[DoubleSuper8] Moje zbiory Unitry
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Ja do Kolegi DoubleSuper8 odnośnie jego nicku na forum.
Pytanie poza tematem.
Czy kolega interesuje się filmowaniem na taśmie filmowej w tym przypadku DS8?
Tak. Stąd zaczerpnąłem swój nick. Kiedyś miałem fioła na tym punkcie bo okazało się, że można kupić taśmy ale kamera okazała się być zepsuta. Teraz pracuję i jakoś nie mam kiedy coś kręcić ale może wrócę do tematu ;)
Niesamowite, teraz wracają, choć w bardzo niszowym wymiarze, stare technologie, bo mają duszę.
Czeska Foma wciąż produkuje taśmy formatu DS8, nawet nie takie drogie bo koło 60 zł trzeba wydać. A kamerę kupiłem Zenita Quarz zoom DS8-3. Podobno niezniszczalna, bardzo dobra kamera, nakręcana sprężyną. Sam jeszcze nie kręciłem, ale też się przymierzam. Mieć prawdziwy film, a nie cyfrowe gówno (choćby najlepszej super high full hd jakości), to niesamowite przeżycie. Kupiłem już nawet projektor Ruś. Filmy też można wywołać i skleić. Jest w Warszawie taki zakład, za 7 dych to zrobią. Cholernie drogie hobby, ale czyż nasza Unitra to za nic jest?
Dużo fotografuję na kliszy, polskimi aparatami. Też ciekawa sprawa. Wołam w domu, czasami robię odbitki w łazience, ale głównie skanuję negatywy. Kręci mnie też Polaroid, ale ten z lat 70. Wyszedł teraz też współczesny model, ale robiący w tej samej technologii z lat 70.
Pozdrawiam
Zabrałem go z elektrośmieci z myślą rozbiórki na części bo był sponiewierany i brudny jak świnia. Po przyniesieniu do domu okazało się, że żyje - złapał PR 1 na długich. Zrobiło mi się go żal - wszak skala cała, nic mu nie brakuje a ja na wszystko znajdę sposób i jakoś to będzie. Zabrałem się za robotę. Przewód sieciowy był do wymiany (uszkodzona izolacja), potencjometr chodził opornie, oko magiczne nie miało żarzenia, a po wstawieniu nowego "zaćma", przełączniki trzeszczały. Te rzeczy ogarnąłem sam, resztę zlecałem - obudowę odnawiał pewien człowiek z allegro, głowicę przestrajał mi ktoś polecony z forum trioda, boki odmalowałem sam, listewki... pomysł był mój, ale że potrzebna była do tego frezarka poprosiłem o pomoc męża kuzynki, który zadeklarował się że mi to zrobi. Ozdobne paski również wykonałem sam, przy cięciu w ruch poszła frezarka dolnowrzecionowa i pomagał mi w tym znajomy z pracy (ja nie mam przeszkolenia). Radio rocznik 1969 (prawdopodobnie listopad bo taka data jest na transformatorze sieciowym) ze stanu piwniczny chlew przemieniło się w to, co widać na zdjęciu - piękny i w pełni sprawny egzemplarz. Za pieniądze, które w nie włożyłem mógłbym mieć takich kilka w ładnym stanie, jednak jeśli coś mogę uratować to to robię i koszta nie mają znaczenia.
Widać włożone serce i trud. Radio super.
Skrzyneczka to nawet ładniejsza niż w niejednym Radmorze. Kiedyś do takich rzeczy przykładano uwagę, a nie jak dzisiaj byle jaki plaskik na zatrzaski.
Skrzyneczka to nawet ładniejsza niż w niejednym Radmorze. Kiedyś do takich rzeczy przykładano uwagę, a nie jak dzisiaj byle jaki plaskik na zatrzaski.
Taki plastik-fantastik :) jest to modne. Pomijam wyglad. Dzisiaj nikt nie przyklada wagi żeby coś ładnie wyglądało a o tym żeby było trwałe to można zapomnieć.
Trwałość produkowanych rzeczy o mało nie doprowadziło do bankructwa Mercedesa - model "beczka" z przebiegiem milion kilometrów nei był niczym dziwnym. WYmiana oleju w tylnym moście zalecana - nie wymagana :) po milionie kilometrów.
Firma Akai i jej ostatnie wypusty z seri GX, AM,, TM itp z serii 'Master reference" - super sprzęt , ale.... po tej serii w 1993 roku Akai ... upadło :(.
Takie sa prawa rynku, po prostu nie można robić sprzętu do szerszego odbiorcy w super jakości, bo będzie za drogi w zakupie a jak taniej sprzedasz i .... nie zarobisz na serwisie lub sprzet bedzie nienagannie pracował 30 lat, to... nikt nie kupi następnego. Efekt bankructwo gwarantowane.
Jedynym wyjściem jest produkcja niszowa i ekskluzywna np..... Royce royce itp. , tam zawieszenie jest przewymiarowane wytrzymałościowo ok. 6 cio krotnie ;) co oznacza, że nie peknie przez 50 lat. Tyle, że.... koszt takiego samochodu zaczyna się od miliona złotych.
Gdyby ktoś teraz chciał wyprodukować takie radio w drewnie i na trwałych podzespołach to kosztowałoby ( szacuję ) 2-3 tyś zł.
Kto kupiłby "zwykłe" radio dzisiaj za 3 tysie ??? - kilkaset osób, być może ;) tylko, ze taka sprzedaż NIGDY nie pokryje samych kosztów zaprojektowania takiego radia a gdzie reszta kosztów utrzymania fabryki ???
Sugerujesz, że Unitra przez to upadła. Moim zdaniem w tamtych czasach w Polsce taniej było zrobić ładną skrzyneczkę, niż wprowadzać nową technologię jak owe czasy, w postaci plastiku (surowiec, wtryskarki itp.) Że wygląd skrzyneczki przy okazji super, to inna sprawa.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- …
- następna ›
- ostatnia »
Nawet ładnie wygląda. Gratuluję kolejnego sprzętu w kolekcji.