BRANDT A4040 informacje
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
maciorkusowaciasty napisał:
Korektor ma gumowe nóżki od spodu, a jego producentem jest prywatny zakład elektroniczny.
A zatem potwierdziło się to o czym myślałem - dzięki za info.
A jaki to zakład prywatny - miał jakąś nazwę?
A czy ktoś odważył się zdjąć obudowę, aby zajrzeć co jest w środku?
Domyślam się, że są tam jakieś płytki i przewody.
Będę wdzięczny za konkretne info.
Moja instrukcja i gwarancja to niestety ksero. Pieczątka jest praktycznie nieczytelna: "Wytwórnia? urządzeń elektronicznych", nazwisko i adres nieczytelny, wyraźny jest jedynie numer 18. Skontaktuje się z poprzednim właścicielem, może ma oryginał. Gwarancja - rok od daty sprzedaży: 26-10-1985r. Pełna nazwa: Graphic Equalizer A 4040 Slim Line. Spód i boki to blacha 1mm wygięta w kształt "U". W środku - dwie płytki, jedna zasilacz stabilizowany z trafem TS6/10. Druga płytka to korektor, same tranzystory BC308 i BC413. Bez cewek. Laminat bez opisu od strony elementów. Potencjometry suwakowe 47kΩ przykręcone do obudowy, daty produkcji: dla kanłu lewego 11/79, dla prawego 03/80 (komu się chciało tak je układać...). Wyłącznik sieciowy "twardy" 220V, na isostacie 6-cio sekcyjnym, jednocześnie pełni rolę zwory gdy korektor jest wyłączony.
Pasmo: 10Hz - 100kHz;
Zniekształcenia nieliniowe: ≤0,05%;
Dynamika: ≥75dB;
Nominalne napięcie wejściowe: 0,775V;
Maksymalne napięcie wyjściowe: 4,5V.
Trzy gniazda połączeniowe; in/out, tape, out, z czego dwa ostatnie to poprostu zdublowane odpowiednie piny z gniazda in/out.
Witam, miałem na mysli, to że tak mało się Pan udziela,a co za tym idzie to nasze Zrzeszenie traci - nie mówie,że mamy siedzieć i ciągnąć wiedzę fachową od kolegi, no ale jako wieloletni user, widze co sie dzieje, i nie raz nie dwa, słyszałem takie opinie, że niejaki Pawelleon nie dzieli się wiedzą, i ze został tutaj, znaczy na Uk skrzywdzony - o to własnie mi chodziło, do tego dochodzi jakiś jakby kult, co widac po powyższych postach, w sumie niewiem dlaczego.
Odpisuje dopiero teraz, bo temat mi uciekł, a mam tez inne zajecia, staram sie byc na forum na bierząco, ale zawsze coś może umknąć.
Widze że skoro waść czytasz nasze dywagacje, to może troche więcej sie poudzielasz? Nie mówię by odrazu wszystkim pomóc, wszyscy by na tym zyskali, a cóż duma jest dumą, ale sa wyższe cele.
ps. mnie tez skakanie do gardeł juz sie znudziło, wolałbym zgłebiać swoją wiedzę.