Wasze kasety, szpule, płyty
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
to za elektrodą:
"Jak słyszę, jak inni pozbyli się magnetofonów i kaset, bo mówili, że szumi, że głos kiepski. Bzdura. Trzeba dbać o nośnik i o sprzęt. Płyta CD jak się porysuje, to nie nadaje się do odtworzenia, kaseta zaś, jeśli się zagniecie słychać jedynie w tym miejscu zanik tonów wysokich aczkolwiek nadaje się do użytku."
"Podobnie z kasetami (porównanie do winyli)- sam mam ich kilkaset (podobnie jak płyt analogowych i CD) i do dziś odtwarzanie z nich muzyki jest pewnego rodzaju świętem - nie da się po prostu założyć słuchawek i nacisnąć guzika.
"
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1199305.html
Kaseta ma tę niezaprzeczalną zaletę, że w porównaniu do winyli, cd, nie trzeba się z nią obchodzić jak z jajkiem. Przeżywa upadki, uderzenia, można ją naprawić, ewentualnie przenieść taśmę do nowej kasety. Ładnie tez wygląda. Jest długowieczna, nie wymaga specjalnych środków ochronnych, i warunków przechowywania. Jest mała, ale na tyle duża, że łatwo się nie zgubi (jak pendrive). Nawet na mieście można jej posłuchać (różne łokmeny). Możemy wtedy na spacerze np. posłuchać przegrane ulubione winyle.
Szum kaset, bo to nie jest za dobre pasmo przenoszenia, tez jest muzyką, i tez można w tym znaleźć urok. Ja np. nie lubię żadnych dolby. Dolby zawsze sprawiało, że muzykę słychać było jakby zza drzwi lub ściany. Nie było takich szumów, ale muzyka była mocno przytłumiona.
W sumie niezniszczalna rzecz taka kaseta.
Ja np. nie lubię żadnych dolby. Dolby zawsze sprawiało, że muzykę słychać było jakby zza drzwi lub ściany. Nie było takich szumów, ale muzyka była mocno przytłumiona.
Bo aby to dobrze działało, musi być wysokiej jakości kaseta, dobrej klasy magnetofon i przede wszystkim nagrane z użyciem odpowiedniego układu redukcji szumu na kompatybilnym z naszym, magnetofonie.
W sumie niezniszczalna rzecz taka kaseta.
Tak. Zalej ją gorącą, dobrze posłodzoną herbatą :)
pozdrawiam
Grzesiek
Ja np. nie lubię żadnych dolby. Dolby zawsze sprawiało, że muzykę słychać było jakby zza drzwi lub ściany. Nie było takich szumów, ale muzyka była mocno przytłumiona.
Bo aby to dobrze działało, musi być wysokiej jakości kaseta, dobrej klasy magnetofon i przede wszystkim nagrane z użyciem odpowiedniego układu redukcji szumu na kompatybilnym z naszym, magnetofonie.
W sumie niezniszczalna rzecz taka kaseta.
Tak. Zalej ją gorącą, dobrze posłodzoną herbatą :)
pozdrawiam
Grzesiek
Ad.1
No tak, jeżeli wejdziemy na tak wysoki poziom technikaliów to pewnie tak.
Ad2.
Ale poza tak drastycznymi przypadkami, to chyba jednak jest to bardzo trwały przedmiot, prawda?
@Analog:
Ad.1. Żaden wysoki poziom technikaliów - takie są zasady prawidłowej eksploatacji i korzystania z tego typu udogodnień. Są to po prostu urządzenia (dolby) wymagające zastosowania zarówno przy zapisie jak i odczycie sygnału.
Ad.2. Oczywiście, że tak.
pozdrawiam
Grzesiek
[quote=Grzesioj;23867.90385;15462][quote=Analog]Ja np. nie lubię żadnych dolby. Dolby zawsze sprawiało, że muzykę słychać było jakby zza drzwi lub ściany. Nie było takich szumów, ale muzyka była mocno przytłumiona.[/quote]
Bo aby to dobrze działało, musi być wysokiej jakości kaseta, dobrej klasy magnetofon i przede wszystkim nagrane z użyciem odpowiedniego układu redukcji szumu na kompatybilnym z naszym, magnetofonie.
[quote=Analog]W sumie niezniszczalna rzecz taka kaseta.[/quote]
Własnie jestem na etapie ( czekam do dobry CD odtwarzacz i płytę z lat 90 tych ) aby ponagrywać b.db. dzwięk na b.db decku, poniewaz wszyscy posiadacze nakamichi dragonów i tej klasy decków NIE nagrywają z dolby.
Sprawdzę czy szumy własne b.dobrego decka są do przełkniecia na przerwie między utworami, bo jeżeli tak to tez tak zacznę robić.
Natomiast co do nagrywania z dolby to NIE WOLNO przesterowywać nagrania jeżlei używa się układu dolby, ponieważ zakłóca to pracę tego systemu.
Czyli jezeli mamy znaczek dolby na poziomie "0" db to nie wolno wysterować średnio nagrywania powyżej tego poziomu. nawet jak kaseta na to pozwala. Potem przecież możemy podciągnąć volume :) na wzmacniaczu.
Sam mam a raczej już miałem :) manierę podbijania na +2; +3 db, bo niby kaseta na to pozwala ( dobrej klasy nawet wyżej ), ale .... od kiedy mam dobrego decka i dobre słuchawki to po prostu słyszę !!! ( pomimo wieku 50+ :) zniekształcenia muzyki przy kasetach wysterowanych na +3 ;+4 db :( .
Czasami to jest dżwięk jakby smażonej jajecznicy :) :) przy pikach basowych. Tak zgoda, dolby zniekształca całe pasmo a nie tylko wysokie - z tym, że przy mieszaniu dolby na pierwszy rzut ucha słychać zwykle znikanie wysokich.
Ps.
Ja kasetę bardzo lubię na równi z winylem i zbieranie różnych typów kaset sprawia mi większa frajde niż kiedyś zbieranie znaczków :) .
@staszek66:
Troszeczkę ci się Staszku cytaty porozjeżdżały.
Sprawdzę czy szumy własne b.dobrego decka są do przełkniecia na przerwie między utworami, bo jeżeli tak to tez tak zacznę robić.
I znowu mylisz pojęcia. Układy Dolby zbudowano głównie po to, żeby wyciszały szumy własne taśmy a nie decka.
A tu moje dzieło - obwoluta do kasety na której miałem nagrane "Rendez-vous" Jarre'a. Nie znałem jeszcze prawdziwych kolorów płyty, bo i skąd?
pozdrawiam
Grzesiek
Magneto, masz prawdziwe unikaty. Między innymi tą SONY i PHILIPS. Jak gra kaseta Dire Straits "Polskich Nagrań" z HX-PRO? Czy tak samo dobrze ja te które mam - tzn. wysoki poziom sygnału, pełnia wysokich tonów nawet przy włączonym Dolby B i dźwięk bez zakłóceń?
Poniżej połowa lat 90-ych - jedna z pierwszych kaset, nowej polskiej wytwórni "TAKT". Popularny wówczas wykonawca, z jakże adekwatnym do naszego forum tytułem. Wszak miłością darzymy tutaj sprzęt i kasety :D
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- …
- następna ›
- ostatnia »
...........