Diora CD 504 laser z mechanizmem.
A możesz podrzucić linka gdzie i jaki mechanizm kupiłeś ?
link poniżej
https://allegro.pl/oferta/mechanizm-laser-vam1201-vam1202-cdm120...
Wielu z nas zdaje sobie sprawę, jak bardzo potrzebne są opracowania metod przestrajania odbiorników radiowych. Porad i prezentacji wprawdzie przybywa, ale wiele z nich to skomplikowane operacje, do których nie rzadko potrzebna jest aparatura serwisowa. To poważny problem.
Poważnym problemem nie jest rzekoma potrzeba posiadania aparatury serwisowej, lecz rozpowszechnianie opinii jakoby ona niezbędna była. Sprawa stara jak świat, zaczęło się to chyba jeszcze w literaturze Niespotykanie Skromnego Człowieka od Nowoczesnej Zabawy w Elektronikę dla Wszystkich, i było kontynuowane na łamach RiK oraz MT.
Z narzędzi potrzebny będzie jedynie śrubokręt i lutownica. Jako stroik, z powodzeniem może posłużyć wykałaczka ścięta nożykiem do postaci płaskiego wkrętaka.
Cały zaś opis pasowałby raczej na konkurs "Jak przestroić radio nie używając żadnych nowych części ;-) Trudno jednak przejść do porządku dziennego nad powyższem:
Zworkę o której mowa w fotograficznej instrukcji, można pozyskać z nóżki jednego z wylutowanych kondensatorów.
Taki przejaw barbarzyństwa należy potępić! Te kondensatory mogłyby okazać się jak znalazł przy kolejnych okazjach. Jaki problem wykonać zworkę z centymetra miedzianego posrebrzanego, ewentualnie pocynowanego przy użyciu lutownicy drutu?
Na poniższych fotografiach pokazałem co należy zrobić, a stosując się do opisu łatwo już przestroić "Lenę 2".
Niestety nie udało mi się znaleźć schematu Leny 2, zaś schemat Leny beznumerowej okazały się takim oto powielonym w różnych miejscach bohomazem:
https://oldradio.pl/foto_schematy/00635_101209134539_Lena.pdf
na podstawie którego ledwo co można pojąć że kondensator 75pF jest paddingiem w obwodzie heterodyny, natomiast 33pF być może to ten który łączy emiter mieszacza UKF z masą osłabiając dodatnie sprzężenie zwrotne (zwykle pomijano go w epoce starych tranzystorów germanowych w rodzaju SF.T357 cechujących się i bez niego dużą pojemnością wejściową). Wkazywałoby na to również usytuowanie go na zdjęciu.
Po wykonaniu wszystkich prac, uzyskujemy pełne pasmo 87-108MHz przy bardzo dobrej czułości.
"Bardzo dobra czułość" to rzecz wysoce subiektywna. Przed laty byłem bardzo dumny z przestrojenia (a właściwie rozciągnięcia zakresu UKF CCIR z 87,5MHz-100MHz na 87,5MHz-108MHz) lampowego radia Simfonija-A.
https://www.forum-trioda.pl/viewtopic.php?p=256877&hilit=simfoni...
Do tego stopnia że też uznałem że po takiej operacji zachowało ono dobrą czułość, jednak czar prysł gdy tylko odpaliłem od dawna nieużywanego Kankana 3 (pierwszego przestrojonego przeze mnie odbiornika lampowego, oczywiście z OIRT na pełen CCIR). Okazało się że czułością bije on Simfoniję na głowę. Dopiero wówczas poszukując przyczyn tego stanu rzeczy skonstatowałem że na miejscu ECH81 siedziała jeszcze przed zakupem lampa ECH84 (telewizyjna), a prąd anodowy mieszacza AM/pierwszego stopnia p.cz. FM wynosi niecałe 2mA zamiast niemal 10V. Po wstawieniu właściwej lampy czułośc okazała się faktycznie dobra.
Jedyną wadą metody, jest znaczne ściśnięcie pasma, które zawiera się pomiędzy 66 a 71MHz starego zakresu.
A tu już brzmi wysoce podejrzanie. Zastąpienie paddinga zworą musiało poskutkować obniżeniem, a nie oczekiwanym podwyższeniem częstotliwości pracy heterodyny, co z tego że względny zakres przestrajania uległ wówczas zwiększeniu. Jeżeli równocześnie zmniejszyło się do minimum pojemność trymera (widocznego w lewym górnym rogu na drugim zdjęciu - pojawiła się szansa pokrycia pełnego zakresu UKF CCIR (tj. uzyskania różnicy maksymalnej i minimalnej częstotliwości pracy heterodyny przekraczającego wymagane 20,5MHz) ale raczej w trybie lustrzanym, tj. przy częstotliwościach niższych od odbieranych o 10,7MHz zamiast przy wyższych. Zwłaszcza że Lena, jak zresztą zdecydowana większość wytworów PMT ( https://unitraklub.pl/temat/29573?page=3#comment-126386 ) ma spartoloną ARCz poprzez brak wstępnej polaryzacji diody dostrajającej, wskutek czego wnosi ona do obwodu heterodyny nadmiernie dużą pojemność, (niemal 12 pF, tyle ile ma kondensator sprzęgający diodę ARCz z obwodem heterodyny, i tym samym przyjdzie raczej zapomnieć o przestrojeniu heterodyny na właściwy zakres (98,2MHz - 118,7MHz) bez częściowego odwinięcia cewki.
Poważną zaletą natomiast, niski koszt, łatwość wykonania prac, brak konieczności użycia generatora i miernika częstotliwości, oraz natychmiastowe uzyskanie odbioru co ośmiela naprawiającego i zachęca do dalszego kształtowania umiejętności.
Obawiam się jednak że zaprezentowane podejście do problemu (próbowałeś chociaż w przybliżeniu określić, na jakiej częstotliwosci pracuje przestrojona heterodyna, niechby i przy użyciu sprawnego odbiornika UKF?) niesie niebezpieczeństwo że wielu domorosłych amatorów zniechęci się jeśli akurat im przydarzy się niepowodzenie. Fakt że przeszło 20-megahercowy zakres CCIR skupił się na zaledwie 5-megahercowym wycinku starej skali OIRT nasuwa podejrzenie że dzieje się coś o wiele gorszego niż odbiór w trybie lustrzanym. Uważam za wysoce prawdopodobne że wskutek samego tylko zastąpienia paddinga zworą, przy równoczesnym braku ingerencji w cewkę oraz pojemności równoległe (na które oprócz trymera składa się głównie fabrycznie wadliwy układ ARCz) heterodyna pracuje obecnie na częstotliwości jeszcze niższej niż byłoby to wymagane dla odbioru lustrzanego, ba! Niższym nawet niż pracowała przed zwarciem paddinga. Wskutek zwiększenia głębokości dodatniego sprzężenia zwrotnego w heterodynie (poprzez usunięcie kondensatora 33pF) wytwarza ona obecnie napięcie bogate w harmoniczne, i przemiana zachodzi wskutek mieszania częstotliwości odbieranej z harmoniczną (np. drugą) częstotliwości heterodyny. W takim wypadku wystarczyłoby aby heterodyna pracowała w zakresie 49,1MHz-59,35MHz, aby pokryć pełen zakres CCIR. Tyle że parametry takiego mieszacza (zwłaszcza wzmocnienie przemiany, poziom szumów i wrażliwość na zakłócenia o częstotliwościach daleko się różniących od częstotliwości odbieranych, zwłaszcza odległych od częstotliwości heterodyny o +/-10,7MHz) są wręcz tragiczne. A przecież nie było dotąd mowy o jakimkolwiek przestrojeniu obwodu międzystopniowego w.cz. (zakładając że wylutowany kondensator 33pF nie pochodził stamtąd lecz z emitera tranzystora mieszającego). Jaką czułość może mieć tak "przestrojona" głowica, zostawiając już na boku szerokopasmowy obwód antenowy? Jeśli jednak kondensator 33pF istotnie pochodził z obwodu międzystopniowego (gdzie zastępował figurujące na schemacie połączenie trymera 5/20pF i kondensatora 16pF), to chyba jednak byłoby wskazane wstawienie w jego miejsca jeżeli nie samego trymera o mniejszej pojemnosci (np. 3/10pF), to "trymera zaimprowizowanego przez dwa skręcone kabelki w izolacji. A co jeśli chętny na przestrojenie Leny zastanie w swoim egzemplarzu kondensatory zupełnie inne niż w Twoim i nie będzie wiedział co ma wylutować? Brak wskazania roli jaką wylutowane elementy miały pełnić, względzie jednoznacznego odniesienia do schematu stanowi bardzo poważny mankament opisu.
Tak więc zaprezentowany opis polecam potraktować raczej w kategoriach ciekawostek niż użytecznych porad. Ot coś się przez przypadek lepiej lub gorzej udało, ale nie oczekujmy po takim eksperymencie tego czego należałoby oczekiwać po przestrajaniu wykonanym z należytą systematycznością. Temat traktuje o poprawianiu błędów w fabrycznym sprzęcie (takich choćby jak pozbawiona wstępnej polaryzacji dioda ARCz), nie twórzmy zatem kolejnych!
Już wklejając pierwsze foto, czułem za plecami czyjąś obecność. Zastanawiałem się tylko kto to będzie :) Ba, spodziewałem się, że wymierzysz cios we mnie, ale przypadkiem wymierzyłeś go także w tych, którzy zamierzali skorzystać, ale zrezygnowali z ratowania "Leny 2" nie posiadawszy większego doświadczenia, ani warsztatu. Chyba, że kupisz wszystkim wszystko co wg Ciebie potrzebne, albo zaczniesz bezinteresownie przestrajać w sposób doskonały wszystkie radia w kraju. Życzę powodzenia! Wszyscy obrażeni na mnie, liczą teraz na Ciebie.
Doskonale wiem co zrobiłem. Za to Ty błądzisz po omacku. Zapoznaj się z opublikowanymi metodami przestrajania odbiornika "Lena", a sam stwierdzisz, że i te nie są jedynie słuszne. Ktoś jednak nad tym pracował i to też zasługuje na szacunek. Dlatego wypraszam sobie ten prześmiewczy ton i zdania typu: "przejaw barbarzyństwa który należy potępić". Nie zrobiłem nikomu nic złego, aby czytać pod swoim adresem coś podobnego. Ale skoro jesteś taki odważny, to mnie potęp.
Uznanie niemal za zbrodnię poświęcenia jednego wylutowanego elementu, przez kogoś kto już do niczego go nie wykorzysta, lub też zwyczajnie może się uszkodzić, budzi co najmniej zdumienie. Zastanów się o co chodziło i dopiero oceniaj. Nie każdy zrobi to co ja i oby Twój dobry duch czuwał.
Ja zaś nadal będę pracował nad najprostszymi metodami, by pomóc najsłabszym w elektronice. Pomogłem bardzo wielu ludziom, często bezinteresownie i są mi za to bardzo wdzięczni. Jestem ciekaw, czy też możesz cieszyć się równie miłym uznaniem.
Przepraszam, jeśli komuś moje odniesienie do powyższej oceny się nie spodobało, ale inaczej nie potrafię przeciwstawić się zuchwałemu lekceważeniu mojej osoby. Staram się budować nasze forum możliwie najlepiej. Każdego darzę należnym szacunkiem i bezwzględnie przyjaznym nastawieniem. Również Ciebie Tomaszu. Choć przyznam, że z coraz większym trudem to przychodzi i chyba nie tylko mnie ;)
Styka pomiar częstotliwości taki na LC7265 oraz multimetr z dużym Rwe na zakresie mV i do tego sonda wcz. To jest minimum. Miernik częstotliwości preferuje bo on naprawdę bardzo skraca czas strojenia heterodyny.
Już wklejając pierwsze foto, czułem za plecami czyjąś obecność. Zastanawiałem się tylko kto to będzie :)
Jak zatem zrozumiałem z powyższego - jest tu jeszcze ktoś kto ma podobnie krytyczne zdanie o Twoich wycynach?
Ba, spodziewałem się, że wymierzysz cios we mnie, ale przypadkiem wymierzyłeś go także w tych, którzy zamierzali skorzystać, ale zrezygnowali z ratowania "Leny 2" nie posiadawszy większego doświadczenia, ani warsztatu.
Ale być może oszczędziłem innym rozczarowania i absmaku, gdyby zbabrali radio, a tu żadnych efektów poza zniszczonym kondensatorem. No i wyraźnie przecież napisałem na samym początku: posiadanie warsztatu rozumianego jako wobulator, oscyloskop, generator sygnałowy w.cz. nie jest warunkiem koniecznym aby poprawnie przestroić radio. Jeśli zaś nie ma się doświadczenia - tym bardziej wskazane jest robić to systematycznie, ze świadomością co się w istocie zrobiło. Robienie zaś na rympał, bez zastanownienia się w jakim celu i jakie skutki to wywołuje - to najpewniejsza droga aby zniechęcić się ostatecznie. Wystarczy aby w miejscu odbioru nie było dostatecznie silnej stacji. Wówczas może i coś się usłyszy nawet na kompletnie rozstrojonym odbiorniku, ale satysakcja z odbioru wśród szumów i innych zakłóceń będzie żadna.
Chyba, że kupisz wszystkim wszystko co wg Ciebie potrzebne, albo zaczniesz bezinteresownie przestrajać w sposób doskonały wszystkie radia w kraju. Życzę powodzenia! Wszyscy obrażeni na mnie, liczą teraz na Ciebie.
Ależ nigdy i nikomu nie odmawiam porad w podobnych przypadkach. Co najwyżej zadaję pytanie pomocnicze: co stało się w wyniku takich czy innej operacji, aby można było doradzić co zrobić w kolejnym kroku. A'propos zaś "doskonale" przestrojonego radia: niedawno kupiłem Śnieżkę R-206, która rzekomo miała być już przestrojona. Okazało się że odbiera nowy CCIR na częstotliwościach... lustrzanych, wskutek czego musiałem robić więcej niż byłoby to konieczne w radiu w ogóle nieprzestrojonym, włącznie z wylutowaniem i nawinięciem od nowa kompletnie zdeformowanych podczas niefachowego przestrajania cewek. Takie oto są skutki robienia po łebkach.
Doskonale wiem co zrobiłem.
Więc pochwal się wreszcie tym co naprawdę zrobiłeś. Na początek uświadom mnie i potencjalnych chętnych na przestrojenie Leny, jaką rolę pełniły usunięte kondensatory. Na podstawie pojedynczej fotki przestawiającej wylutowane już i luźno położone na płytce kondensatory wywnioskować tego nie sposób. Zabrakło też jednoznacznego stwierdzenia co się zrobiło z cewkami a przynajmiej z ich rdzeniami, oraz z trymerem, poza zdawkowymi wzmiankami "L106 strojenie" oraz C104 wzmocnienie" na przedostatniej fotce. Na początku czy na końcu skali, czy jest pewność że trymer nie został ustawiony na minimum lub maksimum pojemności zamiast na właściwą wartość (z tymerem ceramicznym jest o to bardzo łatwo, podobnie jak i w przypadku cewki gdy rdzeń znajdzie się w samym środku zwojnicy zamiast na jednym z jej krańców)?
Za to Ty błądzisz po omacku.
Może jakieś konkretne argumenty na potwierdzenie tego było nie było, ciężkiego zarzutu? Gdybyś zapytał mnie od czego proponuję zacząć - nie miałbym wątpliwości że kolejnym krokiem po zwarciu paddinga powinno być częściowe odwinięcie cewki heterodyny, oczywiście początkowo tylko jednego zwoju, skoro osobiście nie przestrajałem dotąd Leny.
Zapoznaj się z opublikowanymi metodami przestrajania odbiornika "Lena", a sam stwierdzisz, że i te nie są jedynie słuszne.
Podobnie jak jedynie słusznym nie jest schemat Leny. W innym egzemplarzu w miejsce trymera wstawią w fabryce kondensator stały, i cały opis typu "wylutuj kondensator 33p" bierze w łeb, bowiem kondensator który autor miał na myśli ma w tej sytuacji pojemność zupełnie inną. A jeśli nie raczył jednoznacznie podać który to kondensator - chętny na przestrojenie takiego egzemplarza będzie mógł sobie cały opis OKDR.
Ktoś jednak nad tym pracował i to też zasługuje na szacunek.
To może podaj opis który uważasz za jednoznaczny i kompletny, wtedy go ocenię i z cała satysfakcją udzielę pozytywnej rekomendacji jeżeli uznam że jest tego wart. Na początek jednak ustosunkuj się może do zagadnienia, jak tu wytłumaczyć taki oto cud że zakres CCIR zmieścił się na niewiele ponad połowie skali odnoszącej się do niemal trzykrotnie węższego zakresu OIRT. Zwykle poważnym problemem towarzyszącym przestrajaniu jest to że nowy zakres nie chce się zmieścić na starej skali, i obcinane są albo stacje o najniższych częstotliwościach roboczych, albo o najwyższych. A tu jest kak raz obratno. Nie nasuwa to podejrzeń że coś musi być nie teges? Niezależnie od przytoczonej wcześniej hipotezy o przemianie na 2 harmonicznej heterodyny może być i tak że heterodyna pracuje obecnie w zakresie np. 93MHz do 103MHz. Wówczas na dole skali możliwy staje się odbiór lustrzany stacji o częstotliwości od 103,7MHz do 108MHz, na górze zaś - normalny odbiór stacji od 87,5MHz do 92,3MHz. W zakresie częstotliwości pracy heterodyny od 97,3MHz do 98,2MHz nie odbiera się żadnych stacji (ani w trybie normalnym, ani też lustrzanym) ale taką 900kHz lukę w odbiorze łatwo jest przeoczyć, bowiem podobne a nawet większe odległości między możliwymi do odbioru stacjami mają prawo się zdarzyć. Tak się jednak w danym miejscu odbioru złożyło, że nie ma tam żadnych silnych stacji nadających w zakresie od 103,7MHz do powiedzmy 105MHz jak również od powiedzmy 90MHz do 92.3MHz - stąd wobec kompletnie rozstrojonego (a być może kompletnie nieprzestrojonego obwodu wejściowego, w zależności od tego jaką rolę pełnił usunięty kondensator 33pF) stwierdzone w realu milczenie radia na początku i końcu skali. Ale grunt że silna stacja 97,5MHz oraz 108MHz jest odbierana, toteż już można triumfalnie ogłosić, że tak "przestrojone" radio odbiera "pełen" zakres CCIR. Co z tego że 108MHz znalazła się na dole skali, a 87,5MHz na górze, jak również że stacji z zakresu od 92,3MHz do 103,7MHz w ogóle nie da się w analizowanym przypadku odebrać, znalazły się bowiem poza skalą? Kto z początkujących zwróci uwagę na takie detale, skoro liczy się tylko że radio znów gra?
Dlatego wypraszam sobie ten prześmiewczy ton i zdania typu: "przejaw barbarzyństwa który należy potępić".
Jak tak dalej pójdzie - to dopiero się przekonasz co znaczy prześmiewczy ton. O barbarzyństwie zaś pisałem ze śmiertelną powagą.
Nie zrobiłem nikomu nic złego, aby czytać pod swoim adresem coś podobnego. Ale skoro jesteś taki odważny, to mnie potęp.
Uznanie niemal za zbrodnię poświęcenia jednego wylutowanego elementu, przez kogoś kto już do niczego go nie wykorzysta, lub też zwyczajnie może się uszkodzić, budzi co najmniej zdumienie.
W tym momencie przypomniała mi się przeczytana w dzieciństwie książka o wyprawie polarnej ("Ślady wśrod lodów"?) gdzie strudzeni polarnicy dotarli do opuszczonej chaty, po czym jeden z nich na widok tego co tam zastali wpadł we wściekłość: "-Tego nie zrobił dziki zwierz ani pogoda, to zrobił człowiek! Leń któremu nie chciało się zrobić paru kroków po drewno! Jak chciał napalić to po prostu wyłamywał deski z prycz." A inny dorzucił: "-Zniszczył schronisko, które mogło uratować życie niejednemu." Nowych kondensatorów KCPf się nie produkuje, bowiem CERAD od dawna nie istnieje. W tej sytuacji każdy taki pozyskany element jest bardzo cenny (bo czym go zastąpić? Współczesnymi elementami SMD lutowanymi za pośrednictwem wąsów z kynaru?) i może przydać się przy naprawie innego, a może nawet tego samego odbiornika, gdyby konieczna okazała się wymiana innego kondensatora. A przecież zrobienie zworki z czegokolwiek, byle tylko nie niszczyć bezpowrotnie elementu nie jest żadną filozofią. Ale po co, prościej było potraktować kondensator kombinerkami, tak samo jak napalić deskami z prycz. Są też i tacy co na skalę masową wykupują i od razu niszczą tranzystory w obudowach TO-18, TO-72 i TO-39 (np. BC107, BF214 i BC211) obcinając im końcówki przy samej obudowie celem pozyskania złota. Proszę bardzo, niech robią to ci którzy wykorzystują te tranzystory zgodnie z przeznaczeniem, a złoto odzyskują nie z całych końcówek a jedynie z niepotrzebnie długich ich odcinków. Sam skrupulatnie zbieram takie kilkumilimetrowe okrawki; może kiedyś się skuszę na kolejny krok?
Zastanów się o co chodziło i dopiero oceniaj. Nie każdy zrobi to co ja i oby Twój dobry duch czuwał.
Oczywiście dopuszczam i taką możliwość (ba, jestem przekonany że tak jest) że są i tacy którzy przestrajają radia poprawnie, i co nie mniej istotne - wiedzą co robią.
Ja zaś nadal będę pracował nad najprostszymi metodami, by pomóc najsłabszym w elektronice.
Najprostsze metody wcale nie muszą być metodami najsłabszymi. Jest to wręcz wysoce niepożądane, gdy ich adresatami są najsłabsi. W ten sposób zamiast pomóc - można łatwo im zaszkodzić.
Pomogłem bardzo wielu ludziom, często bezinteresownie i są mi za to bardzo wdzięczni. Jestem ciekaw, czy też możesz cieszyć się równie miłym uznaniem.
Przepraszam, jeśli komuś moje odniesienie do powyższej oceny się nie spodobało, ale inaczej nie potrafię przeciwstawić się zuchwałemu lekceważeniu mojej osoby. Staram się budować nasze forum możliwie najlepiej. Każdego darzę należnym szacunkiem i bezwzględnie przyjaznym nastawieniem. Również Ciebie Tomaszu. Choć przyznam, że z coraz większym trudem to przychodzi i chyba nie tylko mnie ;)
Och, co za patos i wzniosły ton! Ale głowa do góry, może doczekasz się niebawem wyrazów wsparcia, gdy inni Forumowicze dowiedzą się że nikt po mnie na Triodzie nie płacze :-P Na Elektrodzie ponoć zresztą też, o tym było wiadomo wcześniej.
Styka pomiar częstotliwości taki na LC7265 oraz multimetr z dużym Rwe na zakresie mV i do tego sonda wcz. To jest minimum. Miernik częstotliwości preferuje bo on naprawdę bardzo skraca czas strojenia heterodyny.
Oczywiście że z takim sprzętem jest dużo łatwiej i szybciej. Nie znaczy to jednak że ktoś kto przypadkiem znajdzie na przysłowiowym strychu u babci radio takie jak Lena musi odłożyć myśl o jego przywróceniu do życia do czasu aż zaopatrzy się w częstościomierz zdolny do pracy powyżej 100MHz. Nie znaczy to jednak także że brak sprzętu usprawiedliwia grzebanie bez ładu i składu z gracją słonia w składzie porcelany, bo w danej chwili wydaje się takiemu że to trzeba wyciąć, tam coś dołożyć a tamto wymienić. Nie dysponując profesjonalnym oprzyrządowaniem trzeba się liczyć z tym że pierwsze podejście okaże się spalone, w szczególności gdy uzyska odbiór w trybie lustrzanym, po czym skonstatuje że to jeszcze nie cel do którego dąży. Tym bardziej obliguje to do przemyślenia każdego kroku aby nie uczynić czegoś co okaże się nieodwracalne. Jest pewien bezsprzętowy choć dosyć żmudny sposób przynajmniej przybliżonego określenia czy heterodyna pracuje tam gdzie powinna. Trzeba najpierw dostroić się do silnej stacji o możliwie pracującej na możliwie wysokiej częstotliwości (w Warszawie będzie to Zetka na 107,5MHz) i tak zestroić heterodynę (trymerem) aby wypadła ona blisko górnego krańca skali. Następnie zjeżdżamy wskazówką na skali w dół łapiąc kolejne stacje. Gdy osiągnie się najniższą z nich (w tym przypadku będzie to Wnet, niestety o małej mocy) przestrajamy radio jeszcze niżej, dążąc do odebrania znów Zetki, ale tym razem w trybie lustrzanym, tj przy częstotliwości heterodyny 96,8MHz. Jeżeli odbiór Zetki w normalnym trybie, tj. na górze skali jest nadal możliwy - przestrajamy rdzeniem heterodynę nieco w górę, aby lustrzana Zetka wypadła ze skali. Teraz możemy być niemal pewni, że na górze pozostał stosowny margines i stacja 108MHz w innym miejscu odbioru zmieści się na skali. Jeżeli jednak nie uda się odebrać Zetki w trybie lustrzanym na dole skali, za to na górze odbierzemy silną stację której należało się spodziewać na dole (np. Radio Maryja 89MHz - oznacza to że odbieramy w trybie lustrzanym, i należy przestroić heterodynę o całe 21,4MHz w górę.
Kto wie zresztą czy bardziej użyteczny od częstościomierza (wymagającego sondy pozwalającej uniknąć rozstrajania heterodyny, a i tak trudnej do wykorzystania gdy głowica zakryta jest ekranem) nie okaże się bardziej użyteczny ręczny generator z wymiennymi cewkami (TDO) w rodzaju RUFG-4. Wprawdzie nie pozwoli on dokładnie określić częstotliwości heterodyny w radiu (szczególnie gdy stalowa linka skali pęknie ze starości i przyjdzie ją zastąpić stylonową nicią zakupioną z myślą o naprawie żagli ;-) ) ale ma tę przewagę że wystarczy zbliżyć cewkę do zacisków antenowych i już można się przekonać nie tylko jaką mniej więcej częstotliwość się odbiera, ale i gdzie leży częstotliwość lustrzana (jeżeli więcej o 21,4 MHz od odbierane - O.K., jeżeli jednak poniżej - cała praca jeszcze przed nami). Można wreszcie posłużyć się równocześnie generatorem oraz częstościomierzem: ten pierwszy pozwoli określić częstotliwośc odbieraną z cyfrową dokładnością, stareńki zaś generator pozwoli uniknąć manipulowania sondą wewnątrz głowicy.
Także do przywrócenia do porządku rozstrojonego toru p.cz. nie trzeba zaraz ganiać za wobuloskopem. Trzeba zidentyfikować jaki demodulator został zastosowany w odbiorniku. Jeżeli jest to detektor stosunkowy w wykonaniu niesymetrycznym (np. na lampie EABC80 ale też i na diodach germanowych w Grundigu MK2500) należy zastąpić rezystor obciążenia (bocznikujący elekteolit) dwoma rezystorami o połowę mniejszymi w połączeniu szeregowym. Dzięki temu uzyskamy punkt w którym napięcie względem zimnego końca cewki sprzęgającej powinno przy prawidłowo zestrojonym detektorze wynosić zero. Po czym stroi się wyjściowy obwód detektora na zero (dobrze byłoby mieć przy tym pewność że częstotliwość pośrednia wynosi istotnie 10,7MHz; jeżeli brak zarówmo częstościomierza jak i generatora można pobrać sygnał p.cz. ze sprawnego odbiornika UKF wprowadzając go na wejście naprawianego toru p.cz.) po czym stroić wszystkie obwody p.cz. FM na maksimum napięcia na elektrolicie w detektorze stosunkowym. Ostateczne zestrojenie (ale już bez ruszania obwodu wyjściowego, chyba że mamy częstościomierz) wykonujemy już w samodzielnie pracującym odbiorniku. Jeżeli tor p.cz. FM zawiera filtry ceramiczne FCM 10,7 - sprawa z jednej strony się uprasza (nie podlegają one strojeniu), z drugiej zaś - komplikuje conieco przy braku częstościomierza. W takim wypadku po wstępnym zestrojeniu obwodów LC odstrajamy nieco odbiornik aby przekonać się czy napięcie na elektrolicie detektora przy tym nie wzrośnie, jeżeli tak - stroimy obwody LC od nowa i znów sprawdzamy maksimum sygnału. Na koniec dostrajamy tym razem końcowy obwód detektora do reszty toru p.cz. a nie na odwrót jak to było w nieobecności FCM. Przy odrobinie wprawy można wręcz zestroić odbiornik wyłącznie na słuch: obwodem wtórnym detektora na minimum zniekształceń, pozostałymi (włącznie z obwodem w.cz. w głowicy) na maksimum sygnału i minimum szumów. Dobrze zestrojony tor p.cz. poznaje się na słuch po tym że po obu stronach najlepszego odbioru leżą symetrycznie dwa punkty w których zniekształcenia osiągają maksimum i są słyszalne z podobną głośnością.
Zachęcam wszystkich do podobnych eksperymentów. Będzie chyba z tego większy pożytek niż z pokazywania paluszkiem co należy wymienić, bez zrozumienia jednak o co w istocie chodzi.
Mam worek starych rezystorów węglowych OMIG, z których pozyskuję ucięte nogi jako zworki czy kawałki ścieżek do nowo wykonywanych płytek i nie czuję się zbrodniarzem. I tak wylądowałyby w śmietniku.
Mam worek starych rezystorów węglowych OMIG, z których pozyskuję ucięte nogi jako zworki czy kawałki ścieżek do nowo wykonywanych płytek i nie czuję się zbrodniarzem. I tak wylądowałyby w śmietniku.
Takie rezystory, niechybnie OWS 0,125 (którymi także gardziłem w czasach PRL gdy MŁT 0,25 lub MŁT 0,125 w sprzedaży detalicznej praktycznie nie występowały, tak samo gardziłem naonczas walającymi się po Bomisach niepotrzebnymi już w Kasprzaku parami komplementarnymi AD161/162 czy AC180/181 wzdychając do BD354/355 lub BC211/313 na które mnie jako ucznia wręcz nie było stać) mogą z powodzeniem być użyte nie tylko do naprawy koliberków ale i we wzmacniaczach lampowych, gdzie gabaryty nie są krytyczne, za to elementy SMD pasowałyby jak pięść do nosa. Ale także we wzmacniaczach na tranzystorach germanowych, gdzie też ładnie się komponują z Tegespiątkami i Tegespięćdziesiątkami. Tu chodzi wszak o układy stylizowane na Retro, a nie pełnowartościowy sprzęt użytkowy nie stroniący od układów scalonych. Przykładem może być ten oto wzmacniacz stereo wykonany z zastosowaniem nabytych jako NOS-y oryginalnych transformatorów sterujących i głośnikowych od radioodbiornika samochodowego RAID. Schemat też na wszelki wypadek załączam - może ktoś skorzysta lub będzie miał pytania dlaczego taki a nie inny.
Niezależnie od powyższego można przecież obcinać końcówki niepotrzebnych w danej chwili rezystorów tak aby ich nie niszczyć. Wystarczy w zupełności pozostawić z jednej końcówki trochę ponad 5mm przy elemencie, a z drugiej nie ruszać wcale - aby można było zamontować tak spreparowany rezystor także pionowo, jeśli taka potrzeba kiedyś zajdzie.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- …
- następna ›
- ostatnia »
A możesz podrzucić linka gdzie i jaki mechanizm kupiłeś ?