Kącik miłośników decków ZRK M9xxx
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Scalanie wpisów w jeden post narobiło siana :(
Jaki to był temat z tym, M70...
Kącik miłośników decków ZRK serii M70....
Edit:
Wymieniłem we wzmacniaczu słuchawkowym (zaimplementowanym do 9-tki z Koncerta) potencjometr głośności 2x47kB na 2x100kB (czyli taki jak jest w oryginale) i chyba nie ma żadnej różnicy (a wspominałem wcześniej, że w Koncercie na słuchawkach bas jest bardziej "mięsisty"). Może to właściwości toru fonicznego 9-tki robią tę różnicę, choć z drugiej strony w pozycji monitora "źródło" sygnał przechodzi z gniazda DIN przez potencjometr poziomu zapisu do modułu Dolby i potem od razu na wzmacniacz słuchawkowy.
No to trochę pochwalimy :-) Mój M9115 po Spa i mistrza Krecika doczekał się wreszcie pracy. Poszedł w miejsce jednego z Kenwoodów z powodu pewnego niecnego planu do którego niestety potrzebny był wzmacniacz z wejściami rca. A skoro działa to od razu trochę potestowaliśmy. Żeby nie było sędzią była córka, ale bez nacisków z mojej strony. Pierwsze co to przełączanie wejść i który bardziej szumi gdy nie gra. Tu oba tak samo, ale to raczej szumy własne wzmacniacza. Potem ten sam utwór z tej samej kasety na obydwu. Kasety też nie byle jakie bo oryginalna DM z 1988 roku i Doorsi z tych samych lat. Nie nagrywane, a z oryginalnymi nagraniami. I tu zaskok. M9115 ma ALPSA, Kenwood swoją głowicę ale chyba też stożek. M9115 zagrał czyściej i wyraziściej. Co lepsze włączenie Dolby bardzo mało zmieniło, gdzie w Kenwoodzie różnica mocno słyszalna. No i najważniejsze. Cisza między utworami, mniej zaszumiona w ZRK niż w Kenwoodzie. Jeśli ktoś myśli że Kenwood to jakiś dziadowski model, KX3010 może nie najwyższa półka ale bardzo przyzwoita klasa średnia. Po pierwszych testach, gdzie jak mówiłem nie ja byłem sędzią, wygrywa M9115. Później testy z nagrywania, które też oczywiście opiszę. Na chwilę obecną, nie żałuję żadnej wydanej złotówki na serwis u Mistrza Andrzeja. Co lepsze, córka zażyczyła sobie szybki kurs obsługi M9115 i kazała zostawić w nim kasetę DM, żeby w spokoju i bez przyciszania przez starego sobie jej posłuchać :-))
Co lepsze, córka zażyczyła sobie szybki kurs obsługi M9115 i kazała zostawić w nim kasetę DM, żeby w spokoju i bez przyciszania przez starego sobie jej posłuchać :-))
Żeby tylko po tym szybkim kursie nie pomyliła gazu z ham..., przepraszam - odtwarzania z nagrywaniem, bo wtedy będziesz mógł szybciej przedstawić swoje wnioski.
Pozdrawiam
Grzesiek
[...] Co lepsze, córka zażyczyła sobie szybki kurs obsługi M9115 i kazała zostawić w nim kasetę DM, żeby w spokoju i bez przyciszania przez starego sobie jej posłuchać :-))
Czyżbym w bonusie przyczynił się do narodzin nowej piastunki Unitry ? :-O
Niezła nagroda byłaby to dla mnie.
Dzięki za dobre słowa, cieszę się Twoim zadowoleniem. Też nie żałuję żadnej minuty spędzonej nad Twoim sprzętem.
Wiecie, no, "ten uczuć" gdy Ktoś doceni starania. Radocha po prostu :-).
Żeby tylko po tym szybkim kursie nie pomyliła gazu z ham..., przepraszam - odtwarzania z nagrywaniem, bo wtedy będziesz mógł szybciej przedstawić swoje wnioski.
Pozdrawiam
Grzesiek
Wiem jaką prawdę masz na myśli (niestety, niezaprzeczalną, statystyka prawdę ci powie), ale sądzę, że już Wojtek postara(ł) się dobrze o temat ogólnego ogarniania rzeczywistości przez Jego Dziecię. Na podniesienie poziomu koncentracji spoczynkowej są wymyśl(o)ne ćwiczenia. Także niektóre naturalne zajęcia wymagające wysokiego jej poziomu, które jednocześnie powodują pozytywne doznania emocjonalne (np. sporty moto lub codzienna jazda żwawym jednośladem) skutkują trwałym podwyższeniem "ogarnięcia". Znam staruszków, którzy tak sobie od niechcenia bez problemu łapią szklankę nieostrożnie upuszczoną przez drugą osobę i to zanim przebędzie ona 1/3 drogi do podłogi. W dodatku nie przerywając tego, co akurat mówią.
Kto za młodu oddawał się takim zajęciom - ten wie, o czym mówię.
Także tego...
Co lepsze, córka zażyczyła sobie szybki kurs obsługi M9115 i kazała zostawić w nim kasetę DM, żeby w spokoju i bez przyciszania przez starego sobie jej posłuchać :-))
Żeby tylko po tym szybkim kursie nie pomyliła gazu z ham..., przepraszam - odtwarzania z nagrywaniem, bo wtedy będziesz mógł szybciej przedstawić swoje wnioski.
Pozdrawiam
Grzesiek
;-)) Grześ doceniam ostrzeżenie, ale ponieważ to oryginalna kaseta, to córka dostała bardzo dokładny instruktaż, a oprócz tego usunąłem ząbki, więc pomyłkowo, nic nagrać się nie da.
[...] Co lepsze, córka zażyczyła sobie szybki kurs obsługi M9115 i kazała zostawić w nim kasetę DM, żeby w spokoju i bez przyciszania przez starego sobie jej posłuchać :-))
Czyżbym w bonusie przyczynił się do narodzin nowej piastunki Unitry ? :-O
Niezła nagroda byłaby to dla mnie.
Dzięki za dobre słowa, cieszę się Twoim zadowoleniem. Też nie żałuję żadnej minuty spędzonej nad Twoim sprzętem.
Wiecie, no, "ten uczuć" gdy Ktoś doceni starania. Radocha po prostu :-).
No trochę ją zainteresował, w sumie to jak chciała żeby pokazać jak go używać, to jak na pokolenie "smartfonowe" to już dużo. Co więcej, zaczęła ponownie domagać się podłączenia gramofonu, żeby odsłuchać swoją płytę winylową którą dostała na urodziny. Była zaskoczona jego wiekiem, ale stwierdziła, że nie wygląda tak źle. Kolejna ciekawostka dotycząca odtwarzania. Wiem, że wysterowanie wskaźników to osobna bajka nie mająca wiele wspólnego z odtwarzaniem, ale w M9115 na kasecie DM praktycznie ścieżka ledowa wskaźnika nie przekracza 0dB, natomiast w Kenwoodzie dochodzi do + 2dB. Dodam, że jest to na tej samej kasecie nagranej lat temu ponad 30 przez producenta.
Co lepsze, córka zażyczyła sobie szybki kurs obsługi M9115 i kazała zostawić w nim kasetę DM, żeby w spokoju i bez przyciszania przez starego sobie jej posłuchać :-))
Żeby tylko po tym szybkim kursie nie pomyliła gazu z ham..., przepraszam - odtwarzania z nagrywaniem, bo wtedy będziesz mógł szybciej przedstawić swoje wnioski.
Pozdrawiam
Grzesiek;-)) Grześ doceniam ostrzeżenie, ale ponieważ to oryginalna kaseta, to córka dostała bardzo dokładny instruktaż, a oprócz tego usunąłem ząbki, więc pomyłkowo, nic nagrać się nie da.
[...] Co lepsze, córka zażyczyła sobie szybki kurs obsługi M9115 i kazała zostawić w nim kasetę DM, żeby w spokoju i bez przyciszania przez starego sobie jej posłuchać :-))
Czyżbym w bonusie przyczynił się do narodzin nowej piastunki Unitry ? :-O
Niezła nagroda byłaby to dla mnie.
Dzięki za dobre słowa, cieszę się Twoim zadowoleniem. Też nie żałuję żadnej minuty spędzonej nad Twoim sprzętem.
Wiecie, no, "ten uczuć" gdy Ktoś doceni starania. Radocha po prostu :-).No trochę ją zainteresował, w sumie to jak chciała żeby pokazać jak go używać, to jak na pokolenie "smartfonowe" to już dużo. Co więcej, zaczęła ponownie domagać się podłączenia gramofonu, żeby odsłuchać swoją płytę winylową którą dostała na urodziny. Była zaskoczona jego wiekiem, ale stwierdziła, że nie wygląda tak źle. Kolejna ciekawostka dotycząca odtwarzania. Wiem, że wysterowanie wskaźników to osobna bajka nie mająca wiele wspólnego z odtwarzaniem, ale w M9115 na kasecie DM praktycznie ścieżka ledowa wskaźnika nie przekracza 0dB, natomiast w Kenwoodzie dochodzi do + 2dB. Dodam, że jest to na tej samej kasecie nagranej lat temu ponad 30 przez producenta.
Może po prostu kasprzak lepiej trafił w ślady na taśmie niż ten kenwood.
Może po prostu kasprzak lepiej trafił w ślady na taśmie niż ten kenwood.
To czemu ma de facto niższy poziom sygnału?? To nie tylko na tej kasecie Depeszów. Na Doorsach było to samo. Co ciekawe na kasecie nagranej na innym decku Kenwooda, Kasprzak też odtworzył lepiej. A w obydwu Kenwoodach głowice są ustawione fabrycznie.
Bez sensu porównanie. Gdyby Kenwood też był po takim spa to wtedy miałoby to sens i prawdopodobnie by zagrał lepiej niż twór Kasprzaka.
Każdy magnetofon który ma już nakręcone 30 lat bez żadnej naprawy nie ma prawa zagrać tak dobrze gdy był nowy. Nastawy, starzenie się elementów, eksploatacja, zużycie mechaniczne, to wszystko rzutuje na wynik końcowy.
Bez sensu porównanie. Gdyby Kenwood też był po takim spa to wtedy miałoby to sens i prawdopodobnie by zagrał lepiej niż twór Kasprzaka.
Każdy magnetofon który ma już nakręcone 30 lat bez żadnej naprawy nie ma prawa zagrać tak dobrze gdy był nowy. Nastawy, starzenie się elementów, eksploatacja, zużycie mechaniczne, to wszystko rzutuje na wynik końcowy.
Nie tak całkiem bez sensu, z praktycznego punktu widzenia warto porównać wartości rynkowe tych sprzętów. Także ich wartość po "przeglądzie", gdzie Kenwood wypadnie potencjalnie gorzej - koszt podobnie zaawansowanej naprawy będzie wyższy o ile w ogóle ktoś się takiej podejmie nie mówiąc już o jakiejś całościowej gwarancji. Wcale nie jestem przekonany, czy po dłubaniu Kenowi poprawi się odtwarzanie. Chyba, że zrobiłbym mu to samo, co zrobiłem Kasprzakowi.
Nastawy w Kenwoodzie rozjeżdżają się z czasem ? A co tam się przestawia ? Musiałoby identycznie w obydwu kanałach pojechać, młode uszy zauważyłyby asymetrię odczytu.
Starzenie się elementów ? Tu zgoda, chociaż w temacie potępiającym wymieniaczy elektrolitów jak można poczytać tu : https://unitraklub.pl/temat/26892 zdania są podzielone. Moje skromne jest nadal jednoznaczne: dobrze dobrany nowy elektrolit jest lepszy od 30 letniego. Czasem tylko potencjalnie, co i tak jest już wystarczającym argumentem.
Zużycie mechaniczne ? Też zgoda, ale do Kenów to nie wiem jak jest z częściami zamiennymi, do ZRK wszystko jest i to za grosze. Więc jakby co to trzeba by dorabiać części do Japończyka, co jest zazwyczaj niezwykle kosztowne i stawia całą zabawę pod ekonomicznym znakiem zapytania.
Być może kiedyś z ciekawości zajrzę do wnętrza któregoś z Kenów Wojtka, zmierzę to i owo, może... nie, raczej na pewno tam też trzeba będzie poprawić różne japońskie drobiazgi. Popatrz na zdjęcie drogi taśmy, na pierwszy rzut oka widać haka na niedoświadczonego serwisanta.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- …
- następna ›
- ostatnia »
Scalanie wpisów w jeden post narobiło siana :(
Jaki to był temat z tym, M70...
Pozdrawiam poszukiwaczy nowych brzmień