Unitra 411D - naprawa mechanizmu
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Coś jest nie tak z nagrywaniem - z tyłu mam 4 cinche, 2 to "wejście" i 2 to "wyjście". Kiedy podłączam np odtwarzacz cd do "wejść" - nic nie słychać". Ale gdy podłączam do "wyjść" to co ciekawe - wtedy słychać, choć bardzo cicho. Gdy próbuję jednak nagrać to na kasetę, to słychać tylko szum.
Co znaczy, że kiedy podłączasz się odtwarzaczem cd do wejść - nic nie słychać? Gdzie nic nie słychać?
Licznik w twoim magnetofonie liczy obroty prawego talerzyka.
Pozdrawiam
Grzesiek
Podłączam odtwarzacz cd do magnetofonu cinchami do "wejścia" magnetofonu. Magnetofon jest podłączony do wzmacniacza kablem DIN. Wzmacniacz jest ustawiony na odtwarzanie magnetofonu. Wtedy po włączeniu cd powinno być chyba słychać dźwięk? Ale wówczas wzmacniacz milczy. Chyba, że trzeba jeszcze dodatkowo podłączyć "wyjścia" magnetofonu cinchami do wzmacniacza? W każdym razie chyba powinno się coś nagrać, a nagrywa się tylko szum.
Natomiast gdy podłączam odtwarzacz cd do "wyjść" magnetofonu cinchami, a magnetofon nadal jest podłączony DINEM do wzmacniacza - wtedy z głośników słychać muzykę z płyty, choć bardzo cicho. Trochę to dziwne, bo przecież wtedy sygnał powinien iść z magnetofonu do cd, a nie odwrotnie. Na kasetę nadal jednak nic się nie nagrywa.
Odtwarzacz jest sprawny - domyślnie jest podłączony bezpośrednio do wzmacniacza (za pomocą kabla cinch-Din) i wtedy gra bardzo ładnie.
Niektóre magnetofony mają przełącznik aby podsłuchać sygnał. W tym przypadku nie odzywam się bo nie wiem jak to sobie tam wymyślili w Diorze.
Licznik masz zwykły bębenkowy i on liczy obroty prawego lub lewego talerzyka. Nie mierzy długości taśmy w metrach czy czasu odtwarzania.
Czas odtwarzania zrealizowany na licznikach bębenkowych był w magnetofonach 8 śladowych.
Niektóre magnetofony mają przełącznik aby podsłuchać sygnał. W tym przypadku nie odzywam się bo nie wiem jak to sobie tam wymyślili w Diorze.
Nie mieszaj Koledze w głowie. To nie żaden MONITOR tylko najzwyklejszy przełącznik wejść DIN/CINCH.
Pozdrawiam
Grzesiek
Ludzie jak pragnę zdrowia... Przestańcie rzeźbić w gó... i niech autor wątku znajdzie sobie rysunek w necie jak ma być poprawnie. Kolego Kamilu... Twój sposób podłączania CD jest zły.
U mnie w magnetofonie w miejscu, które zaznaczyłeś jest przycisk "Uniw.". Ale on nie działa - wciskanie go nic nie zmienia. Możliwe, że jest uszkodzony.
Mogę ewentualnie spróbować podłączyć odtwarzacz cd do "wejścia" w magnetofonie i wtedy podłączyć magnetofon do wzmacniacza przez "wyjście", kablem cinch-din. Ale chyba bez podłączenia do wzmacniacza też powinno się nagrać, na samym połączeniu cd-magnetofon?
Dobra, sprawa rozwiązana - głupi jestem. Nagrywałem bez wciśniętego przycisku "Uniw". Dopiero dziś go wcisnąłem przy odtwarzaniu. Teraz wcisnąłem go przy nagrywaniu - działa, piosenka z płyty nagrała się ładnie na kasetę.
Oczywiście, że nagra się bez pośrednictwa wzmacniacza, gdy cd jest podłączony bezpośrednio do magnetofonu. Ale żeby coś się nagrało, to MUSI docierać sygnał. Jeśli cd masz podłączone do wejścia, którego - jak twierdzisz, nie możesz wybrać, bo jest zepsuty przełącznik, to po co snujesz te filozofie? Trzeba go naprawić a wcześniej przekonać się, czy rzeczywiście robisz wszystko, jak trzeba.
EDIT: coś bym napisał, ale moderator pogroził mi palcem... po prostu cycki opadają, jak mówi mój kolega w pracy. Nie działa i już, nie sprawdzę, ale nie działa...
Pozdrawiam
Grzesiek
Już edytowałem komentarz wyżej - sprawa rozwiązana. Teraz nagrałem fragment z odtwarzacza cd, a nawet z telewizora - wszystko działa. Dźwięk z odtwarzacza zaczął grać dopiero po wciśnięciu nagrywania.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- …
- następna ›
- ostatnia »
Zaden polski magnetofon nie miał licznika taśmy, aby można go było ustawić na odmierzanie czasu.
Lepsze zachodnie miały przełaczane typu: wskaźnik długości taśmy i licznik w min i sekundach.
Pozdrawiam poszukiwaczy nowych brzmień