Problem z Radmorem 5102
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Mianowicie problem jest taki, sluchalem bardzo glosno muzyki gdy dziwny przydzwiek zaczol sie twozyc .Dotykalem ruszalem potencjometry i nic ,bez sciszania ,szypko go wylaczylem i wlaczylem .I wtedy wszyskie glosniki wypchnelo bardzo mocno .Radmor stal kolo monitora,reakcja monitora byla taka ,jak by potezny magnes kol niego postawil.po chfil kompletna cisza i smrod,wszystkie bezpieczniki jakie tam sa ,to sie spalily.kolega mi mowi albo mostek albo trafo?Po rozebraniu ,pod transformatorem bardzo duzo izolatora z trafa na kratce bylo.Kupilem trafo z mostkiem ,i pojawil sie 2 problem moj ma 4 bezpieczniki na trafie ,a tamten 3,a trzeci problem to ten moj ma +,0,- a tamten ma +,- wiec??? Prosze o pomoc
PS. Po wlaczeniu go teraz z bardzo duzymi bezpiecznikami na chwile ,glosniki bardzo mocno wypycha i trzyma,slychac trafo jak buczy
Ja tez takowego nie posiadam, ale rowniez swoje wiem :smile: . Masz racje a to buczenie u kolegi to trafo ze wzmaka(nie z glosnikow), jak sadze. Ale kto to widzial zeby dawac wieksze bezpieczniki, niz zalecane??? :shocked: Kolego"Losiu1407": Nie probuj wiecej tak robic bo zacznie ci palic sciezki, a wtedy to juz bedziesz mial o wiele wiecej roboty. Zapewne go spaliles a nie tylko przegrzales, a jak tak dalej bedziesz kombinowal to spalisz i to trafo.
Powiem tak drugiego trafa nie zakladalem ,a ten przydzwiek to mala chwilka ,ten przydzwiek taki jakby cos dawalo ostatni dech,takie delikatne sprzezenie jak by.Tak sluchalem na maksa 4 kolumny,2*Tonsil 30 w 4 ohm,i 2*Canton karat 20.Oczywiscie 2 ohmy na trone przypadaly.Gral tak przez 4 lata imprezy itp.Nigdy nie zawiudl.Lecz po 3 latach kondensatory sie zaczelu sypac bardzo bylo buczenie slychac w kolumnach ,moze to one tez mialy wine?Sluchalem tak prze moze rok,mialem wymienic;(i nie zdazylem. Niewiem to wszytko jest dziwne.A jak z tymi trafami ,sa roznice??? Oznaczenia sa takie same Ts120/1.To buczenie po spaleniu tak to z trafa bylo slychac.
Powiem tak mam z rodziny kogos kto sie tym zajmuje ,ale nie ma czasu tego robic,czy to sie wogole da zrobic ,wolal bym zeby tak ,i ile to kosztuje,bo mam przywiazanie do tego Radmorka.
Ja bym to zawiózł do serwisu , niech zajmie się tym profesjonalista. Oczywiście po ustaleniu kosztów.To jest za dobry sprzęt , żeby go zjarać.No i z tymi omami też przegiąłeś.
Ja miałem coś podobnego można powiedzieć. Teleton a300 dostałem skądś tam. Trochę przeleżał na słońcu, miał plastikową, czarną obudowę. Zadowolony wróciłem do domu i puściłem słynne Trebles Mbrothera i podbiłem bas. To było kilka sekund jak zatrzeszczały kolumny i dym poszedł ze wzmacniacza. I zgadzam się z powyższymi odpowiedziami. Najlepiej do serwisu z nim. Radmor to za dobry i za drogi sprzęt...
Fakt zmacniacz ktory oparty jest o tranzystory 2n3055,jest nie zniszczalny ,wzmacniacze ktore mialem nie wytrzymaly jednej czwartej tego bo padly,Radmor powiem wam szczerze przy 2 ohma na strone ma bardezo wysokie mozliwosci,ale co moglo byc przyczyna? Wkoncu co sie zjaralo moze chociaz tyle bede wiedzial.I jak ztymi trafami?
Słuchaj już wiem, musisz mieć trafo z "-", "0", "+". Nie może być samo "-" i "+". "0" służy do symetryzacji napięcia zasilającego końcówkę mocy i jest niezbędne. Skołuj sobie jakieś trafo z innego wzmaka, żebyś miał to "0". I najprawdopodobniej zjarałeś nie tylko trafo, bo objawy (pojawienie się składowej stałej) pasują do uszkodzenia końcówki mocy. A sprzęt testuj najlepiej na jakichś niepotrzebnych głośnikach, bo swoje takimi "bardzo mocno wypychającymi" zabiegami zrypiesz. Mówiłem o tym, ale wole przypomnieć.
Ja ci radzę, że jak już bedziesz go miał naprawionego to
nie dawaj na maksa wzmacniacz, bo RADMOR jest dość starym sprzętem i znowu może coś nawalić, a części łatwo nie znajdziesz.
Wiem z własnego doświadczenia.
Nie mam jeszcze dużego doświadczenia, ale swoje wiem. Moim zdaniem musiałeś naprawdę głośno słuchać muzyki i przegrzać trafo. Sądząc po tym impulsie elektromagnetycznym, zrobiło się jedno wielkie zwarcie gdzieś w trafo. Nie znam budowy Radmora 5102, ale to "0" to pewnie uziemienie, "-" to masa, no a "+" wiadomo. Powiedz mi co to za przydźwięk był to się może jeszcze czegoś dowiem. I NA MIŁOŚĆ BOSKĄ NIE PUSZCZAJ PRĄDU STAŁEGO PRZEZ GŁOŚNIKI! NAWET NA CHWILĘ! Bo się jeszcze i one zerżną i będzie po zabawie...