Seria ZK 200 - co by tu poprawić
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Na razie wzmacniacz w Pionierze Stereo zasilany z 16V i obciążony kolumnami 4 omów spisuje się bez zarzutu {...}
To może zamieścić by tu jego schemat z opisem jak dla początkującego adepta sztuki, żeby młodzi mogli mieć z tego pożytek jakiś.
No przecie jest już od dawna! Zaczęło się od
https://unitraklub.pl/temat/21859?page=15#comment-114050
ale w związku z sugestią że to niewłaściwy dział główna część opisu (wraz ze schematem i rysunkiem płytki) trafiła do:
https://unitraklub.pl/temat/23194?page=69#comment-114833
No jest ładny schemacik, ale daleko i poczekać trzeba za każdym razem...
Może wrzuć go także i tu, żeby było łatwiej tym młodym i mniej młodym rzucać okiem na to, o czym mowa.
A mowa jest taka: sugerowałbym jako pary mocy 2N6488 / 2N6491 , oryginalne Motoroli lub innego markowego wytwórcy. Można jeszcze czasem upolować na aukcjach poza PL. Przeciętnie h21e tych tranzystorów jest powyżej 300, czasem i ponad 400. I raczej jakby co prędzej zasilacz się wykopci, niż im się stanie krzywda. Szybki rozłącznik nadprądowy dla stanu zwarcia jest wskazany mimo to.
Rezystory emiterowe bezwzględnie bezindukcyjne. Też da się kupić, kiedyś nabywałem w ELFA.se takie zgrabne w prostopadłościennej ceramice ca. 6x6x20 mm.
Jeżeli dla układu jest przewidziany osobny zasilacz (co jest godne i sprawiedliwe, ale niekoniecznie słuszne i nie wiadomo, czy zbawienne), to chyba lepiej byłoby od razu symetryczny. Jeśli komuś te 5VA byłoby za cicho, to kolega Tomek być może podpowie, co tam trzeba zmienić dla zasilania symetrycznego np. +/- 30V.
Ten BC211.16 jako sterujący też bym zastąpił czymś lepszym, np. 2SC2655, BC140 lub nawet spróbować dobranym BD139. Polskie BC211 są IMHO niepewne.
Nie wzbudza Ci się ten układ bez tłumika na wyjściu ? Badałeś może czas powrotu po pobudzeniu pojedynczym prostokątem ? O "dzwonienie" mi chodzi.
Na 1N4148 nie będę oszczędzał, płytki kanałów L/P są daleko od siebie w magnetofonie.
No jest ładny schemacik, ale daleko i poczekać trzeba za każdym razem... Może wrzuć go także i tu, żeby było łatwiej tym młodym i mniej młodym rzucać okiem na to, o czym mowa.
Ale czy to zgodne z regulaminem, takie zaśmiecanie serwera jednym załącznikiem w wielu miejscach? Poza tym już w tamtym temacie niektórzy mieli tego dosyć. Nie mówiąc już o tym że to wzmacniacz specjalnie dla Pioniera: na potrzeby magnetofonów powinien mieć inną płytkę, inne napięcie zasilania i oporność obciążenia, etc.
A mowa jest taka: sugerowałbym jako pary mocy 2N6488 / 2N6491 , oryginalne Motoroli lub innego markowego wytwórcy.
Rany gościa, takie potężne tranzystory na potrzeby pińciowatowego wzmacniaczyka? No, chyba że chodzi o wyzyskanie ich wysokiej jakoby bety przy prądach o wiele mniejszych niż dopuszczalne 15A. Zauważę jednak że miało to nie tylko ładnie grać ale i ładnie wyglądać, aby nie wykraczało poza epokę w której powstał zarówno Pionier Stereo, jak i magnetofony ZK200. Stąd użycie metalowych BD354/355, oczywiście z pełną świadomością ograniczeń mocowych jakie one wnoszą. W zamian za to oferują bardzo wysoką jak na zastosowania audio fT, co szczególnie przy pracy w głębokiej klasie AB może okazać się cenne.
Przeciętnie h21e tych tranzystorów jest powyżej 300, czasem i ponad 400.
Po prawdzie takiego wzmocnienia to bym się spodziewał po Darlingtonach, które z góry odrzuciłem z uwagi na większe straty napięcia. Stary katalog Thomsona podaje h21e max = 150, no ale może innym wychodzi to lepiej.
I raczej jakby co prędzej zasilacz się wykopci, niż im się stanie krzywda. Szybki rozłącznik nadprądowy dla stanu zwarcia jest wskazany mimo to.
Mówisz o zabezpieczeniu wzmacniacza przed skutkami zwarcia na wyjściu, np. w kablu głośnikowym, czy zabezpiezeniu zasilacza na wypadek gdyby tranzystory wzmacniacza jednak się sfajczyły?
Rezystory emiterowe bezwzględnie bezindukcyjne.
Ponoć takie są, kupiłem je na Wolumenie u Pana z zapałkami. Zdecydowanie nie wyglądają na druciaki (choćby takie jakie były w końcówkach M2405), raczej na metalizowane.
Też da się kupić, kiedyś nabywałem w ELFA.se takie zgrabne w prostopadłościennej ceramice ca. 6x6x20 mm.
Zdecydowanie za duże jak na tak słaby wzmacniacz. No i jeśli w ceramice - to może jednak drutowe, conajwyżej nawijane bifilarnie dla zmniejszenia indukcyjności?
Jeżeli dla układu jest przewidziany osobny zasilacz (co jest godne i sprawiedliwe, ale niekoniecznie słuszne i nie wiadomo, czy zbawienne), to chyba
lepiej byłoby od razu symetryczny.
Oczywiście niełatwo oprzeć się pokusie wyeliminowania kondensatora głośnikowego, ograniczającego pasmo i mogącego wnosić zniekształcenia za sprawą nieliniowości ESR. Ale w Pionierze trzeba by chyba prawie pół fabrycznej płytki wyciąć i w powstałą wyrwę wstawić nową.
Jeśli komuś te 5VA byłoby za cicho, to kolega Tomek być może podpowie, co tam trzeba zmienić dla zasilania symetrycznego np. +/- 30V.
Dużo! Absolutne minimum - to wejściowy wzmacniacz różnicowy, np. taki jak w Zodiaku. Ale w następnym kroku chciałoby się uzupełnić go o zwierciadło prądowe w kolektorach, i źródło stałoprądowe w emiterach. PMT wprawdzie z nielicznymi wyjątkami sępiła na jednym i drugim, ale nie powinien to by wzór do naśladowania. Dalej: przy symetrycznym zasilaniu i stałoprądowym sprzężeniem z głośnikiem jeszcze bardziej prosi się skuteczne zabezpieczenie pzwar. najlepiej mostkowe. Wreszcie, przy +/-30V to nawet przy 8 omach już bezwzględnie konieczne stają się tranzystory jakie wskazałeś na wstępie. Ale przy prądach kolektora zbliżonych do 4A to już niekoniecznie zapewnią one h21e=300, wskazane byłoby poprzedzić je parą komplementarną BD139/140 lub bardziej niezawodnymi BD237/BD238. Innymi słowy - powstanie wówczas zupełnie nowy wzmacniacz, niekoniecznie mieszczący się już nie tylko w Pionierze, ale i w M2405. Zresztą: jak byś tam zmieścił radiatory odpowiednie dla mocy wyjściowej 50W?
Ten BC211.16 jako sterujący też bym zastąpił czymś lepszym, np. 2SC2655, BC140 lub nawet spróbować dobranym BD139. Polskie BC211 są IMHO niepewne.
A co z nimi nie teges? Moc tracona na BC211 zarówno we wzmacniaczu Pioniera, jak i w zmodyfikowanej końcówce dla M2405 plasuje się grubo poniżej 0,5W. W tym pierwszym to nawet BC107 bez radiatora by wytrzymał, choć grzałby się okrutnie. Także napięcie jakie może na nim wystąpić (odpowiednio 16 i 26V) nie zbliża się nawet do dopuszczalnych 40V. Co innego przy +/-30V zasilania: wtedy wskazane byłoby użyć nawet nie BC140 lecz BC141 (albo BC211A).
Nie wzbudza Ci się ten układ bez tłumika na wyjściu ?
Masz na myśli włączony w szereg z obciążeniem równoległy dwójnik RL, dualny wobec dwójnika Zobla RC który był w oryginale i został zachowany? Jego zadaniem jest zapobieganie wzbudzeniom wzmacniacza przy współpracy z tzw. trudnymi zespołami głośnikowymi. To pojęcie wylansował na Triodzie niejaki Mierniczy w odniesieniu do zespołów cechujących się pojemnościowym charakterem impedancji, a w konsekwencji spadkami jej dla wysokich częstotliwości znacznie poniżej impedancji znamionowej (np. z 8 do 2 omów przy 20kHz). Co gorsze, mierniczy on jakoby to obowiązkiem konstruktorów wzmacniaczy było dostosować je do takich spartolonych zespołów głośnikowych, a nie że obowiązkiem producentów kolumn jest wyeliminować tego rodzaju knoty z produkcji. Ponieważ jednak nie przewiduję wykorzystywania nowomodnego chłamu (Pionier Stereo aktualnie gra ze zmodyfikowanymi przeze mnie ZG25C - mniejszych zespołów 4 omy nie mam) - jest nadzieja że dwójnik RL potrzebny nie jest. Natomiast dwójnik RC może się przydać, np. na okoliczność współpracy z gołym GDS16/15 z zespołu ZG10C/1 cechującym się dużym udziałem składowej indukcyjnej powyżej kilku kHz.
Badałeś może czas powrotu po pobudzeniu pojedynczym prostokątem ? O "dzwonienie" mi chodzi.
Po prawdzie to nie, ale jestem dobrej myśli, choćby dlatego że głębokość ogólnego USZ wielka nie jest. W Pionierze zresztą o wiele większym problemem jest skiepszczona masa (w Jubilacie z którego się on wywodzi masa była konsekwentnie na (+) ale w wobec zastąpienia końcówki na acetkach przez UL1405L trzeba było masę przełamać, i zrobiono to wyjątkowo nieudolnie o czym świadczy silny łomot w głośnikach podczas włączania a zwłaszcza wyłączania). Tam bym się doszukiwał źródła ewentualnych zakłóceń, a na razie nie mam pomysłu jak to poprawić unikając rzezania ścieżek.
Na 1N4148 nie będę oszczędzał, płytki kanałów L/P są daleko od siebie w magnetofonie.
Oczywiście że nie miałoby to sensu, w Pionierze okazało się natomiast koniecznością: chodziło o zaoszczędzenie nie na kosztach, ale na miejscu.
Tymczasem konkretne działania. Fabryczny silnik SAZ-7 ma pracować jedynie przy przewijaniu, toteż potrzebny jest mu wyłącznik sprzężony z klawiszami tych funkcji.
Sprawę utrudniają wymogi bezpieczeństwa eksploatacji dla sprzętów powszechnego użytku zasilanych z sieci 230V dwuprzewodowo, czyli bez przewodu zerującego. Przepisy mówią, że w takim przypadku urządzenie musi wytrzymać bez przebicia napięcie 2,5kV przyłożone na czas 60s pomiędzy linię zasilania a masę strony wtórnej, czyli tutaj chassis magnetofonu.
Ponieważ wspomniany wyłącznik obsługuje napięcie sieci (zasilania silnika SAZ), całego jego obwodu ten wymóg dotyczy.
Przyzwoicie pod tym względem wykonane urządzenie nie powinno mieć ponadto w swoim wnętrzu odsłoniętych punktów przewodzących, które znajdują się lub mogą się znaleźć pod napięciem sieci. Jeżeli ma takowe, to musi mieć także widoczne ostrzeżenia w miejscach, na które serwisant zdejmujący osłony/ pokrywy nie może nie spojrzeć.
Dobrym zwyczajem projektanta i wykonawcy jest minimalizacja zagrożeń porażenia, także osoby z konieczności lub dla hecy grzebiącej w sprzęcie pod napięciem (no risk - no fun! - nie polecam).
Cóż było robić, musiałem troszkę pogłówkować, żeby przepisom i dobrym zwyczajom uczynić zadość. Dlatego mikrowyłącznik SAZa siódmego schowałem pomiędzy dwoma płytkami, rolka przełączająca jest z poliamidu a mocowanie płytek do chassis to dwie osobne śruby. Te mocujące wyłącznik do płytek są zbyt blisko jego styków, 2500V mogłoby pokonać ten dystans przy wilgotnym powietrzu.
Pamięta może Ktoś z Was, czy próba 4kV /10s jeszcze obowiązuje ?
Zrobiłem hurtem 6 kompletów niezbędnych elementów zestawu do oczekujących Zetek, Dam i Arii.
Te mocujące wyłącznik do płytek są zbyt blisko jego styków, 2500V mogłoby pokonać ten dystans przy wilgotnym powietrzu.
Pamięta może Ktoś z Was, czy próba 4kV /10s jeszcze obowiązuje ?
Zrobiłem hurtem 6 kompletów niezbędnych elementów zestawu do oczekujących Zetek, Dam i Arii.
Tu jest coś na ten temat, ale z tego co wiem próba 4kV/10s już nie jest stosowana.
https://obac.com.pl/uslugi/pomiary-urzadzen-elektrycznych
Wszystko ładnie, tylko sporo pracy i materiał kosztowny.
Jeszcze się do końca nie obudziłem, ale pomyślałem o isostatach sieciowych jakie siedzą w magnetofonie.
Pomysł niezły sam w sobie, ale tam mamy do dyspozycji bardzo małe siły napędu dla przełącznika, za małe dla dość twardych sprężyn bistabilnych w tych isostatach. Z izolacją można by sobie chyba poradzić.
Właśnie dla minimalizacji siły potrzebnej do przełączania użyłem rolki na cienkiej osi (fi 1,5 mm) i pary trącej tego "łożyska": polerowana stal 65HRC/ mosiądz Mo58. Prowadnik mikroprzełącznika, którego nosek naciska owa rolka jest dodatkowo smarowany odpowiednim smarem dla zmniejszenia wewnętrznego tarcia tworzywa o tworzywo.
Pracy owszem - sporo, ale staram się zmniejszyć docelowy wymiar rbh, na przykład przez wykonanie od razu matryc do wiercenia otworów w chassis magnetofonu. Odpada czasochłonne mierzenie i trasowanie, spada ryzyko pomyłki.
Materiały nie takie drogie, te zielone krążki ze szkłoepoksydu 1,5 mm to odpady użytkowe z podzespołu do e-rowerków, dokładniej prędkościomierza. Stąd ten osobliwy napis RV_T-SENSOR. Wykopałem je z czeluści skrzyni z "przydasiami".
Długie śruby M2 widoczne na ostatnim obrazku w poprzednim wpisie, bardzo dobrej jakości z dawnych dobrych czasów to już chyba kiedyś widziałeś, pieczołowicie pakując je do wysyłki Krecikowi... Przydały się bardzo, masz zatem uwiecznioną zasługę czynnego udziału w dawaniu Zetkom, Damom i Ariom nowego życia. Być może lepszego niż to stare.
Te mocujące wyłącznik do płytek są zbyt blisko jego styków, 2500V mogłoby pokonać ten dystans przy wilgotnym powietrzu.
Pamięta może Ktoś z Was, czy próba 4kV /10s jeszcze obowiązuje ?
Zrobiłem hurtem 6 kompletów niezbędnych elementów zestawu do oczekujących Zetek, Dam i Arii.Tu jest coś na ten temat, ale z tego co wiem próba 4kV/10s już nie jest stosowana.
https://obac.com.pl/uslugi/pomiary-urzadzen-elektrycznych
To wprawdzie reklamówka firmy oferującej badania certyfikacyjne, ale przegląd tej stronki ujawnił cenne informacje o obecnych na rynku (także naszym) niebezpiecznych artykułach. Szczególnie nie polecam zakupu lub użytkowania pokazanych tu wyrobów: https://ec.europa.eu/safety-gate-alerts/screen/webReport
Więc żeby jakaś Zetka nie znalazła się na tej czerwonej liście, użyłem przewodu w podwójnej izolacji silikonowej o gwarantowanej wytrzymałości napięciowej 1500V (rzeczywista powyżej 5kV) i dodatkowo grubą izolację na przepuście przez otwory w blasze korpusu, która chroni silikonową gumę przewodu przed przecięciem krawędzią otworów, które i tak przytępiłem fazując je na dwa kąty - 90 i 120*.
Kawałek silikonowego wężyka o grubych ściankach na niewykorzystanych końcówkach przełącznika osłania od tyłu niebezpieczną przestrzeń pomiędzy płytkami. To żeby tam palucha nikt nie wsadził albo czego innego...
Superprofesjonalny rysunek nadzwyczaj techniczny Krecika :-)...
Oraz to, co poeta miał na myśli płodząc w bólach owe bohomazy.
To na pierwszym obrazku.
Miałem poprawkę z rysunku technicznego w zawodówce, no to o co chodzi ?
Tak samo z polskiego i z fizyki w wieczorówce, więc jeszcze bardziej nie rozumiem, z czego się śmiejecie ;-(.
Taka anegdota krąży, że pewien Pan Nauczyciel w pewnej osławionej szkole w pewnym znanym Królestwie zrobił onego razu taką adnotację w dzienniku odnośnie pewnego ucznia, nieco odmiennego od przeciętności: "Tępy i głupi, wciąż czyta i myśli."
Jak czas pokazał, ten oksymoron dotyczył pewnego znanego kardynała...:-))).
No co, jakoś pocieszyć się nie można ?
Na drugim obrazku materializowanie obrzydliwości z gryzmołów w krecikowym notesie.
Na trzecim ta rolka już zamontowana na wałek silnika SAZa siódmego.
No nie mam pojęcia jak to się stało, że pasuje i działa...
Trzeba by jeszcze zmierzyć jak długo teraz ten wynalazek będzie się zbierał z przewinięciem całej taśmy. Powinien o ca.50% krócej niż dokonanie ZRK.
P.S.: Kto dostrzeże swym bystrym wzrokiem jawną i oczywistą niezgodność wykonania rolki z jej rysunkiem ?
Sfazowany czy jak się to tam nazywa, rant z prawej strony patrząc na zdjęcie rolki i rysunku.
Pozdrawiam
Grzesiek
Bieżnia o większej średnicy, trzy śruby mocujące. A tak w ogóle to nic się nie zgadza, przemierzyłem waserwagą :-)
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- …
- następna ›
- ostatnia »
No przecie jest już od dawna! Zaczęło się od
https://unitraklub.pl/temat/21859?page=15#comment-114050
ale w związku z sugestią że to niewłaściwy dział główna część opisu (wraz ze schematem i rysunkiem płytki) trafiła do:
https://unitraklub.pl/temat/23194?page=69#comment-114833
Niektórzy spośród tych mniej młodych skorzystali ze sposobności aby przypieprzyć się dla zasady, zrobiła się mała gównoburza że aż Admin przejściowo zamknął temat.
Zakładając że schemat wewnętrzny TDA2030 jest taki jak przytocznony wcześniej schemat TDA2050 (a różni się on od TDA2020) to mało przekonuje mnie konfiguracja wyjściowego wtórnika. Przypomina ona rozwiązanie z UL1481 (polaryzacja wstępna od strony emitera tranzystora pnp) ale od strony zasilania dodatniego brakuje bootstrapu. Spodziewam się zatem sporych strat napięcia zasilania, większych niż w UL1481 a nawet w elementarnie prostej końcówce na BD354/355 gdzie tego rodzaju środki nie są stosowane.
To jest do osiągnięcia, zarówno przy 16V 4 omy jak i 26V 8 omów. Trzeba jednak (szczególnie w pierwszym przypadku) zastosować tranzystory końcowe o dostateczne dużej becie. Krytyczna jest beta BD354C przy prądzie kolektora sięgającym 1,6A; powinna przekraczać 55. W razie problemów z wysterowaniem można zwiększyć prąd stopnia sterującego poprzez zmniejszenie R62 i R69 (oraz odpowiednich rezystorów w drugim kanale), ale BC211 powinny wówczas mieć założone gwiazdki, a w/w rezystory zwiększoną moc do 1W każdy.
Zaznaczam przy tym że przedstawiona płytka została zaprojektowana specjalnie do Pioniera Stereo. Do Amatora trzeba by ją zmodyfikować ze względu na inne wzajemne rozmieszczenie UL1405L, tak aby w każdym przypadku wąsy od strony druku trafiły w otworki po układach scalonych.