Stop dewastacji!
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
celuloza.prv.pl, doprowadzanie sprzętu do jego oryginalnego stanu to jeden z głównych celów tego portalu, musisz się z tym pogodzić. Oczywiście, że można przerobić "pod siebie" dany sprzęt, żeby sprostał swoim wymaganiom, ale wtedy to już nie jest Unitra. Gdy nie pasuje nam brzmienie jakiegoś sprzętu - kupujemy inny, który gra pod nasz gust. Każdemu przecież zależy na tym, aby jak najwięcej oryginalnych polskich sprzętów zachowało się dla przyszłych pokoleń...
Czasami ten cel jest realizowany półśrodkami poprzez stosowanie zamienników nieosiągalnych części ale nie chcemy aby był ulepszany. Wiem, że WS-442 i AS-642 można usprawnić poprzez wymianę mostka prostowniczego na mocniejszy, kilku kabli na grubsze i kilku kondensatorów na większe, ale wiesz to jest modyfikacja, jak wybierasz dziewczynę też nie znajdziesz ideału i musisz się z tym pogodzić bo tuning dziewczyny (plastyka) trochę kosztowna jest. A ZM-1006 nie posiadam, ale chciałem kupić dokuki przypadkiem nie kupiłem bardzo podobnej (starszej i mniej funkcjonalnej) wieży Technics. Nawet tego japońca nie chcę tuningować poprzez dodanie wejścia na korektor. Jest to trochę skrajnie fanatyczne, ale moje dzieci będą oglądały oryginalny zestaw z 1977.
Zgadzam się prawie w pełni z "celulozą...".
A nazywanie modyfikacją wymianę kabli na grubsze, czy wzmacnianie kondziów to już wg mnie przesada.
Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że czasy były siermiężne i dawali co mieli (już któryś raz z rzędu to powtarzam).
Złe obliczenie (a raczej wykonanie) kabli i zbyt małe pojemności to zasadniczy błąd w sztuce - jeżeli można takimi zabiegami coś poprawić, to raczej powinniśmy to propagować, a nie potępiać.
Co z tego że będę posiadaczem wraka syrenki i nigdzie nią nie dojadę, postawię na cegłach i ptaki będą się wyżywały.
Sprzęt jeśli jest dobry, musi to pokazywać - dawać świadectwo swej klasy.
Dziewczyna delikatnie podmalowana jest zawsze ładniejsza :)
Witam Panów
Dawno się nie udzielałem ale po przeczytaniu tego wątku chciałbym dodać coś od siebie.
W 99% popieram wypowiedzi kolegi celuloza.prv.pl. Nie powinniśmy popadać w skrajności. Mówicie, że lepiej wymienić uszkodzony oryginał na oryginał z innego urządzenia moim zdaniem to gorsze niż wlutowanie nowego elementu niekoniecznie krajowej produkcji. Panowie elektronicy elementy elektroniczne nie są przystosowane do kilkunastokrotnego grzania lutownicą, jako eksperyment proponuje zmierzyć pojemność kond. ceramicznego, wlutowac go i wylutować z płytki i ponownie zmierzyć. Czy uważacie że wlutowanie np zamiennika UL1042 będzie gorszym rozwiązaniem od wlutowania używanego mieszacza? Mi akurat to nie przeszkadza, wole wlutować nieużywany element i oszczędzić płytkę bo używany ma większe szanse na szybsze uszkodzenie. Faktycznie sprzeciwiam się bezmyślnemu dewastowaniu sprzętu, wiercenie, malowanie płyt czołowych, przerabianie gniazd, wyrywanie elektroniki i wsadzanie "kultowych" wzmacniaczy TDA jest nie do przyjęcia. Natomiast mnie bardziej bolą nieudolne próby przestrajania toru FM (połamane rdzenie, zniszczone karkasy, trymery, rozkręcona pośrednia) niż LEDy zamiast żarówek - ważne że zawsze można je wymienić na żarówki, z rdzeniami jest większy problem. Z resztą uważam, że w warunkach domowych nigdy nie da się idealnie zestroić obwodów wejściowych FM tym bardziej pośredniej, bawią mnie ludzie którzy twierdza że w domu zmierzyli czułość swojego radioodbiornika. Po co w takim razie były klatki Faraday'a ... Tak samo uważam, że wzbogacanie sprzętu o dodatkowe układy takie jak zdalne sterowanie, układ opóźnionego załączania zestawów gł. i inne jest jak najbardziej do przyjęcia, powiem więcej - cieszy mnie to,ponieważ udowadnia że wzbogacony o takie układy sprzęt może funkcjonalnością dorównywać obecnie produkowanym zagranicznym wyrobom.
Pozdrawiam wszystkich
Kuba
Ja nie przesadzam jak niektórzy. Jeśli padnie mi kondensator rezystor czy coś innego to wymieniam na nowe; jak nie mam oryginalnych części (głównie tranzystory) pakuję zamienniki które są dostępne i z głowy. Kondensatory ELWA już dawno powywalałem bo były stare i znając życie podeschnięte i do tego toporne. Załóżmy że padły mi tranzystory mocy we wzmacniaczu Unitry - po co mam płacić drogo za nowy który po ich wyjęciu do niczego się potem nie nada? Swoją drogą mam sporo części z demobilu i jak coś padnie nie muszę kupować tylko wstawiam inne i nie ma żadnych problemów wszystko jest ok. Mój znajomy przerobił trochę zasilacz w magnetofonie MDS 440 (wsadził mocniejsze diody prostownicze w zasilaniu bo tamte coś mu się grzały) i też nic się nie stało. Naprawdę nie przesadzajmy z pewnymi rzeczami.
Mam też Altusy 110 które uratowałem przed śmietnikiem. Założyłem do nich nowe membrany z zawieszeniem piankowym (będzie że profanacja) ale takie były dostępne. Głośniki wszystkie są oryginalne firmy Tonsil. Nie uważam tego za jakąś profanację (szkoda że nie porobiłem fotek jak te kolumny wyglądały po przyniesieniu do domu ale to był obraz nędzy i rozpaczy) tylko konieczność i oczywiście koszta bo taki zestaw kosztuje jakoś 25zł na dwie kolumny a nowe głośniki... sami wiecie. Kiedyś w Świdnicy był sklep gdzie sprzedawali głośniki Tonsila i nawet je naprawiali ale potem zamknęli bo niby Tonsil padł a i klientów dużo nie mieli. Oni też chcieli mi wciskać jakąś chińszczyznę ale się nie dałem. Są jednak ludzie którzy biorą owe "zamienniki" i nieraz może nieświadomie pakują je w kolumny Tonsila bo po co im "trupa reanimować" (czytaj: naprawiać zestarzały głośnik) jak można wsadzić jakiegoś bubla? Dlatego też wziąłem to piankowe zawieszenie i zregenerowałem (z pomocą taty) oryginalne głośniki. Teraz już sam wiem jak to zrobić. Kolumny grają naprawdę ładnie (nawet nagłaśniają wiejskie sale) i wielu je chwali mówiąc że są fajne i mają piękne brzmienie. To daje mi dodatkową satysfakcję bo sam je odnowiłem ;)
Wreszcie trochę świeżego powietrza w płucach.
Może skupmy się wreszcie na wskazówkach, jak co naprawić choćby uzupełniając poszukiwane brakujące serwisówki w zasobach klubowych i obniżając ilość punktów do pobierania mając właśnie na uwadze tych, którzy z tą punktacją są "do tyłu" i skazani są na robienie takich baboli.
Podobno w każdej religii (poza faszystowską) jest pisane, że słabszych trzeba wspierać, więc zróbmy wreszcie krok do przodu i obniżmy te punkty do pobierania serwisówek.
Przypuszczam, że zmniejszy się ilość obserwowanych dewastacji.
Może jakaś ankieta o ilości proponowanych punktów miałaby większy sens niż te, wg mnie, bez obrazy, głupawe kłótnie o zdechły kondzioł czy tranzystor.
Poza tym uważam, że tematy powinny być konkretne - przykładowo:
"Jak naprawić głośnik Tonsil GDN/GDS/GDWK" albo "naprawa głośnika Tonsil GD....",
aby wyszukiwarki szybciej mogły wyłapać je dla poszukujących pomocy.
Z reguły babole wychodzą z pośpiechu i braku rozeznania.
administratorzy powinni kazdego jednego uzytkownika poprosic o zdjecia swojego sprzertu i jesli wychwyca sprzet po przerobkach powinni automatycznie albo usunac konto z podaniem komentarza albo wogole zabronic sie logowac na tym serwisie sam ubolewam nad tym ze moje oporniki wysokiej mocy sa juz nowe ale niestety takie sa czasy i nie zdobede nigdzie juz oporniko z takim wygladem czyli poczciwego nawinietego drucika oporwego na malenki ceramiczny rdzen a wiec STOP PRZERABIANIU napisze jeszcze do tych co sie dopuszczaja tego " Ludzie Szanujcie polski sprzęt"
administratorzy powinni kazdego jednego uzytkownika poprosic o zdjecia swojego sprzertu i jesli wychwyca sprzet po przerobkach powinni automatycznie albo usunac konto z podaniem komentarza albo wogole zabronic sie logowac na tym serwisie
Chcesz, żeby forum świeciło pustkami?
Przecież ortodoksów, którzy przywracają sprzęt do stanu fabrycznego bez przeróbek to chyba na palcach jednej ręki można policzyć... No może przesada...
administratorzy powinni kazdego jednego uzytkownika poprosic o zdjecia swojego sprzertu i jesli wychwyca sprzet po przerobkach powinni automatycznie albo usunac konto z podaniem komentarza albo wogole zabronic sie logowac na tym serwisie
Chcesz, żeby forum świeciło pustkami?
Przecież ortodoksów, którzy przywracają sprzęt do stanu fabrycznego bez przeróbek to chyba na palcach jednej ręki można policzyć... No może przesada...
Dydzio zgadzam się z tobą to lekka przesada. Posiadam zestaw głośnikowy Zg-30-C115 w którym mam zamontowane oryginalne głośniki Tonslia na oryginalnym zawieszeniu i membramie ale kopułki niestety nie są takie jak były w oryginale ( wymieniłem je gdyż jakiś idiot który był właścicielem tych kolumn je po prostu wyciął. I teraz sam nie wiem czy mam przestać odwiedzać to forum bo mam nieoryginalne kolumny... Podsumowując pomysł thevirus chyba mija się z celem
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- …
- następna ›
- ostatnia »
Niestety, nie miałem okazji posiąść zestawu ZM-1006. Nie wiedziałem, że uchwyty są dodane.
Z tym również się zgodzę, ale na pierwszych stronach tego wątku (przeczytałem 6, przyznacie chyba, że 25 to dużo do czytania...) odniosłem wrażenie, że wstawienie jakiejkolwiek części innej niż unitra użyła uważacie za zło...Sam również uwielbiam takie wykonanie sprzętu i gdybym miał okazję, kupił bym taki zestaw.
W tym wypadku faktycznie jest to głupia modyfikacja, ale raczej nieprzemyślana niż buracka...
Ale to trochę bez sensu. Jak pisałem - rozumiem tępienie buractwa, ale nie rozumiem absolutnie dlaczego nie ulepszać sprzętu? Albo, dlaczego nie konstruować nowego sprzętu na bazie resztek po starym sprzęcie (nie mówie o wsadzeniu kitów 5 różnych firm, 2 diodek i wentylatorków, ale o prawdziwym konstruowaniu)?
Częściowo wykluczają się słowa "najlepszy" i "najoryginalniejszy". Na przykład taki WS442, najoryginalniejszy będzie kiepski, a po kilku modyfikacjach będzie znacznie lepiej grał...
Centrala dostaw przemysłowych urządzeń elektronicznych