[PSM] - moja kolekcja
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam wszystkich! Od wielu lat interesuję się polskim przemysłem elektronicznym branży RTV i AGD. W tym poście chcę pokazać moje dotychczasowe zbiory. Z każdym urządzeniem wiąże się jakaś historia.
Na początek magnetofon ZK-120T, od którego się wszystko zaczęło. Na początku lat 70 taki magnetofon kupiła siostra mojej mamy. Ja po raz pierwszy miałem z nim styczność w wieku 3 lat. Bawiłem się nim, słuchałem taśm... Któregoś dnia magnetofon przestał działać. Ja (miałem chyba wtedy 5 lat) postanowiłem go naprawić. Nie miałem zielonego pojęcia o tym i niestety pogorszyłem sprawę. Magnetofon rozebrany na atomy trafił do piwnicy na wiele lat. Jakieś 4 lata temu przypomniałem sobie o nim i postanowiłem go przywrócić do życia. Mechanizm był porozkręcany i wiele części gdzieś się pogubiło. W między czasie kupiłem na aukcji inny egzemplarz ZK-120T jako dawcę części. Pech chciał, że Poczta Polska mi go w transporcie rozwaliła. W zasadzie musiałem go rozebrać bo nie nadawał się do niczego. Tylko kilka drobiazgów się przydało. W ubiegłym roku kupiłem kolejny egzemplarz, by już definitywnie zakończyć pracę nad tym magnetofonem. W końcu udało mi się z 3 egzemplarzy poskładać 1 w pełni sprawny. Na zdjęciu przedstawiony jest efekt końcowy. Egzemplarz z 1975 roku.
Uwertura-Stereo M1417S - mój pierwszy magnetofon stereofoniczny. Kilka lat temu w czasach szkolnych potrzebowałem pomocy z matematyki. Zgłosiłem się wówczas do znajomej mojej ciotki. Ona wytłumaczyła mi to i owo. Któregoś dnia po zajęciach wychodząc od nauczycielki zauważyłem u niej na meblach coś co przypominało magnetofon. Zapytałem jej co to jest. Ona powiedziała, że to jest stary magnetofon, o którym pewnie nigdy nie słyszałem. Ja na to - wręcz przeciwnie! Ona odsunęła książki i wyjęła Uwerturę. Powiedziała, że kupiła ją podczas studiów i od blisko 20 lat nie używała. Po włączeniu magnetofon strasznie rzęził. Ona stwierdziła, że jest już stary i tak nie będzie go używać i pozwoliła mi go zabrać. Po powrocie do domu od razu zabrałem się do naprawy. Okazało się, że gumowe mocowania silnika są do niczego. Guma była twarda jak kamień i zaczęła się kruszyć. Wymieniłem więc owe mocowania (pozyskałem je z ZK-120T dawcy). Przy okazji wymieniłem paski, bo były rozwleczone, wyczyściłem głowice i tor prowadzenia taśmy. Po uruchomieniu założyłem taśmę, którą dawno temu moja mama nagrywała na ZK-120T. Byłem w szoku, że dźwięk jest aż tak dobry. Po kilku tygodniach zadzwoniła do mnie kobieta, od której mam Uwerturę i powiedziała, że znalazła taśmy i chętnie mi je odda do kompletu. Nie zastanawiając się poszedłem do niej i odebrałem taśmy. Jakież było moje zaskoczenie, gdy odtworzyłem pierwszą taśmę - "Biały album" Beatlesow z komentarzem Piotra Kaczkowskiego nagrany w całości w stereo! Na pozostałych taśmach były różne nagrania z Programu Trzeciego. Na zdjęciu Uwertura w stanie, w jakim do mnie trafiła. Oczywiście mam do niej pokrywę. Egzemplarz z 1979 roku.
Czas na kolejny sprzęcik. Tym razem cofniemy się w czasie. Zawsze mi się podobały lampowe odbiorniki radiowe z magicznym oczkiem. Kilka lat temu przeglądałem aukcje internetowe i natrafiłem na Preludium 6272. Niedługo po tym rodzice zapytali mnie co chcę w prezencie imieninowym. Ja od tak rzuciłem "kupcie mi Preludium". Mama oczywiście zaczęła swoje typu "kolejny grat w domu". Tato natomiast podszedł do sprawy poważnie. Pokazałem mu aukcję Nie odezwał się nic, popatrzył i poszedł. Odbiornik kosztował niewiele ponad 120 zł, więc postanowiłem że sam go kupię. Następnego dnia gdy odszukałem aukcję okazało się, że ktoś go kupił. Pomyślałem szkoda, poszukam coś innego. Kilka dni później do drzwi zadzwonił kurier z paczką dla taty. Odebrałem paczkę i postawiłem w kuchni na stole. Gdy tato wrócił powiedziałem mu o paczce. Jakież było moje zaskoczenie, gdy kazał mi ją otworzyć. W środku było wspomniane Preludium!
Odbiornik był w bardzo dobrym stanie wizualnym. W opisie aukcji było napisane, że po włączeniu skala się świeci, ale nic nie słychać. Gramofon w ogóle nie działał. Po rozebraniu okazało się, że oderwany jest przewód od głośnika. Poprawiłem i radio przemówiło. Z gramofonem był większy problem. Silnik był uszkodzony, oprócz tego kółko przenoszące napęd z rolek na talerz było zdeformowane (miało kształt trójkąta). Z silnikiem problemu nie było, bowiem jakiś czas wcześniej kupiłem na części Bambino WG-252. Z rolkami i kółkiem było gorzej, bo w Bambinie też były nie za ciekawe. Brakujące elementy znalazłem w pracy. Przez pewien czas pracowałem w MMDz (opiekowałem się tam Diorą). W magazynie były rożne odbiorniki przeznaczone na dawców części. Przy jednym był mechanizm gramofonu w dość dobrym stanie. Jako, że w pracy wykorzystywałem swoje zapasy części postanowiłem w ramach zamiany wziąć ten mechanizm. Po rozebraniu okazało się, że rolki i kółko są w idealnym stanie! Nie czekając dłużej przeniosłem je do mechanizmu w Preludium. Po uruchomieniu wszystko ładnie działało, jednak pojawił się kolejny problem - wkładka UK-3 była trafiona. Od niechcenia przełożyłem wkładkę z mechanizmu "dawcy" i okazała się sprawna, ale "zielona" igła była spiłowana (jak by ktoś słuchał papieru ściernego). Postanowiłem przenieść samo ostrze z uszkodzonej wkładki.Było z tym dużo roboty, ale udało się! Wkładka działa prawidłowo. Preludium pochodzi z 1958 roku.
Myślałem że założysz tą płytę na 78obr która już mi się przejadła :P
Skoro tak bardzo chcesz, to założę :) A tak na serio, to wzmiankowana płyta ucierpiała podczas ostatniej wystawy (pękła) i od tej pory będzie bardzo delikatnie traktowana.
Bardzo ladny sprzet i zdjecia PSM, mozesz przy okazji dodac do artykulu bo tam jest liche ZRK M-1417S "Uwertura Stereo". Artykulu o preludium nie ma wcale tylko trzeba by jakies dane techniczne..
Dziękuję. Mogę napisać artykuł o Preludium jak znajdę chwilę. Zdjęcie Uwertury zaraz zamieszczę.
Skoro zacząłem temat o "radiach z oczkiem" czas na kolejny eksponat z mojej kolekcji. Tym razem przedstawiam odbiornik RELAX II. 2 lata temu, gdy pracowałem w MMDz zostałem poproszony o odebranie zakupionego przez muzeum eksponatu, ponieważ znajdował się on w mieście, w którym mieszkam. Pojechałem pod wskazany adres odebrać eksponat dla muzeum, a kobieta, która mi go dała zapytała, czy nie chcemy do muzeum kolejnego radia i pokazała mi Relaxa. W MMDz Relaxów było już chyba z 3 sztuki, więc powiedziałem, że nie, ale dodałem, że ja prywatnie chętnie go kupię. Odbiornik kosztował mnie 50 zł i prawie rok trwała jego renowacja. Miał odcięty przewód zasilający i nie mogłem od razu sprawdzić, czy działa. Brakowało mu gałek od strojenia i siły głosu, a żeby tego było mało cała obudowa była oklejona wstrętną tapetą ścienną o drewnopodobnym wzorku. Pierwsze co zrobiłem po przywiezieniu Relaxa do domu było zerwanie tapety. Niestety klej uszkodził lakier i obudowa wyglądała kiepsko. W ruch poszła radziecka szlifierka do drewna + papier ścierny. Zeszlifowałem lakier i dokładnie oczyściłem obudowę z różnych zanieczyszczeń. Położyłem w sumie 10 warstw bezbarwnego lakieru (każda warstwa została delikatnie przeszlifowana po wyschnięciu, co dało efekt lekkiego połysku; wiadomo nie jest to tak jak było fabrycznie, ale wydaje mi się, że nie jest źle). Część elektryczna odbiornika nie wymagała dużo pracy. Wymieniłem przewód głośnika, bo był sztukowany z chyba 20 kawałeczków, wstawiłem nowy przewód zasilający. Potencjometry zostały zakonserwowane chemią, przełącznik zakresów został wyczyszczony i naprawiony (nie dało się wybrać innego zakresu poza falami średnimi). Gałki, których brakowało kupiłem na giełdzie staroci. Minimalnie różnią się odcieniem w porównaniu do tych, które były. Na chwilę obecną odbiornik działa w 90%. Można odbierać audycje na falach D,Ś, K i słuchać płyt z gramofonu. Na naprawę czeka jeszcze głowica UKFu. Odbiornik z początku 1970, ponieważ jeszcze posiada "banankowe" gniazda antenowe i babankowe gniazdo gramofonu, obok znajduje się gniazdo DIN do podłączenia magnetofonu. Spotkałem się z innymi egzemplarzami z 1970 roku, które miały już nowe gniazda antenowe (takie, jak np. w OR Jubilat), nie miały gniazda babankowego dla gramofonu, a tylko gniazdo DIN.
Pod tym linkiem https://www.youtube.com/watch?v=Z4MVFzzgk6A znajduje się film przedstawiający mojego Relaxa podczas odbioru Programu Pierwszego na falach długich i współpracy z gramofonem GE-56 z 1963 roku.
Dziś prezentuję Balladę. Odbiornik dostałem od kolegi Unitra-Tontech w prezencie. Nie wymagał żadnych prac, ponieważ ARQ odpowiednio dbał o odbiornik :)
Ballada pochodzi z 1970 roku.
Film przedstawia Balladę podczas odtwarzania płyty
https://www.youtube.com/watch?v=hohxBDjZmyo
Piekny prezent! I w jakim stanie.. Szczerze to nawet nie slyszalem o tym modelu :D
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
Identyczny kiedyś kupił mój ś.p. dziadek. Później jednak 120T został dawcą dla 140T który dostałem od ciotki (był lepszy bo czterościeżkowy). Dzisiaj mam już wszystkie egzemplarze wszystkie oczywiście z pieczątką "Grundig Licence" ;)
Nie masz cwaniaka nad Unitromaniaka!!!