Ustawienie VTA w Bernardzie GS-431
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam. Proste pytanie. Czy w.w. modelu jest możliwość regulacji VTA. Ktoś coś?
serio nikt nie wie?
Podajesz skrót z języka angielskiego, nie każdy jest obyty w temacie i nie każdemu chce się szukać. VTA czyli właściwie Vertical Tracking Angle co oznacza regulację wysokości ramienia. W instrukcji serwisowej dostępnej tutaj: https://unitraklub.pl/node/4108 nie ma bezpośredniej wzmianki o tej regulacji.
W jakim celu potrzebujesz tej informacji?
Bez urazy ale mniemam, że jeśli ktoś nie zna podstawowego nazewnictwa związanego z kalibracją igły gram. to śmiem wątpić że w ogóle pomoże. Ale ok zaryzykuje. Tak chodzi o wysokość ramienia. Trudno mi odnaleźć informację na ten temat. Sprawa dotyczy ogólnie Bernardów z serii 43..., 46...Ja osobiście nie widzę takiej regulacji pod ramieniem, ale może się mylę. To ramie z inna wkładka jest poprostu za nisko.
To są proste gramofony jeśli szukasz wysokiej jakości to nie tu :D Najlepiej zostawić fabryczną wkładkę, wtedy jest oryginalny dźwięk Unitry, po to się to kupuje a nie żeby robić z tego audiofilie bo i tak nic z tego nie wyjdzie.
I owszem gramofony proste. I tym lepiej. Nie chodzi o jakieś audiofilskie zapędy. Chcę po prostu wyciągnąć maksimum optymalnego ustawienia jeśli jest taka możliwość i wbrew pozorom w tym "zwykłym" Bernardzie daje się ustawić bardzo wiele. Wygląda na to, że tylko VTA jest nieosiągalne. Gramofon z najtańszą wkładką audiotechnici gra o niebo lepiej niż z pseudozamiennikiem unitry. Dlaczego facet tak walczy z prawie 40 letnim gramofonem. Bo ma sentyment do firmy, do wykonania, do designu, i do szeroko pojętego pojęcia PRL-Vintage.
Do dźwięku powiedzmy, ten sentyment jest mniejszy, stąd nowa wkładka.
Osobiście polecam Bernardy. Póki co najtańsze w swojej klasie. (Adamy, Daniele do tej klasy zaliczam mimo wszystko) z moim amplitunerem z 74r czuje się jak ryba w wodzie.
Mimo wszystko dziękuje za pomoc.
Tanie to były kiedyś, można było dostać za 40zł, teraz to już niezbyt. Daniel przynajmniej ma wartość kolekcjonerską bo jest ładny i ma fajne bajery a to ani łade ani dobrze nie działa.
"nieładne i niezbyt działa..." to rozumiem, że to twoja bezstronnicza opinia. Na temat wyglądu wiadomo...wedle gustu...choć ja uważam że jest to jeden z ładniejszych gramofonów. Wtedy wyglądał kosmicznie, a teraz bynajmniej na pewno nie straszy na półce. Jedyny seria z wąskim panelem. Nie wiem co dla ciebie jest "działać dobrze" rozumiem, że testowałeś. Adamy i daniele są 3xdroższe i 3 razy bardziej awaryjne. Co do wyglądu to ok. Zgadzam się... zabytek. Ja jednak wiąże ze sobą 3 ważne cechy: Wykonanie, bezawaryjność i cena.
Ps. Na prawdę według Was on tak straszy? :P
Ponieważ dość długo redagowałem swoją opinię - dwaj Koledzy mnie wyprzedzili, więc poprawka - to jest odpowiedź na wpis Kolegi Szyszkownika :) .
Pozwolę sobie mieć nieco inne zdanie :) .
Po pierwsze - nie to ładne, co ładne, ale to, co się komuś podoba.
Po drugie - prostota konstrukcji Benarda dla mnie jest zaletą - mam niejaki wstręt do "bajerów", odkąd musiałem naprawić "świrującą" automatykę WG 1100, czyli Daniela ze wzmacniaczem - własność mojej siostry. Naprawiłem, owszem, ale ilość tzw. grubych słów zmarnowanych po drodze... }:) szkoda gadać.
Sam jestem od wielu lat właścicielem jednego z prostszych "Benków" - GS-434, który ma jeden tylko, ale według mnie najważniejszy "bajer" - automatyczne podnoszenie ramienia i zatrzymywanie talerza na końcu płyty. Bardzo ważne - ten "bajer" można wyłączyć, co przydaje się czasem, choć rzadko, przy odczytywaniu odkształconych płyt. Automatyka reaguje bowiem na prędkość przesuwania się ramienia w stronę środka płyty, a nie na kąt jego ustawienia. Można się o tym łatwo przekonać, poruszając ramieniem, nawet na podpórce, w stronę środka płyty - elektromagnes podnośnika puszcza, a silnik się zatrzymuje.
Jeden z Kolegów słusznie zauważył, że o jakości odtwarzania decyduje przetwornik - oczywiście przy właściwie ustawionych pozostałych parametrach, jak to anty-skating, nacisk igły na płytę a przede wszystkim minimalizacja błędu prowadzenia - chodzi o ustawienie wkładki w takich podłużnych otworach w główce ramienia. W moim Benku pracuje wkładka Shure M44 z eliptyczną igłą N44E, niedawno wymienioną. Razem z igłą dostałem b. prosty szablon do ustawienia wkładki - warto to zrobić - zapewniam Kolegów. W.
Też będę bronił tego gramofonu, nie tylko dlatego że taki mam :), ale wg mnie ma PONADCZASOWY design i pomimo, że ma ca. 30, lat to dalej jest O.k.. Natomiast drewniane skrzynki , nawet z bajerami nie każdemu się podobają i pasują do wież.
Jeżeli ktoś np. zaczyna przygodę z płytami winylowymi, to wg mnie nie ma "lepszego" gramofonu na poczatek - dlaczego ?
bo : -tani, -bezawaryjny, -nie odstaje wzroniczo od współczesnych konstrukcji, -ma wszystko co potrzeba do dobrego słuchania muzy, -nie niszczy płyt i gra wystarczająco dobrze, aby nie usłyszeć róznicy NA POCZĄTKU między nim a bajeranckimi i drogimi "hajedami".
Ja też jestem na etapie zastanawiania się na wkładką Shure i eliptyczną igłą :) , ale najpierw muszę sobie dobrze przypomnieć oryginalną MF :), bo dawno nie słuchałem :(.
serio nikt nie wie?