[PSM] - moja kolekcja
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
'92?
Czym się różni od Śnieżki?
Nazwą i brakiem gniazda DIN do podłączenia magnetofonu w celu zapisu.
Dziś czas na magnetofon MDS-445. Kupiłem go kilka lat temu od mojej nauczycielki z technikum. Jak mówiła, była jedyną użytkowniczką magnetofonu. Używała go dość krótko, ponieważ niedługo po zakupie wieży (początek lat 90) kupiła komputer, którego używała do odtwarzania płyt CD i magnetofon poszedł w odstawkę. Jak się okazało w magnetofonie było padnięte sterowanie. Próby naprawy niestety nie powiodły się. Próbowałem ja, próbowali koledzy ARQ i DoubleSuper8, ale żadnemu z nas się nie udało. Dzisiaj z rana zadzwonił do mnie znajomy i powiedział, że ma dla mnie magnetofon z Diory. Po południu pojechałem do niego i okazało się, że to MDS-446. Niestety stan tragiczny, bowiem znajomy zaczął rozbierać go "na miedź". Na szczęście nie rozwalił płytek. Po przełożeniu wszystkich płytek (z wyjątkiem płyty głównej i płyty zasilacza) magnetofon zaczął działać. MDS-445 jest 142 egzemplarzem jaki opuścił mury Diory. Pochodzi z 1989 roku.
Przepraszam, mi się udało, a że później znów coś się z nim stało to już inna rzecz.
Przepraszam, mi się udało, a że później znów coś się z nim stało to już inna rzecz.
ARQ, chodziło mi o to, że mimo wielu prób serwisowych magnetofon ciągle kaprysił. Po Twoich naprawach zaczęło działać sterowanie.
Wiosna, już coraz cieplej więc czas na Zefirka. Wentylator "Zefir" typ: Z-21 produkcji T-4 ŁZR (Fonica) z 1965 roku zakupiłem na giełdzie staroci. Musiałem się nieźle nakombinować, żeby gość spuścił cenę, ale w końcu się udało. Wentylator był niesamowicie brudny, ale oczywiście w pełni sprawny. W końcu tam nie ma się co zepsuć :D Po oczyszczeniu obudowy i przeglądzie silnika prezentuje się następująco
Dziś przyszedł czas, by w końcu pokazać światu zestaw muzyczny MIDI z Diory. Pochodzi z elektrozbiórki. W magntofonie i tunerze były odcięte przewody. Wzmacniacz był całkowicie wypatroszony. Po wstawieniu przewodów okazało się, że tuner działa i nawet jest przestrojony! Wystarczyło jedynie go wyczyścić. W magnetofonie do wymiany były paski. Oprócz tego w kieszeni A zamontowałem nieśmiertelną głowicę Alps. Wzmacniacz nie nadawał się do niczego. Miał tylko ładny panel i komplet nakładek. Mialem na stanie inny egzemplarz, więc tylko przełożyłem panel i nakładki, żeby pasował kolorystcznie do reszty. Wzmacniacz i tuner pochodzą z 1990 roku, magnetofon z 1991.
Dziś hit sezonu - gramofon Daniel. Trafił do mnie w ciekawych okolicznościach. Znajomy znajomego chciał zamienić Daniela na coś mniejszego. Ja jak raz miałem na stanie gramofon G-8010, który był przeznaczony na dawcę części. Człowiek, który miał Daniela stwierdził, że go naprawi i chętnie da mi w zamian za tego G-8010 Daniela. Zgodziłem się na ten układ.
Daniel miał być sprawny. Po przywiezieniu do domu okazało się, że coś jest nie tak. Krótko mówiąc - gramofon ześwirował. Ramię jeździło tam i z powrotem, w pewnym momencie przestały działać sensory. Z braku czasu Daniel został odłożony i tak przeleżał kilka miesięcy. Pod koniec maja trafił na warsztat. Po dokładnych oględzinach okazało się, że przyczyną całej głupawki jest... urwana jedna noga od rezystora nastawnego. Po jego wymianie sterowanie zaczęło działać prawidłowo, ale gramofon nie opuszczał ramienia. Przyczyną tego okazał się zbyt ciasny pasek na mechanizmie automatyki ramienia. Na koniec musiałem jeszcze wyregulować układ auto-stopu, ponieważ gramofon nie wyłączał się na końcu płyty.
Skoro już miałem Daniela na stole operacyjnym, postanowiłem go ulepszyć o możliwość odtwarzania 12" singli z prędkością 45. Dawno temu, gdy mi się nawet nie śniło, że kiedykolwiek będę mieć ten gramofon znalazłem w internecie prosty sposób na taką przeróbkę. Polega on na wstawieniu przełącznika hebelkowego i odpowiednim połączeniu przewodów pomiędzy stykami odpowiedzialnymi za sterowanie ramienia do odpowiednich średnic i prędkości. Przełącznik jest na tyle mały i spokojnie można go wcisnąć w otwór przewodu zasilania w obudowie. Dzięki temu w razie potrzeby można łatwo przywrócić gramofon do stanu fabrycznego. Przeróbka ta daje również możliwość automatycznego odtwarzania 7" singli nagranych z prędkością 33.
Gramofon pochodzi z 1983 roku. Pokrywa wymaga jeszcze szczególnej uwagi. Są na niej ślady po papierosach. Mam nadzieję, że uda się je jakoś zeszlifować i obejdzie się bez kupowania "nowej" pokrywy.
No to zrobiłeś interes dekady taka zamiana, nie ma to jak trafić na "jelenia" :D
Shamanie - proszę nie obrażać Diorowca Macieja o którym często wspominam ;)
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- następna ›
- ostatnia »
'92?
Czym się różni od Śnieżki?