Kolumny Zg-40c - renowacja
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam wszystkich Forumowiczów i miłośników Unitry!
Mam następujące pytania:
1) Chcę zmienić wyłumienie w kolumnach ZG-40c - gąbka
(grubości 2 cm) rozsypuje się ze starości. Czy kupić gąbkę
tej samej grubości, czy może grubszą? Nie mam pewności, bo
przecież nie zawsze "im więcej, tym lepiej". Przecież większa
ilość gąbki jakoś zmniejsza objętość kolumny.
2) Czy ma sens wymiana cienkich kabelków Tonsilowskich na
grubsze, czy też zostawić te, które są? Szkoda przprowadzać
zmianę, która da efekt niezauważalny (?) dla ucha.
Dziękuję za wszystkie rady i sugestie! Pozdrawiam!
Przemek
większa ilość gąbki nie zmniejsza wymaganej objętości kolumny (wręcz przeciwnie, pozwala zastosowań mniejszą pojemność). proponuję zostawić dotychczasową gąbkę lub wymienić na dokładnie taką samą wymiarami lub zbliżoną ale powinna to być pianka poliuteranowa (spektakularnych zmian nie należy się spodziewać).wymiana okablowania w praktyce nic nie wnosi w tych kolumnach (sam musiałem kiedyś sprawdzić :) ; w większości to tylko mity audiofilskie). owszem np. kable głosnikowe i interkonekty "grają" ale to skomplikowane zagadnienie i na zupełnie innym poziomie sprzętowym.
Zgadzam się z poprzednikiem. Ja reanimowałem ZG 30C, ale tu nnie ma 100 watów, żeby cokolwiek ruszać z kablami (chyba, że chcesz instalować złącza na spężynce (nie wiem, jak to się fachowo nazywa), jak to jest w konstrukcjach po 1983 r.). Gąbka też była do wymiany, najpierw chciałem starą wyjąć, ale jak się zaczęła kruszyć, to użyłem odkurzacza, co miało ten dobry skutek, że drobinki nie wpadły gdzieś za membranę niskotonowego. A żeby nowa gąbka rogami nie weszła przypadkiem w kosz niskotonowego, wykładając nią ścianki, minimalnie nałożyłem kleju. Skręciłem wszystko, sprawdziłem szczelność - przecież to obudowa "compact" (akurat guma przy głośniku była dobra) - i gra do dzisiaj
Pozdrawiam
Dziękuję za szybką reakcję - kupię zatem gąbkę grubości
2 cm, podkleję gdzie trzeba i nie będę ruszać kabli.
Pudła na szczęście są w bardzo dobrym stanie, głośniki
oryginalne (nowe GDWK 9/80, MB 25 i głośnik basowy
oczywiście na płóciennym zawieszeniu),nowy materiał na
maskownicach, tylko membrana jednego głośnika basowego
jest przedarta - zamierzam wysłać ten głośnik do Umifonu
we Wrześni (koszt regeneracji 50 zł). Sledzę wątki na
Forum dotyczące ZG-40, ale jeśli ktoś ma jeszcze jakąś
radę odnośnie renowacji tych kolumn - proszę o wypowiedz.
Dziękuję i pozdrawiam!
Przemek
Nigdzie go nie wysyłaj, ten głośnik nie będzie się już do niczego nadawał. W Umifonie nie złożą go "na szmacie". Za 50 zł jak poobserwujesz allegro kupisz komplet niskotonowych do obu kolumn plus membrany bierne. Niestety ten głośnik jest praktycznie nie możliwy do regenracji, nie to co modele na piance do których dostępne są części. Obawiam się, że w nawet w Tonsilu by go nie tknęli, za stary.
Również mam zamiar odnowić ZG40C. Brakuje mi 4 kołeczków do mocowania maskownicy. Ma ktoś zbędne?
Jak się zabrać do naprawy poobtłukiwanych rogów obudowy?
Czy da się skutecznie naprawić MB25 gdzie odkleił się resor dolny?
... tylko membrana jednego głośnika basowego
jest przedarta - zamierzam wysłać ten głośnik do Umifonu
we Wrześni (koszt regeneracji 50 zł). Sledzę wątki na
Forum dotyczące ZG-40, ale jeśli ktoś ma jeszcze jakąś
radę odnośnie renowacji tych kolumn - proszę o wypowiedz.
Jeśli przedarcie membrany nie jest duże, możesz spóbować ją skleić klejem - może dać całkiem niezłe efekty - sam kiedyś tak naprawiałem któreś głośniki, właśnie na płóciennym zawieszeniu. Co do kleju - możesz zastosować jakiś typu Super-glue, ewentualnie wikol (ja stosowałem coś, co się nazywa Bondini plus), musisz tylko uważać, by klej nie dostał sie w okolice cewki i nie unieruchomił na dobre głośnika.
Pozdrawiam
Witam wszystkich,
Co do Umifonu - czy sprawa przedstawia się aż tak zle,
przecież w ofercie mają też zawieszenia materiałowe - ?
Ale zgadzam się, że tkanina tkaninie nierówna, poza tym
najlepiej mieć głośnik oryginalny (oczywiście obserwuję
aukcje na Allegrze).
Przedarcie jest niestety dosyć solidne, biegnie od
brzegu, aż do środka i nawet jeśli udałoby mi się
skleić membranę, pozostanie widoczna "blizna". Chcę
w miarę możliwości doprowadzić kolumny do
pierwotnego stanu. Muszę jeszcze nieco podkleić
w jednym miejscu membranę bierną (słychać buczenie),
ale wikol nie chce chwycić tkaniny, kleju w rodzaju
super glue (cyjanopanu) też próbowałem, ale wypróbuję
jeszcze raz (tym razem do połączeń elastycznych).
Jesli chodzi o kołki do maskownicy, to czasem
pojawiają się na Allegrze (w dziale "głośniki i
kolumny głośnikowe/pozostałe"), ale maskownica
chyba całkiem dobrze trzyma się na "wcisk".
Pozdrawiam! Przemek
jeśli mogę coś dopowiedzieć ze swojego doświadczenia, to jasne że wolałbym oryginały zamiast naprawianego. kupując oryginały trzeba bardzo dobrze je sprawdzić, bo zawieszenie tych głośnikow nie było wg mojej oceny zbyt trwałe i głośniki te "łapały" tendencje do zniekształceń przy większych wychyleniach membrany jeśli ktoś je uprzednio katował.
Mam przy okazji pytanie : jak oceniacie dźwięk z tych kolumn? Mi w pamięci pozostał przede wszystkim taki jakby "miękki" bas w porównaniu do Altusów.
Sklej to butaprenem. Wciągasz do strzykawki butapren, potem nałóż dość grubą igłę, tak aby swobodnie klej mógł wypływać i jazda, powolutku do okoła objeżdżasz. Sprawdzone na normalnych głośnikach. Najlepiej objedź sobie w ten sposób drugą MB i głośniki. Przetworniki z lat 70 można spokojnie rozkleić na części pierwsze nie uszkadzając membrany(w GDM wymieniłem cewkę nie naruszając starej membrany), klej jest już naprawdę słaby. Zdarzyło mi się lekkim pociągnięciem wyjąć membranę z cewką z resora dolnego w głośniku niskotonowym.
Wymiana kabelków nic nie da, ponieważ masz podobne we wzmacniaczu. Poza tym same kable nie dają lepszego efektu.
Co do wytłumienia to najlepsza bedzie taka sama gąbka, czyli 2cm.