Lokalizacja potencjometrów napięć warikapowych w ZODIAKU DSS 401
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witajcie, z racji mojej fascynacji retro Unitrą, pozyskuję od znajomych "znjadźki" z piwnic, działek etc. W ręce wpadł mi ZODIAK i oczywiście zapragnąłem go przestroić. Napięcia strojenia (mówi się chyba warikapowe) są niewystarczające do objęcia nowej skali FM.
Na programatorze są dwa PRki i tam pasmo daje się regulować i jest pełne (3-25V), a na głównym pokrętle skali już nie (5-23V).
Nie mogę zlokalizować PRków od regulacji napięć do głównego wyszukiwania stacji (pokrętłem głównym). Niestety słabo czytam schematy. Wydaje mi się, że chodzi m. in. o potencjometr R153 ale jestem chyba ślepy bo go nie mogę zlokalizować. Czy łopatologicznie moglibyście mnie naprowadzić na te potencjometry?
Bardzo dziękuję i pozdrawiam, Piotr.
O matko! Dziękuję bardzo! Siedziałem z godzinę i wgapiałem się w płytkę szukając.
Dla uściślenia, żebym nie popaprał czegoś. To jest ta śrubeczka pod "śmigiełkiem" (ten na ślizgaczu - r154) a drugi (r153) to to kółko "zębate" czy ta śrubeczka za osłonką?
I czy Cmax to skręcenie do początku skali a Cmin do końca skali?
Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Zapinasz się woltomierzem prosto na środkową nóżkę potencjometru mocowanego na mosiężnej ośce agregatu i na skrajnym ustawieniu kondensatora strojeniowego, na najniższą częstotliwość odbieraną, gdy okładki kondensatora schowają się jedne w drugie (czyli Cmax = najniższa częstotliwość odbierana), ustawiasz tą podkówką R153 napięcie 3V
A potem kręcisz agregatem na sam koniec pasma (mechanicznie już nie da się więcej dalej kręcić, kondensator zakończył obracanie), okładki kondensatora wyszły jeden z drugich (czyli Cmin = najwyższa częstotliwość odbierana), i podkówką R155 na środkowej nodze potencjometru ustawiasz (korygujesz) 25V.
Obie regulacje są wzajemnie zależne i jedna rozstraja lekko drugą, stąd powtórzyć to trzeba nieraz i z 5x by obie już się nie rozstrajały (każdy kolejny cykl strojenia góra-dół-góra zbliża te napięcia do oczekiwanych i coraz mniej się rozstrajają wzajemnie) i uzyskać oczekiwane końcowe, skrajne napięcia 25,0V i 3,0V.
Na dole zawsze mieć lepiej ciut wyżej niż schodzić poniżej 3V, bo warikapy bardziej szumią przy niskich napięciach (stąd jestem wrogiem nowszych odbiorników, gdzie napięcie dolne często nawet do 1V schodzi).
Stąd jak masz problem z precyzyjnym dostrojeniem na 3,0 to lepiej ustawiać 3,1V niż 2,9V.
Wcześniej oczywiście przed regulacją, trzeba potwierdzić czy ten główny potencjometr R154 jest zamocowany na mosiężnej ośce kondensatora strojeniowej na odpowiednim kącie (czyli jakby analogia do wskazówek zegara, gdzie ktoś krótszą godzinową wskazówkę źle zamocował na osi napędowej i mimo, że dłuższa wskazówka minutowa jest na minucie 00, to krótka wskazówka godzinowa, zamiast pełnej godziny pokazuje na tarczy, że jest w połowie między godzinami i pokazuje, że 30 minut brakuje do pełnej godziny, bo źle zamontowana i wymaga korekty położenia).
Położenie potencjometru na ośce kondensatora jest zablokowane śrubką na mosiężnej ośce kondensatora strojeniowego, korygujemy okrągłym białym kółeczkiem (czyli zawieszeniem potencjometru na ośce agregatu) położenie suwaka R154 (jego kąt zamocowana na ośce, po zluzowaniu śrubki można nim obracać z poślizgiem na ośce, są na tym kółeczku takie jakby dołeczki nawiercone i zaczepiając w nie np. śrubokręcik można manipulować położeniem tego kółeczka na ośce i dobrać optimum położenia suwaka aby max i min nastawa pojemności kondensatora strojeniowego ładnie dawała położenie ślizgacza potencjometru na początku i końcu ścieżki oporowej (czyli np. suwak przesunąć z godziny 11 na 12 nie ruszając nastawy kondensatora), a nie jakieś zeze, gdzie w jednym osiąga np 120% albo ledwo 90% długości ścieżki (ścieżka węglowa ma na końcu metalizację o rezystancji ~0 Ohm i tam już nie ma co jeździć suwakiem, bo kręcimy kondensatorem a napięcie się nie zmienia, bo suwak podróżuje nie po ścieżce oporowej a po dobrze już przewodzącej powierzchni i napięcie stoi w miejscu mimo obrotu ośki), a na drugim końcu zaczyna minimum od 10% zamiast od 0% długości ścieżki i podbija na błędne położenie ślizgacza napięcie) aby podróżowała po pełnej długości ścieżki oporowej od max do minimum nastawy.
Aby napięcie ustawione jako 25V i zmierzone na skrajnej nóżce było przy ustawieniu kondensatora strojeniowego na końcu zakresu (okładki wyszły jedne z drugich i kondensator się zatrzymał na swoim ograniczniku mechanicznym), a nie że na skrajnej końcówce potencjometru (tam gdzie najwyższe napięcie panuje) - czyli w punkcie połączenia podkówki R155 z potencjometrem R154 panowało oczekiwane napięcie 25V, a mimo że kondensator wykręcony ośką na max skrajne położenie najwyższej częstotliwości okaże się, że ma tam ledwo np 23V na środkowej nóżce potencjometru - co będzie oznaczać, że ślizgacz na ścieżce węglowej jest źle ustawiony i nie dobija do 100%, do końca, tylko kończy np gdzieś tam na 95% itd.
Stąd przed regulacją podkowami trzeba sobie potwierdzić czy mechanicznie potencjometr na ośce agreagatu ma prawidłowo ustawiony suwak, bo potem się okaże, że niepotrzebnie kręciliśmy podkową.
Wtedy luzujemy śrubkę na ośce i przesuwamy to jasne kółeczko na którym montowany jest ślizgacz głównego potencjometru R154.
Oczywiście też w drugą stronę byś nie przedobrzył, bo ja za dużo skorygujesz na "+" czyli np na 110% ścieżki oporowej (ślizgacz już z niej zjechał i wszedł w metalizowane końcowe pole i trzeba go kilka mm cofnąć) to się okaże, że teraz kręcąc kondensatorem w kierunku początku pasma (w dół pasma), czyli w kierunku najniższych odbieranych częstotliwości (i napięcie w takt kręcenia ma spadać) będzie niewskazana strefa martwa, ruszyłeś ośką strojenia w dół (zaczynając od skrajnego górnego położenia) o np. już 45 stopni obrotu ośki napędzanej linką, a na środkowej nóżce potencjometru napięcie dalej nie drgnie i zamiast już z 25V spaść do np 24,8V ono dalej stroi w miejscu, to oznacza, że za daleko ślizgaczem potencjometru przejechałeś na ścieżce oporowej, z punktem mocowania białego kółeczka-zawieszenia, położenia jego na ośce mosiężnej agregatu strojeniowego i trzeba ten kąt skorygować, aby zarówno do dołu, od strony napięcie 3V i od góry dla 25V nie było tych martwych stref.
Ruszenie kondensatora strojeniowego od max lub min nastawy od razu ma już wywoływać zmianę napięcia bez tych martwych stref gdzie napięcie początkowo stoi.
Stąd na podłączonym woltomierzu manipulując ślizgaczem widać gdzie się zaczyna martwa strefa, a gdzie punkt w którym napięcie zaczyna się zmieniać i na tym punkcie-kącie mocujemy nastawę potencjometru na ośce.
Oczywiście max i min rezystancji (te punkty startowe) mogą się nie pokrywać idealnie z początkiem i końcem nastawy agregatu, że jak ustawimy górę ładnie, to dół złapie martwą strefę lub będzie mu brakować np kilka stopni by osiągnąć koniec ścieżki oporowej - wtedy trzeba improwizować i wyśrodkować aby jak już bez tych martwych stref na górze i dole się nie da nastawić, to aby one były symetryczne i ruch gałką na końcu i początku pasma tak samo symetrycznie wywoływał zmianę napięcia 3V i 25V
A nie, że na dole trzeba ruszyć gałką o pół obrotu aby napięcie 3V zaczęło narastać, a u góry trzeba ruszyć gałką o 1 obrót by 25V zaczęło spadać.
Jak ten potencjometr jest doświadczony zębem czasu, to będzie trzeszczał i napięcie strojenia będzie tańcować.
Na dole pasma, w okolicy 88MHz już wystarczy zmiana napięcia strojenia o kilka mV, by wskaźnik ledowy dostrojenia zaświecił którąś z czerwonych diod.
Stąd ważna jest sprawność techniczna tego potencjometru.
Jak będzie lichy to stacje będą tańcować. Podobnie jak trzeszczące i pływają termicznie podkówki w torze napięcia warikapowego. Dziś podkówkę R155 lepiej zastąpić stałym (dobranym na oczekiwane 25V) rezystorem metalizowanym 1%.
R153 z racji, że wbudowana w główny potencjometr, to nie ma jej jak zastąpić czymś stabilniejszym.
Andrzeju bardzo Ci dziękuję! Spróbuję dzisiaj powalczyć ze sprzętem. Pozdrawiam, Piotr.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję! Udało się przestroić. Prądy na razie stoją ładnie, ARC działa, stereo też. Czułość chyba także jest ok, przynajmniej na odsłuchu i diodach. Fajny dźwięk ma ten Zodiak :-)
I jeszcze ciekawostka, zamiast podkówki, o której pisał Andrzej, r155, jest rezystor. Zapomniałem zmierzyć jaki ale lut wygląda na oryginalny.
Na "dupce" kondensatora strojeniowego. Zdjęcie z zasobów Internetu: