ZK 140T - generalka z sentymentu do pamiątki z dzieciństwa
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Pisałem już przy innych okazjach: do podświetlenia stosuję (raczej stosowałem, bo warsztat amatora zamknięty ze względu na zdrowie) diody straw hat - mają szeroki kąt świecenia, a snop światła jest ładnie rozproszony. Są dostępne ciepłe, neutralne i zimne, średnice 8 i 5 (3 mm i smd nie spotkałem). Można też próbować z LED flat top, ale tu z jakością rozproszenie wiązki światła bywa różnie, trzeba to sprawdzać przy zakupie organoleptycznie.
Takie diody są świetnym zamiennikiem żarówek; odpowiednio "skomponowane" dają oświetlenie niemal nie do odróżnienia od standardowych żarówek, a przede wszystkim są idealnie do montażu we wskaźnikach wychyłowych.
Prąd zasilania zawsze ustawiałem tak, aby dostosować intensywność podświetlenia. Tu nie warto patrzeć na wartości katalogowe LED, bo dobre starwhaty 8mm mają katalogowo ćwierć Wata i przy prądzie znamionowym dają po oczach jak reflektor.
W odbiornikach, gdzie są żarówki z gwintem wykorzystywałem cokoły po spalonych żarówkach i wlutowywałem w nie diody z dobranym rezystorem - tam gdzie żarówka oryginalnie świeci "bokiem" trzeba przedłużyć końcówki diody i je odpowiednio wygiąć. Resztę załatwia kropla glutokleju i mostek prostowniczy na zasilaniu.
Raz dobrze zrobione przetrwa sprzęt.
A dlaczego kondensator aż 1000uF?
Kondensator elektrolityczny 1000uF/16V [...]
Jest on potrzeby, gdyż prócz tłumienia migotania LEDów zasilanych napięciem zmiennym 100 Hz upodabnia ich zachowanie przy załączaniu i wyłączaniu zasilania do żarówki, dodając asymetryczną bezwładność rozświetlania i gaśnięcia. Asymetrię zapewnia opornik przed prostownikiem (dokładniej to dwa po 27 omów), co zabezpiecza jednocześnie diody prostownika przed zbyt wysokim prądem przy załączeniu (naładowanie tego 1000uF).
[...] wcześniej były chyba ze dwie godziny prób i przymiarek.
@jank : mam przeróżne LEDy, robiłem próby i przymiarki. W tym przypadku najlepszy efekt dawały wiązki skupione podane z obu stron stycznie do wypukłej powierzchni skali wskaźnika. Tylko tamtędy światło ma szansę wejścia na skalę, od wszystkich pozostałych stron obudowa jest nieprzezroczysta. Fabryczna żarówka właściwie nic nie dawała poza grzaniem i poborem prawie 1000 mW z i tak rachitycznego trafosilnika. Nie można jej było zbliżyć do wskaźnika z uwagi na temperaturę - grubo ponad 100*C, oprawki się wytapiały tak jak tu.
[...]Tyle że półtorakrotny (!) spadek napięcia w porównaniu z napięciem w warunkach spoczynku wygląda cokolwiek kuriozalnie.
Półtorakrotny ? Jak Ty to liczysz ? 22,5 x 1,5 to 33,75.
22,5 - 33,75 = - 11,25.
A dlaczego kondensator aż 1000uF?
[...]Tyle że półtorakrotny (!) spadek napięcia w porównaniu z napięciem w warunkach spoczynku wygląda cokolwiek kuriozalnie.
Półtorakrotny ? Jak Ty to liczysz ? 22,5 x 1,5 to 33,75.
22,5 - 33,75 = - 11,25.
Miałem na myśli że napięcie zasilające stopień mocy, wynoszące bez wysterowania 22,5V - przy pełnym wysterowaniu obniża się do 15V, wg tego co podaje książka. Bo wyliczyłem że przy mocy wyjściowej 3,5W obciążenie zasilacza jest bardzo zbliżone do tego jakie wnosi rezystor próbny 38 omów. 22,5V/15V = 1,5. Gdyby spadło z 22,5V do 11,25V - to mówiłoby się chyba o dwukrotnym spadku napięcia, nieprawdaż? Jakby jednak nie powiedzieć: tak duży spadek wygląda na zdecydowane przegięcie. Tak to mogą zachowywać się pod obciążeniem mocno wyczerpane baterie LeClanche.
[...] W jakim celu zatem PMT w ogóle gmerała w uzwojeniach wtórnych silnika, zamiast ściśle go odwzorować? Niechybnie ponad jej siły było użycie aż 8 diod krzemowych BA 561 dla dwóch mostkach Graetza (albo import oryginalnych mostków; z oznaczeń można wnioskować że selenowych). Rozdzieliła zatem uzwojenia wtórne na dwie połówki aby zredukować liczbę diod o połowę (co było tym łatwiejsze że karkasy silnika były zdublowane) i niejako przy okazji postanowiła sprawdzić czy nie da się wycisnąć z tego silnika więcej, zwiększając liczbę zwojów uzwojeń wtórnych, kosztem zmniejszenia przekroju drutu. Ale raczej słabo to wyszło, tym bardziej że zastąpienie prostowników mostkowych prostownikami dwudiodowymi z wyprowadzonym środkiem spowodowało dalszy wzrost impedancji wewnętrznej zasilacza.
Nie mam podstaw do przypuszczeń, że ktokolwiek to wtedy przemyślał. Natomiast ktoś dostał pewnie szeleszczącą "pochwałę" za zaoszczędzenie 4 diod BYP.
Z tą impedancją 2 vrs. 4 diody to nie do końca wiadomo ile czego by było, bo w mostku Graetza prąd płynie zawsze przez dwie diody szeregowo. Diody też coś wnoszą do strat. Można się domyślać, że zdominowałaby sprawę 4 krotnie mniejsza indukcyjność uzwojenia (we wzorze jest Z do kwadratu) i 2 krotnie mniejsza oporność czynna.
Jak się kiedyś szczególnie wkurzę na PMT lat 60/70-tych, to przezwoję taki silnik na próbę i zmienię prostownik/-i na Graetza na dobrych diodach, np. STPS 25L albo coś w tym rodzaju. Zobaczymy wówczas niewątpliwie, jak by to mogło być.
@Tomek - zrobić mu jakieś odczepy na 14V po zasilaczu ? Nominalnie chyba właściwie byłoby zachować te fabryczne 22,5V stałego ?
Gdyby spadło z 22,5V do 11,25V - to mówiłoby się chyba o dwukrotnym spadku napięcia, nieprawdaż?
No nieprawdaż :-). Mówimy wówczas, że spadło o połowę lub o 50%.
Gdyby te 22,5V wzrosło dwukrotnie, to po mojemu byłoby 45.
Mnożniki i dzielniki podaje się zawsze w odniesieniu do pierwotnej, już znanej wartości.
Chyba, że właśnie rozmawiamy z bankiem ;-)...
Następnym mankamentem ZeteK setnych (i M1417 też), tym razem istotnym, jest słaby zespół przesuwu. Powodem tej słabości ciągnięcia taśmy jest wąska rolka dociskowa, praktycznie o szerokości taśmy.
Pisałem chyba ze dwa razy przy jakichś sposobnościach (kaseciaki) co się dzieje w takim przypadku, więc ile można...
Jest trochę miejsca na poszerzenie tej rolki. Chyba zaadaptuję tu skorygowaną rolkę od ZK 200 lub będę musiał wykonywać te rolki od podstaw.
Przy nominalnym docisku rolki do wałka przesuwu (600G) wystarczy lekko dotknąć palcem obrzeża lewej szpulki i słychać jak przesuw zmniejsza prędkość. Różnica prędkości przesuwu pomiędzy pełną a pustą prawą/lewą szpulką przekracza 3%.
Magnetofon ze sprawnym zespołem ciągnącym powinien być niemal niewrażliwy na takie potraktowanie, a wspomniana różnica powinna być pomijalnie mała - poniżej 0,1%.
O żałośnie szczątkowym naciągu taśmy przed głowicami przy pełnej lewej szpulce jeszcze nie mówiłem, ale z tym też wypadałoby coś zrobić, bo magnetofon ma problemy ze skutecznością kasowania wskutek słabego przylegania taśmy do czoła głowicy kasującej. Obecną tu zmorę floczka także najchętniej bym przepędził.
Czy Ktoś z Was nie ma zbędnej rolki dociskowej do ZK200 (M240xS, Dama, Aria, Opus)?
Chętnie odkupiłbym, na znanych portalach nie znalazłem :-(.
Witam , i tu Panowie mamy przykład nie tylko z renowacją , ale wręcz z doskonaleniem konstrukcji fabrycznych . Wskaźnik prezentuje się wyśmienicie a dwustronne oświetlenie równoważy cień światła i go rozprasza . Można stworzyć nowy patent .
Pozdrawiam serdecznie .
Krecik, w czepku się urodziłeś :-)
Po naszej rozmowie postanowiłem jeszcze poszukać. O dziwo w innych gratach z za młodości znalazłem parę.
Potrzebujesz jeszcze ?
Pewnie, że potrzebuję :-).
Przyczynisz się tym jako współdawca życia ZetKom setnym, kilka już czeka w kolejce. Znaczy, że logo Unitra jeszcze pożyje długo w wielu domach w służbie czynnej. Po "zrobieniu" z prostym serwisem raz na 5 lat powinny pożyć jeszcze najmniej ćwierć wieku a może i dłużej.
Zabierz ze sobą jeśli możesz wszystko z obrazka ;-). Te kółka skaczące też, przeszlifuję i wstawię kulkowe. Będziesz miał na wymianę.
Witam , i tu Panowie mamy przykład nie tylko z renowacją , ale wręcz z doskonaleniem konstrukcji fabrycznych . Wskaźnik prezentuje się wyśmienicie a dwustronne oświetlenie równoważy cień światła i go rozprasza . Można stworzyć nowy patent .
Pozdrawiam serdecznie .
Zbyt proste na patent, ale dzięki za dobre słowa :-).
Na zdjęciach LEDy jeszcze nie są dokładnie ustawione. Dwie górne mają "załatwić" środek skali - bardzo ważny odcinek, najtrudniejszy do oświetlenia - częściowo odbiciem od wewnętrznej powierzchni okienka, dwie dolne oświetlają skrajne odcinki, tak trochę ponad 3/4 każdej (lewej i prawej) połówki skali.
"Prace przy Zetce powoli zbliżają się do końca.
Wszystkie sprężyny w magnetofonie zostały zabezpieczone przed korozją poprzez pokrycie smarem i wygłuszone odpowiednio dobranymi tulejkami z tworzywa. Bez nich sprężyny lubią brzęczeć nawet od pobudzenia pracą głośnika. W serii ZK200 montowano już takie myki fabrycznie w postaci odcinków rurki z PVC."
Dzięki za wytłumaczenie. Zawsze się zastanawiałem po co jest taka tulejka na sprężynach.
Ps.
Kiedyś dawno temu znajomy mi podesłał takie zdjęcie. Z pytaniem, po co to. Teraz po długim czasie już wiem.
Dzięki za fotkę, wynika z niej, że w ZetKach setnych też wygłuszano sprężyny. Nie pamiętałem tego, opisywany egzemplarz to pierwszy z tej serii, do którego zajrzałem po wielu latach rozłąki z magnetofonami.
Panowie, nie ma Ktoś po ludzku narysowanego schematu ideowego ZK 140T lub lepiej TM, już z BD w końcówce mocy ? Albo konwersji z pliku .rar na coś czytelnego dla mojego prostego sprzętu ? Posiekane na kilka plików serwisówki (chyba kopie z oryginału) zawierają podzielony na dwie strony schemat, ale z takimi bykami, że uznałem go za niewiarygodny. Na przykład styki 9 i 10 przełącznika Z/O są tam tak podłączone, że... niczego nie przełączają, styk środkowy wisi sobie w powietrzu. Logicznie to powinien być chyba na masie płytki, ale której masie w którym punkcie ? Bo to dość istotna okoliczność.
Próbowałem rozkminić te .rar-y narzędziami dostępnymi w sieci, ale jakoś na schody w pokrzywy wpadałem i nabawiłem się wstrętów.
A to przez ten dziwny pomysł, żeby wskaźnik wysterowania w ZetKach działał także przy odczycie. Właśnie szukam odpowiedzi na oczywiste pytanie "a czemu nie ?" ;-)
Będę wdzięczny za pomoc.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
Książka "Magnetofon ZK140T" T. Głuski, M. Próchnicki, WKiŁ 1972 podaje na stronie 164 że nominalny pobór prądu przez generator prądu podkładu wynosi 180 +/- 30 mA. Takiego prądu generator na dwóch BC108 z M2405S mógłby nie wytrzymać (pobiera on normalnie prąd w okolicach 100mA) :-D Tak duży pobór prądu przez generator ZK140T (i to przy 20V) nie powinien zaskakiwać, gdy się zważy że pracują w nim tranzystory AD161/162, zdecydowanie nie przewidywane do pracy przy 65kHz. W wielu wzmacniaczach na tranzystorach o podobnie niewielkiej fT (także BD435/436 zastosowanych w ZK140TM) obserwuje się wzrost poboru prądu przy wysterowaniu sygnałem od kilkunastu kHz wzwyż.
Ta sama książka podaje (na stronie 132) że prostownik zasilający końcówkę mocy powinien dostarczać pod obciążeniem przy pomocy rezystora 38 omów napięcie 15 +/- 2 V. Rzeczywiście zatem spadek napięcia zasilającego przy pełnym wysterowaniu jest znaczny, i rozkład napięć na tranzystorach mocy ma w tych warunkach szanse zbliżyć się do prawidłowego. Tyle że półtorakrotny (!) spadek napięcia w porównaniu z napięciem w warunkach spoczynku wygląda cokolwiek kuriozalnie. Dałoby się to porównać z zasilaniem dużego przenośnego radiomagnetofonu w rodzaju "Klaudii" z 10 paluszków R6 zamiast z 8 ogniw R20. Pewnie i osiągnęłoby się nieco większą moc wyjściową z dobrych bateryjek - póki są nowe. Przeprowadziłem znów symulację wzmacniacza ZK140TM z zasilaczem o parametrach odpowiadających danym z w/w książki, i okazało się że z głośnikiem 8 omów można było osiągnąć bardzo zbliżoną sinusoidalną moc wyjściową: dzięki temu że napięcie przy pełnym wysterowaniu nie spada aż tak znacznie. Przy tym mniej grzeje się obciążony mniejszym prądem silnik, maleją tętnienia na wyjściu prostownika, mniejsze są zniekształcenia dzięki temu że minimalna wartość prądu w stopniu sterującym T7 nie zbliża się aż tak bardzo do zera (i to przy zachowaniu bardzo niedoskonałego obciążenia tego stopnia, w postaci rezystora 1,5k zasilanego podwyższonym napięciem). No i maleje niebezpieczeństwo przeciążenia wyjściowego tranzystora npn przy sygnale impulsowym, gdy napięcie zasilania spada niewiele w porównaniu ze stanem spoczynku. Podobnych korzyści należałoby oczekiwać przy zachowaniu głośnika 4 omy ale przy obniżeniu napięcia zasilania, wzorem TK120. W jakim celu zatem PMT w ogóle gmerała w uzwojeniach wtórnych silnika, zamiast ściśle go odwzorować? Niechybnie ponad jej siły było użycie aż 8 diod krzemowych BA 561 dla dwóch mostkach Graetza (albo import oryginalnych mostków; z oznaczeń można wnioskować że selenowych). Rozdzieliła zatem uzwojenia wtórne na dwie połówki aby zredukować liczbę diod o połowę (co było tym łatwiejsze że karkasy silnika były zdublowane) i niejako przy okazji postanowiła sprawdzić czy nie da się wycisnąć z tego silnika więcej, zwiększając liczbę zwojów uzwojeń wtórnych, kosztem zmniejszenia przekroju drutu. Ale raczej słabo to wyszło, tym bardziej że zastąpienie prostowników mostkowych prostownikami dwudiodowymi z wyprowadzonym środkiem spowodowało dalszy wzrost impedancji wewnętrznej zasilacza.