WS442 wskaźnik wysterowania
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Według Twojej propozycji z potencjometrem, ustawiony potencjał suwaka potencjometru podniesie potencjał katody D714. Aby ta dioda przeniosła wyprostowaną składową sygnału ze swojej anody na bazy tranzystorów, na jej anodzie musi być potencjał wyższy o wartość napięcia przewodzenia złącza. Czyli podnosząc potencjał katody D714 wartość sygnału doprowadzona do prostownika wejściowego, musi być wyższa.
Potencjometr zmienia polaryzacją statyczną tranzystorów, ale nie poprawi czułości wskaźnika.
Oczywiście, że tak jest jak napisałeś, Ja zobaczyłem Twój wstawimy schemat z postu #10: https://unitraklub.pl/temat/31511#comment-135639 bez prostownika. Jeśli jest prostownik to rozumiem nasze nieporozumienie, "Ja o chlebie Ty o wodzie"
Zakręciłem się i tyle.
W takim układzie poniższy schemat powinien pracować poprawnie.
Ten schemat z postu #10, był niestety nie od tego wzmacniacza. Wzmacniacz autora jest wyposażony we wskaźnik z prostownikiem.
Co do nowego sposobu dodatkowej polaryzacji potencjometrem. Nadal jest to statyczne dopolaryzowanie tranzystorów, ale też przy jednoczesnym dopolaryzowaniu prostownika, przez co doprowadzi także do pewnej kompresji sygnału co może skutkować zwiększoną czułością wskaźników w pewnym zawężonym zakresie.
Na ile i jaki dokładnie efekt to przyniesie? Nie jestem w stanie teraz określić, bo to dość nietypowe podejście. Należało by to przetestować albo zasymulować.
Osobiście, to gdybym chciał zwiększyć czułość tych wskaźników, to raczej poszedł bym w stronę prostego jednostopniowego wzmacniacza napięciowego przed prostownikiem.
Zapewne, zaprojektowanie wzmacniacza było by dobrym rozwiązaniem jak i przeliczenie rezystorów ustalających progi zadziałania ledów. Jednak sprawdzenie w naturze prostego rozwiązania i gdy test da dobry rezultat, może się opłacić prostotą i znikomym nakładem.
Jak na razie autor tematu stracił zainteresowanie.
Tak, zdaje się że kolega autor chwilowo nie ma na to czasu, albo stracił zainteresowanie.
Przy ewentualnej fizycznej próbie, bezpieczniej byłoby, dodać jeszcze rezystor między zasilanie a potencjometr, aby ograniczyć "doładowanie" do bezpiecznego poziomu.
Ogólnie to nie lubię kultury pracy takich wskaźników jak ten. Irytuje mnie to, że załączone diody zmieniają także swą jasność świecenia w zależności od poziomu sygnału (efekt modulacji jasności). Zdecydowanie wolę rozwiązania ze źródłami prądowymi zasilającymi diody.
Dziękuję serdecznie za super wkład (i jednocześnie jak dla mnie wykład w zakresie elektroniki)!
Zainteresowania nie straciłem ale mając na względzie moją nikłą wiedzę elektroniczną, czekam obecnie na przesyłkę z drugim wskaźnikiem, na którym mógłbym prowadzić testy. No i rzecz jasna, muszę wygospodarować trochę czasu na działania.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam, Piotr.
Mam jeszcze pytanie o diodę włączaną do układu przed diodą d714 (ta jest aap120 germanowa). Czy chodzi o zwykłą diodę prostowniczą np. 1N4007?
W układzie prostownika sygnału są użyte dwie diody germanowe AAP120 ze względu na mniejszy spadek napięcia, około 0.2V
Dioda przy potencjometrze to zwykła prostownicza, tak jak zaproponowałeś -1n4007.
Kolega Marian i Tytka wspominali o rezystorze zabezpieczającym przed wpuszczeniem bez kontroli zbyt dużego potencjału.
Patrząc od strony +37V, rezystor 10k następnie potencjometr montażowy 2k
Dobrze jak będzie to helitrim:
https://sklep.avt.pl/pl/products/potencjometr-montazowy-2kom-hel...
Zaopatrz sie dodatkowo w helitrim 1k, nie mam obliczeń jakie tam napięcie trzeba dodać i z jaką precyzją.
Witajcie. Miałem moment, żeby trochę pogmerać. Nie maiłem helitrima 1k, zamówiłem wcześniej (bo o takim była mowa) 10k. Czyli według schematu: +37, rezystor 10k, helitrim 10k, dioda 1n4007.
Efekt jest taki jak na załączony zdjęciu.
Lewa strona chyba jest uszkodzona, więc nie zwracajcie na nią uwagi - pali się wszystko cały czas bez modyfikacji.
Prawa strona z modyfikacją - świecą się wszystkie diody zielone bez względu na regulację potencjometrem. Po zdemontowaniu układu, działanie wraca do normy.
Jeżeli wszystko dobrze złożyłem, to niestety propozycja nie działa.
W każdym bądź razie bardzo jestem wdzięczny za wszystkie podpowiedzi i zaangażowanie w temat.
Pozdrawiam, Piotr.
Jest podział zbyt agresywny i jest brak precyzyjnej regulacji, dałeś rezystor 10k i potencjometr 10k, podział jest taki, masz 19V na 20 obrotów potencjometru, możliwe, że potencjometr nie schodzi do zera i na ostatnim obrocie nie zejdziesz poniżej 1V.
Daj tak jak wcześniej ustaliliśmy, rezystor 10k i helitrim 1K, wtedy masz 3,5V na 20 obrotów,czyli 175 mV na jeden obrót helitrimu. a tam może załatwiać sprawę 20mV,
Ale jest i dobra wiadomość, jeśli zapaliły się wszystkie, to znaczy, że dodawanie działa, tylko trzeba dobrać poziom dodania.
Można spróbować z potencjometrem tym co posiadasz -10k, wtedy rezystor daj 100k dędze podobny podział napięciowy, ale mocy trochę mniej.
Absolutnie nie, aby zmodyfikować poziom właczania tylko pierwszej, trzeba zmienić parametry sterowania bazy tylko tego tranzystora który nią struje.
Propozycja jest, aby proporcjonalnie, bez zmieniania korelacji między diodami, dodać do napięcia sterowania pewną wartość. Zależności pierwotne zostają bez zmian
Jakie właściwości posiadają mniejsze wartości sygnału w stosunku do większysz, że ulegają innym zasadą i nie będą dodawały się do "offsetu" tak jak wyższe?
To jest oczywiste ale na tak zwiększonym poziomie nie zależy koledze Marquad.
Teraz nie jestem pewien czy prawidłowo interpretujesz mój zamysł zwiększenia czułości wskaźnika.
Dodam, że podłączenie nie do masy a do -37, można będzie zmniejszać i zwiększać czułość.