Jakie kolumny do wzmacniacza/amplitunera?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam.
Jestem posiadaczem Radmora 5412 i nie wiem jakie kolumny podłogowe Tonsila by do niego pasowały zgodnie z moimi wymaganiami.
Wiem że moc głośników powinna wynosić ok. 70W przy mocy wzmacniacza w tym amplitunerze.
Co do moich wymagań to są dość wysublimowane.:
[Coś się zepsuło przy edycji]
Zależałoby mi aby te kolumny były wąskie tzn. ≤26cm (ze względu na warunki lokalowe) oraz aby miały możliwie najszersze pasmo przenoszenia oraz neutralne brzmienie (odpadają Altusy- podkreślają bas).
Proszę o jakieś podpowiedzi konkretnych modeli.
Awaria naprawiona.
Jakie pomieszczenie?
O Bolero troche znajdziesz w temacie jednego z naszych forumowiczów: Tonsil Bolero 200 - potrzebuje wszelkich informacji
ja spróbowałbym kolumienki Rondo, kiedyś miałem możliwość posłuchać ich i zabrzmiały całkiem przyzwoicie.
Jakie pomieszczenie? Znaczy pomieszczenia są dwa.
Jedno, w którym na co dzień będą one stały (stąd warunek dotyczący ich szerokości) i drugie w którym będą raz na jakiś czas mogły się wykazać (przestrzeń umożliwiająca uzyskanie strefy stereofonicznego odsłuchu).
Domyślam się że chciałeś mi zasugerować coś mniejszego ze względu na metraż ale jak widzisz to bardziej skomplikowane.
Osobiście zastanawiałem się nad nowymi Tonsilami Maestro II 130 ale gdzie nie spojrzeć wszędzie zbierają straszne cięgi w przeciwieństwie do swojego większego brata (za wykonanie, materiały itd.). Ten jednak jest stanowczo za duży i za drogi. O Siestach już nie wspomnę... (marzenia) Dlatego rozglądam się używanymi :-)
A może zamiast Tonsila skusisz się na Diorę-Świdnicę?
Polarisy mają bardzo fajne brzmienie. :)
lnx_electonic
Rozumiem, Maestro 130 nie jest złym wyborem, chciałbym abyś nie czytał ludzi którzy wyrażają takie opinie, czy pozytywne, czy negatywne, bo jeśli podejdzie się z zamiarem polegania na opiniach forumowiczów na przykład z znanego już wszystkim A.S. to wyjdzie na to, że zostaniesz przy walkmanie. Niestety, opinia na temat sprzętu powinna zostać stworzona przez samego siebie. Ja tworzę opinie dla siebie względem swoich wymagań, swojego słuchu i upodobań, a każdy ma do tego prawo.
Maestro II 130, Bolero 200, gdybyś miał okazje to jeszcze Tango 150/200 (dosłownie okazje bo ceny za te zestawy są ogromne), Polarisów nie mogę polecić, bo nie miałem z nimi styczności. Jeśli to nie, to może poszukaj podstawkowych zestawów (Np. Siesta Sat),lecz tu dochodzi koszt standów.
Wiem, że najważniejszym kryterium wyboru jest odsłuch, ale nie mam samochodu i taszczenie 12kg Radmora przez pół Warszawy, od salonu do salonu, przekracza moje możliwości.
Odsłuch na salonowych wzmacniaczach raczej nic nie da bo sprzedawcy mogą tak dopasować wzmacniacz żeby grał jak najlepiej na tych kolumnach, a potem w domu na Radmorze kiszka...
Owszem, zawsze można kupić, sprawdzić w domu, jak się nie spodoba sprzedać, i kupić inne- tylko że na takich operacjach zawsze się trochę traci (w przypadku kolumn nowych) i można zostać bankrutem.
Co do Polarisów to zestawy o małej mocy (80,120) są trudno dostępne. Jeszcze są Radmory LS20 i LS40 (to byłby w zasadzie najbardziej naturalny wybór) ale to już raczej perełki porównywalne z deckiem 5430.
kolega powyżej poleca Bolero, miałem kiedyś te kolumny i używałem je z amplitunerem 5412, brakowało w nich życia, przestrzeni, dobry, niski bas, ale góra bardzo schowana.
lnx_electonic
Jeśli masz fundusze to nawet LSy znajdziesz, 5430 w ogóle nie jest trudny do zdobycia, 5450 także, tylko tego drugiego blokują ceny. Cierpliwości. Oczywiście zdaje sobie sprawe, że bieganie z Radmorem po salonach jest absurdalne, i w ogóle do tego nie namawiam. Chciałem powiedzieć, że opinia jest czymś bardzo osobistym i zawsze podaje mój ulubiony przykład, a dotyczy on amplitunerów Elizabeth, które wg mnie grają świetnie, obok Merkurego najcieplaj brzmiąca Diora. Wielu zacznie sie śmiać i rzucać błotem, ale to jest moje wrażenie. Kupując zestawy jeden po drugim nie zawsze sie traci (mowa o używanych), bo kupując je tanio można jeszcze sobie dozbierac na nich do lepszych zestawów, ale na to trzeba chęci i troche szczęścia.
5412 to specyficznie brzmiący amplituner, daleko mu do 51, ale to inna klasa brzmienia, ta nowsza w zamierzeniach konstruktorskich. Sądzę że Bolero skutecznie zamaskowałyby jego chłód, który da się odczuć.
Wszystko zależy jak zestaw będzie pracował w pomieszczeniu, bo poza sprzętem jest to najwazniejszy modulator brzmienia, a co za tym idzie wrażeń. U jednych może w ogóle nie grać, u drugich będzie ponad oczekiwania.
Jeden z klubowiczów napisał że Bolero 200. Jego post został usunięty w związku z usuwaniem awarii tego wątku.
Co inni miłośnicy kolumn Tonsila mają do na ten temat do powiedzenia?
Czekam na podpowiedzi. Pozdrawiam.