Diora 504 brak dzwieku
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam, zakupiłem niedawno Wzmacniacz Diore 504 wraz z equalizerem i tunerem, odkupiłem ten zestaw od znajomego za 150zl, lecz wzmacniacz jest uszkodzony poniewaz znajomy który go miał, wymieniał przy nim koncówke mocy i kondensatory, po wymianie okazało sie ze wzmacniacz nie podaje wogóle oradu na głosniki, a na słuchawkach jest bardzo zniekształcony i gra bardzo cicho.. Ten znajomy mówił ze mierzył napiecia i z koncówek Prąd normalnie wychodzi ale nie dociera on na głosniki.
Tak wiec moje pierwsze pytanie brzmi: Cóz mogło nawalic??
Drugie: czy opłaca sie oddac do naprawy jesli naprawa wyniesie 100zł (o ile to STK poszly ).
Na dzien dzisiejszy wzmacniacz jest w naprawie by sprawdzic co poszło. oto Zdjecia:
http://zapodaj.net/1c277f391eda.jpg.html
http://zapodaj.net/ce05a48ec781.jpg.html
http://zapodaj.net/8085304f3aab.jpg.html
własnie sie dowiedzialem, ze przy wzmaku była wymieniona jedna koncówka bo podobno "charczała" i cos przy wymianie poszło nie tak i nie podaje pradu na wyjscia... Dziekuje za słowa " DIORĘ ZAWSZE SIĘ OPŁACA NAPRAWIĆ!!! " :D podiosły mnie na duchu :D :)
Przyznam sie (choć może nie powinienem) że kiedyś przy wymianie STK 4181 w WS 502 zwarłem sondą od multimetru dwie jego nóżki a że wzmacniacz był już pod napięciem to nowiutki STK poleciał z dymem. Chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe. Oczywiście bezpieczniki nie zadziałały... Nie chcę Cię straszyć ale tutaj mogło być tak samo.
To czyli bym musiał na nowo wymienic STKi??
Czy to coś na pierwszym zdjęciu to rozwalone przekaźniki wyjść głośnikowych , czy coś innego bo niewyraźnie widać ? Jak przekaźniki to od tego zacząć . A ta Diora to z pierwszej połowy 90 lat nie ?
Skoro ten twój znajomy twierdzi, że z końcówek mocy napięcie wychodzi ale nie dociera na głośniki to po drodze ma właśnie te przekaźniki. Jak przekaźniki będą dobre to trzeba jeszcze sprawdzić czy się załączają. Jeżeli tak, to dalej do sprawdzenia ścieżki i przełączniki głośników.
One wyglądają jakby ktoś je chciał śrubokrętem otworzyć , ale mu to nie wyszło .Najlepiej je wylutować i zamiast nich dać zwory . One mogą się włączać , ale i tak nie mieć styku , więc prowizoryczna naprawa za pomocą drutów wyeliminuje lub potwierdzi awarie tych przekaźników .jednak przed podłączeniem głośników sprawdź woltomierzem , czy nie ma stałego na wyjściach głośnikowych , jak jest to do wymiany STK i przekaźniki nie łączom z powodu zabezpieczenia przed składową stałą zestawu głośnikowego .
Tez mi sie tak wydaje, ze te przekazniki poszły, jak narazie wzmak jest u elektryka by sprawdzic STKi bo sam nie wiedziałem jak sprawdzic... To Wylutowac te przekazniki i zmostkowac sciezki by puscic napiecie bezposrednio? PS. po właczeniu wzmaka wszystkie diody sie zapalaja ale nie słychac tego "pstyk" jest tylko cisza
To STKi padły i przekaźniki się nie włączają żeby nie uszkodzić zestawów głośnikowych , albo przekaźniki są zepsute lub ich układ sterowniczy . Należy zmostkować wejście z wyjściem każdego przekaźnika , nie zasilanie cewek i bez podłączania zestawów głośnikowych sprawdzić na zaciskach do kabli głośnikowych jest składowa stała ( przy pomocy woltomierza prądu stałego )
Miałem właśnie podobny przypadek we wzmacniaczu PW9013. Tam też był uszkodzony przekaźnik, ale jego cewka dokładnie. Po wstawieniu zwór jeden kanał się odezwał a na drugim było 35 V stałego... okazało się że poprzedni "fachowiec" zwarł cyną (pewnie mu kapnęła) ścieżkę zasilania ze ścieżką sygnału... po usunięciu zwarcia wzmacniacz zagrał, bez żadnej usterki! Jednak należy pamiętać że był to tranzystorowy wzmacniacz, dużo prostszy od Diory na scalakach (którą planuję kupić). Życzę powodzenia w naprawie.
Podstawowe pytanie to dlaczego STKi były wymieniane? Jeżeli były przeciążone i spalone to ok ale jeżeli nie to może warto się zainteresować przedwzmacniaczem? Drugi problem to zasilacz konkretnie mostek prostowniczy jeżeli jest złożony z diod często pada jedna z nich. DIORĘ ZAWSZE SIĘ OPŁACA NAPRAWIĆ!!! Pozdrawiam