Unitra WS304S Problem pod obciążeniem.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam serdecznie! Mam na imię Gabriel, jestem tu nowy. Zabawę z elektroniką zacząłem jakoś z pół roku temu i ciągle brakuje mi doświadczenia.
Dostałem od dziewczyny wzmacniacz Unitra WS-304s do naprawy. Z jej opisu podczas kręcenia potencjometrem od głośności unitra zaczynała trzeszczeć. W ciemno zamówiłem nowy potencjometr i go wymieniłem. Oczywiście bez żadnego rezultatu.
Przyjrzałem się dokładnie i zdiagnozowałem, że jedna z końcówek mocy ma zwarty tranzystor BD139 oraz rezystor R150. Zamówiłem i wymieniłem po dwie sztuki BD139 i BD140. Wymieniłem też profilaktycznie kondensatory na płytkach końcówek mocy.
Sprawdziłem mostek gretza jak i wszystko dookoła. Reszta wygląda ok. Wylutowałem też te wielkie kondensatory 2x4700uf i sprawdziłem miernikiem ESR, też wyglądają okej.
O ile podczas cichej gry wzmacniacz gra fajnie, o tyle pod obciążeniem zaczynają dziać się złe rzeczy. Losowo jeden kanał gra normalnie, a drugi zaczyna trzeszczeć i zniekształcać dźwięk przy niskich basowych tonach. Dodatkowo gdy zacznie się owe trzeszczenie to grzeją się strasznie tranzystory Tesla KD503 odpowiednio dla kanału który zniekształca dźwięk.
Wyczytałem gdzieś w odmętach internetu, że po wymianie tranzystorów trzeba ustawić prąd spoczynkowy i, że robi się to na końcówkach mocy. To tyle z informacji które udało mi się zebrać.
Widzę, że na końcówkach mocy są trzy sztuki rezystorów potencjometrycznych - 470ohm i dwie sztuki 4.7kohm. Rozumiem, że to na nich trzeba wyregulować ten prąd spoczynkowy?
Dodam jeszcze może jakich głośników używam do testowania. Są to Prism Amethyst HT-150 2x 4-8ohm 20-60w. Może po prostu one są zbyt duże do tego sprzętu?
No i jeszcze jedno. Jak wepnę tylko jedną końcówkę mocy to wzmacniacz gra normalnie nawet pod obciążeniem. Oczywiście tylko jeden kanał.
Z góry dzięki za wskazówki. Pozdrawiam
Dziwna sprawa. Ile masz tam tych tranzystorów?
Możesz dać zdjęcie tak aby było widać całość płyty?
To oznacza, że ktoś coś poprzerabiał.
Problem polega na tym, że oryginalnie powinny tam być tranzystory komplementarne NPN i PNP o oznaczeniach BDP285/BDP286, współcześnie wstawia się tam BD911/BD912. Ty masz tranzystory o jednej polaryzacji NPN. Takie rozwiązania oczywiście istnieją, tyle że nie można ot tak wstawić dwóch NPN zamiast pary NPN/PNP, należy dokonać pewnych zmian w układzie ich sterowania.
Trudno powiedzieć co tam jest porobione.
Czy przed wymianą potencjometru wzmacniacz grał prawidłowo, a jego jedyną przypadłością było to że trzeszczał przy kręceniu gałką?
Grzanie się tranzystorów końcowych może mieć dwie przyczyny - zbyt duży prąd spoczynkowy (tylko czemu w obu kanałach na raz, skoro uszkodzony był jeden?), albo wzmacniacz się wzbudza na jakiejś wysokiej częstotliwości, której nie słychać.
Obstawiam, że jednak się wzbudza - wymieniłeś kondensatory i coś się zadziało.
Masz oscyloskop, albo dostęp do niego?
Witaj, również posiadam ws304s z KD502, bardzo mała przeróbka jest tam potrzebna żeby zastosować oba tranzystory końcowe typu NPN, układ tranzystorów sterujących jest chyba taki sam jak w ws303. Tak jak kolega wyżej mówi może dochodzić do wzbudzeń. Przy słuchaniu kiedy problem nie występuje mocno grzeją się u Ciebie tranzystory sterujące?
Dodam jeszcze może jakich głośników używam do testowania. Są to Prism Amethyst HT-150 2x 4-8ohm 20-60w. Może po prostu one są zbyt duże do tego sprzętu?
Te głośniki mają najprawdopodobniej 4 Ohmy, więc są raczej nieodpowiednie.
Znalazłem na Elektrodzie wycinek schematu wersji tego wzmacniacza na tranzystorach KD.
Chyba się nie zrozumieliśmy. To może od początku.
Ja go w zasadzie nie sprawdziłem na początku. Od razu wymieniłem potencjometr i dopiero sprawdzałem. Jeden kanał nie działał w ogóle. Tak jak pisałem wyżej - okazało się, że końcówka mocy ma zwarty BD139 i R150. Wymieniłem na obu końcówkach BD139, BD140 i kondensatory. Teraz pod obciążeniem grzeje się losowo jeden z radiatorów na którym są osadzone K503. Po włączeniu i słuchaniu muzyki za jakiś czas zaczyna grać się owy radiator - lewy lub prawy i dochodzi do zniekształceń dźwięku.
Przypomniało mi się też, że jak się pokręci gałką na odpowiednią wartość to wzmacniacz zaczyna buczeć i "tańczyć" na biurku.
Oscyloskopu jeszcze niestety nie mam, ale jutro mógłbym pożyczyć od kolegi.
KD503 sprawdzałeś wszystkie?
Witaj, również posiadam ws304s z KD502, bardzo mała przeróbka jest tam potrzebna żeby zastosować oba tranzystory końcowe typu NPN, układ tranzystorów sterujących jest chyba taki sam jak w ws303. Tak jak kolega wyżej mówi może dochodzić do wzbudzeń. Przy słuchaniu kiedy problem nie występuje mocno grzeją się u Ciebie tranzystory sterujące?
Przy słuchaniu kiedy problem nie występuje nie grzeją się prawie wcale.
Nie pomyliłeś przypadkiem wzmacniaczy? W WS-304S są KD503?
W WS304 prąd spoczynkowy reguluje się R152, pozostałe potencjometry służą do regulacji ogranicznika prądowego i w zasadzie nie ma sensu ich ruszać, choć opisany przez Ciebie objaw może wskazywać na to że zostały już ruszone albo nie kontaktują.
Najpierw ustalmy coś Ty masz za wzmacniacz. Najlepiej zamieść zdjęcie.