Kolumny 4 drożne z 5-cioma głośnikami w tym membrana bierna
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
[quote=Tomek Janiszewski;30488.129894;12523][quote=geelo;30488.129890;7243]po pierwsze: wzmacniacze mocy to chyba przede wszystkim wzmacniacze prądowe.[/quote]
Niby co przez to rozumiesz? Wzmacniacze mocy (przynajmniej te półprzewodnikowe) mają charakter źródeł napięciowych. Innymi słowy: ich napięcie wyjściowe w pierwszym przybliżeniu nie zależy od impedancji jaką się je obciąży. Chyba że zadziała ograniczenie pzwar, o ile jest.
[quote]po drugie: gałka volume jest na 7,5 i już jest głośno, a potencjometr głośności jest logarytmiczny, więc na 7,5 to pewnie dopiero połowa wzmocnienia
po trzecie: mieszkam w bloku i wszystko w koło brzęczy, więc na fuul max nie podgłośnię, chyba że dla chwilowego pomiaru[/quote]
Wciąż nie rozumiesz po co potrzebne jest możliwie wysokie napięcie na wyjściu? Po to aby gdy będziesz miał już wzmacniacz będący poza wszelkimi podejrzeniami (tj. taki który daje stały poziom bez wględu na częstoliwość sygnału) obciążyć go nie samym głośnikiem, ale szeregowym połączeniem głośnika i rezystora. Niech rezystor ma 100 omów a głośnik znamionowo 4. Jeśli wówczas napięcie na wyjściu wzmacniacza wyniesie 10V, to prąd płynący przez głośnik wyniesie z grubsza 0,1A.
Jeżeli wówczas na głośniku odłoży się przy pewnej częstotliwości (np. w pobliżu rezonansu) 1V, to będziesz już wiedział że w tych warunkach impedancja głośnika wynosi 10 omów (znów w przybliżeniu). Jeżeli zaś przy kilku kHz napięcie wzrośnie do 2V - zaobserwujesz tym samym wpływ indukcyjności na moduł impedancji głośnika. Jeszcze dokładniej będziesz mógł tę indukcyjność określić włączając szeregowo z głośnikem oprócz rezystota jeszcze i kondensator o pojemności kilku lub kilkunastu uF i znajdując częstotliwość przy której sumaryczne napięcie na głośniku i kondensatorze osiąga minimum (w wyniku rezonansu szeregowego) Z uwagi na to że za sprawą szeregowego rezystora prąd płynący przez głośnik nigdy nie przekroczy 0,1A - obecność sąsiadów w bloku przestanie być jakąkolwiek wymówką dla rzetelnego dokonania użytecznych pomiarów. Bo póki co tylko chaotycznie mierniczysz nie posuwając się ani o jotę.
[quote=Ropniak;30488.129893;7716]Dane już coś pokazują, stosunek Uwe z Uwy. Teraz może kolega rysować, wrzucę dane do arkusza zobaczę co z tego wyszło.[/quote]
Uwe to jak rozumiem - na wyjściu wzmacniacza (i wejściu filtru), Uwy zaś - na samym głośniku, dołączonym do wzmacniacza przez filtr? Przeliczyć toto istotnie można, normalizując względem Uwe, wskazane jednak byłoby mimo wszystko obadać w pierwszej kolejności sam głośnik, z naciskiem na jego indukcyjność, tak jak napisałem wyżej. W każdym razie powodzenia, ja zaczynam wymiękać i pewnie za chwilę znów się na jakiś czas wymiksuję z tego tematu.[/quote]
A co mi da to badanie indukcyjności głośnika, jak nie mam na nią wpływu? I nie mam też zamiaru zmieniać głośników.
Zmniejszyłem napięcie z generatora do 0,3V, czyli podanej fabrycznej czułości wejścia liniowego dla PW9010/13. Gałka wzmocnienia na 8,5, pomiar na filtrze GDN-ów
f(Hz) Uwe - Uwy
-30 - 4,43 - 4,15
-40 - 4,54 - 4,3
-50 - 4,65 - 4,4 (lekkie pulsowanie)
-60 - 4,70 - 4,65
-70 - 4,86 - 4,78
-80 - 4,90 - 4,85
-90 - 4,93 - 4,88
100 - 4,95 - 4,88
150 - 5,20 - 4,9
200 - 5,30 - 4,9
250 - 5,40 - 4,85
300 - 5,40 - 4,88
400 - 5,50 - 4,8
500 - 5,60 - 4,8
600 - 5,77 - 4,8
700 - 5,92 - 4,55
800 - 6,10 - 4,15
900 - 6,24 - 3,75
1,0 - 6,42 - 3,2
1,1 - 6,47 - 2,55
1,2 - 6.53 - 2,2
1,3 - 6,55 - 2
dalej nie mierzyłem, bo w średnim zaczynało coś brzęczeć, w wysokim też albo pod jego wpływem. Wysoki odłączyłem, w średnim do Cwy 3,9μF dołożyłem 1,5μF i brzęczenie znacznie się zmniejszyło. Po zmniejszeniu "volume" z 8,5 o jeden ząbek w dół brzęczenie ustaje, podobnie jak w przypadku połączenia szeregowo drugiego zestawu głośnikowego, czyli ustawieniu przełącznika kolumn w pozycję "a+b". Wysokiego nie podłączałem w tej pozycji.
A co mi da to badanie indukcyjności głośnika, jak nie mam na nią wpływu? I nie mam też zamiaru zmieniać głośników
Ale możesz tę indukcyjność skompensować obwodem Zobla, do czego pomocna będzie jej znajomość. Następnie zweryfikować skuteczność kompensacji ponownym pomiarem, oczywiście przy użyciu właściwego sprzętu, poczynając od źródła sygnału o amplitudzie niezależnej od częstotliwości, tymczasem nawet tego nie masz bo nie chce ci się go sporządzić. Po czym taki skompensowany głośnik, o charakterystyce impedancyjnej prostej jak drut (nie licząc zakresu rezonansu, co jednak nie ma wpływu na działanie zwrotnicy bo to nie te częstotliwości) będzie można już dołączyć do filtru, choćby i policzonego przy użyciu tzw. kalkulatora, już bez niespodzianek że coś tam będzie brzęczeć albo że napięcie na wejściu filtru nieoczekiwanie spadnie z 3 do pół wolta.
Dalej nie mierzyłem, bo w średnim zaczynało coś brzęczeć
Może zbudzona mucha wleciała do środka? ;-P
A co mi da to badanie indukcyjności głośnika, jak nie mam na nią wpływu? I nie mam też zamiaru zmieniać głośników
Ale możesz tę indukcyjność skompensować obwodem Zobla, do czego pomocna będzie jej znajomość. Następnie zweryfikować skuteczność kompensacji ponownym pomiarem, oczywiście przy użyciu właściwego sprzętu, poczynając od źródła sygnału o amplitudzie niezależnej od częstotliwości, tymczasem nawet tego nie masz bo nie chce ci się go sporządzić. Po czym taki skompensowany głośnik, o charakterystyce impedancyjnej prostej jak drut (nie licząc zakresu rezonansu, co jednak nie ma wpływu na działanie zwrotnicy bo to nie te częstotliwości) będzie można już dołączyć do filtru, choćby i policzonego przy użyciu tzw. kalkulatora, już bez niespodzianek że coś tam będzie brzęczeć albo że napięcie na wejściu filtru nieoczekiwanie spadnie z 3 do pół wolta.
Dalej nie mierzyłem, bo w średnim zaczynało coś brzęczeć
Może zbudzona mucha wleciała do środka? ;-P
Obwód Zobla do GDN-ów ściągnąłem ze zwrotnicy Scherzo 200 - 10μF + 8,2Ω. Tam też jest tandem równoległy 2 x GDN20/60 15Ω. Więc skoro kompensacja jest taka dobra to zakładam że fabryka to dobrze policzyła. Wspominałem już o tym Zoblu. Teraz być może że będzie potrzebny taki dwójnik do GDM-a - w zwrotnicy Alt18 jest 6,8μF + 8,2Ω, z tym że to głośnik 18/80.
Znalazłem jeszcze takie "zoble" do średniego:
1) w ZgB80-8-903 do GDM10/60 jest 3,3Ω + 3,3μF
2) w ZgC80 C115 do GDM 18/40 jest 4,7μF + 15Ω
3) w Perfect 150 do GDMK11/60 jest 4,7μF + 8,2Ω
Obwód Zobla do GDN-ów ściągnąłem ze zwrotnicy Scherzo 200 - 10μF + 8,2Ω. Tam też jest tandem równoległy 2 x GDN20/60 15Ω.
Masz to do qrzej nędzy sprawdzić samemu, a nie kopiować zestawy głośników niskotonowych z jednej kolumny, pozostałych - z innej, a zwrotnice - z jeszcze innej! Jaką masz pewność że twoje "regenerowane" głośniki mają identyczne parametry co głośniki ze Scherzo?
Więc skoro kompensacja jest taka dobra to zakładam że fabryka to dobrze policzyła.
Więc ponieważ kompensacja ma być taka dobra, to znaczy że zespoły muszą działać prawidłowo, a skoro mimo to coś brzęczy - to uznaj że brzęczy ci coś w głowie i weź apap. :->
Bez obrażania, po co to kąsanie? Nie umiesz normalnie dyskutować?
To jest ostatnie ostrzeżenie. Jeżeli JESZCZE RAZ napiszesz cokolwiek obraźliwego w stosunku do kogokolwiek, zostaniesz usunięty z Forum UK.
Obwód Zobla do GDN-ów ściągnąłem ze zwrotnicy Scherzo 200 - 10μF + 8,2Ω. Tam też jest tandem równoległy 2 x GDN20/60 15Ω.
Masz to do qrzej nędzy sprawdzić samemu, a nie kopiować zestawy głośników niskotonowych z jednej kolumny, pozostałych - z innej, a zwrotnice - z jeszcze innej! Jaką masz pewność że twoje "regenerowane" głośniki mają identyczne parametry co głośniki ze Scherzo?
Więc skoro kompensacja jest taka dobra to zakładam że fabryka to dobrze policzyła.
Więc ponieważ kompensacja ma być taka dobra, to znaczy że zespoły muszą działać prawidłowo, a skoro mimo to coś brzęczy - to uznaj że brzęczy ci coś w głowie i weź apap. :->
Bez obrażania, po co to kąsanie? Nie umiesz normalnie dyskutować?To jest ostatnie ostrzeżenie. Jeżeli JESZCZE RAZ napiszesz cokolwiek obraźliwego w stosunku do kogokolwiek, zostaniesz usunięty z Forum UK.
Brzęczy w średnim a nie w GDN-ach - one pracują poprawnie. Regenerowane więc założone membrany od nich. Sam w jednym wymieniłem, a odwrotnie nie da się jej założyć.
A tak w ogóle to zastanawia mnie to, czy poszczególne filtry czy elementy różnych filtrów w zwrotnicach nie rezonują ze sobą i nie wzbudzają jakichś drgań "lustrzano-pasożytniczych" (to taki termin umowny).
JA BYM JE ROZDZIELIŁ. Podaj na jedną z nich trochę AC, a na pozostałych na pewno coś będzie.
JA BYM JE ROZDZIELIŁ. Podaj na jedną z nich trochę AC, a na pozostałych na pewno coś będzie.
Fabryka tak pokleiła. To oryginalna zwrotnica od Scherzo 200.
U mnie cewka od wysokiego jest tuż obok cewki wyjściowej od średniego (sam ją nawijałem). Czy kierunek nawijania ma znaczenie? Jakby były nawinięte w odwrotnych kierunkach to nie będą się "podgryzać" polami magnetycznymi?
Przecież to swoisty transformator, Cewki sprzężone są bardzo słabo, ale są. Dla ortodoksów to nieprofesjonalne, ale jeśli posłuchasz, to mniemam, iż na 99% nie zauważysz różnicy. Kierunek nawijania. Pamiętasz skecz Kabaretu Moralnego Niepokoju o drzwiach: prawoskrętne czy lewoskrętne:)
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- następna ›
- ostatnia »
Niby co przez to rozumiesz? Wzmacniacze mocy (przynajmniej te półprzewodnikowe) mają charakter źródeł napięciowych. Innymi słowy: ich napięcie wyjściowe w pierwszym przybliżeniu nie zależy od impedancji jaką się je obciąży. Chyba że zadziała ograniczenie pzwar, o ile jest.
Wciąż nie rozumiesz po co potrzebne jest możliwie wysokie napięcie na wyjściu? Po to aby gdy będziesz miał już wzmacniacz będący poza wszelkimi podejrzeniami (tj. taki który daje stały poziom bez wględu na częstoliwość sygnału) obciążyć go nie samym głośnikiem, ale szeregowym połączeniem głośnika i rezystora. Niech rezystor ma 100 omów a głośnik znamionowo 4. Jeśli wówczas napięcie na wyjściu wzmacniacza wyniesie 10V, to prąd płynący przez głośnik wyniesie z grubsza 0,1A.
Jeżeli wówczas na głośniku odłoży się przy pewnej częstotliwości (np. w pobliżu rezonansu) 1V, to będziesz już wiedział że w tych warunkach impedancja głośnika wynosi 10 omów (znów w przybliżeniu). Jeżeli zaś przy kilku kHz napięcie wzrośnie do 2V - zaobserwujesz tym samym wpływ indukcyjności na moduł impedancji głośnika. Jeszcze dokładniej będziesz mógł tę indukcyjność określić włączając szeregowo z głośnikem oprócz rezystota jeszcze i kondensator o pojemności kilku lub kilkunastu uF i znajdując częstotliwość przy której sumaryczne napięcie na głośniku i kondensatorze osiąga minimum (w wyniku rezonansu szeregowego) Z uwagi na to że za sprawą szeregowego rezystora prąd płynący przez głośnik nigdy nie przekroczy 0,1A - obecność sąsiadów w bloku przestanie być jakąkolwiek wymówką dla rzetelnego dokonania użytecznych pomiarów. Bo póki co tylko chaotycznie mierniczysz nie posuwając się ani o jotę.
Uwe to jak rozumiem - na wyjściu wzmacniacza (i wejściu filtru), Uwy zaś - na samym głośniku, dołączonym do wzmacniacza przez filtr? Przeliczyć toto istotnie można, normalizując względem Uwe, wskazane jednak byłoby mimo wszystko obadać w pierwszej kolejności sam głośnik, z naciskiem na jego indukcyjność, tak jak napisałem wyżej. W każdym razie powodzenia, ja zaczynam wymiękać i pewnie za chwilę znów się na jakiś czas wymiksuję z tego tematu.