Wachlujące, "oddychające", wychylające się membrany podczas odsłuchu gramofonu.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Cofnijmy się o 30 lat wstecz, produkcja i montaż wkładek MF (wkładki które można uznać za uniwersalne) montowano takie wkładki w każdym gramofonie który był do nich przystosowany.
Produkcja no cóż, to też podpatrzony projekt ale uznaję że to nasza produkcja. Panowie sprawa jest prosta aby podtrzymywać kult gramofonów Unitra warto zaopatrzyć się w oryginalne MF które wbrew negatywnych opinii są całkiem niezłe. Montowanie zamienników i porównywanie jakości do ceny wydaje mi się śmieszne. Gramofon jest urządzeniem mechanicznym i nie ma idealnego gramofonu, wzmacniacza, preampa, głośników oraz płyt. Człowiek to dziwna istota, której wydaje się że gdy kupi droższe ma to poczucie że jest lepsze - bzdura.
Musimy dobrać zadowalającą jakość do ceny oraz do własnego odczucia idealnego dźwięku jaki produkuje gramofon.
Aktualnie rynek wtórny oferuje cała gamę gramofonów klasy hifi, ceny wkładek od około 60zł do 87000zł
Stary artykuł dla koneserów gramofonów http://www.highfidelity.pl/@main-818&lang=
Produkcja Mf-ek nie jest podpatrzonym projektem (generalnie też oceniam je w miarę pozytywnie, choć stare Shure M44MB były o niebo lepsze). Mf-ki to wkładki na licencji niewielkiej firmy Tenorel, zresztą zanim po Shure M44MB do polskich gramofonów weszły Mf, montowano do nich oryginalne, identyczne z wyglądu wkładki Tenorel N2001D, które na białej obudowie igły miały logo Tenorela, a polskie już Mf100... itd.. W poprzednich postach nie porównywaliśmy gramofonów na zasadzie polski to słaby, a zachodni to super. Nikt też nie dokonywał analizy relacji "jakość - cena". Po prostu poszukiwaliśmy "przodka" Adama i go znaleźliśmy, choć na pewno nieco odjechaliśmy od tematu "wachlujących" membran. :)
@Jaarex, Napisałeś: "Człowiek to dziwna istota, której wydaje się że gdy kupi droższe ma to poczucie że jest lepsze - bzdura." Masz rację, ale nikt z nas nie pisał tu o wyższości droższego nad tańszym i odwrotnie. :)
Jaarex, ja też się z Tobą całkowicie zgadzam, ale ta Twoja wypowiedź jest trochę w sprzeczności, kiedy tak mocno, lub lekko krytykowałeś Adama. Nikt nie twierdzi, że to idealny gramofon, ale tak jak napisałeś ostatnio, założę się, że odtwarzanie płyt na Adamie i Danielu jest pewnie bardzo porównywalne, bo dźwięk z jednego i drugiego jest pewnie bardzo zbliżony i nie można powiedzieć, że jeden gra świetnie, a drugi słabo.
Co do wachlujących membran, to byłem w zaprzyjaźnionym zurcie i trzech techników, którym opowiedziałem o problemie ani trochę się nie przejęło i powiedziało mi, że to normalne. Panowie dodali, że poza tym, gramofonu nie wolno słuchać bardzo głośno, bo się dźwięk przesterowuje, a także to, że odsłuch jest najlepszy jak się słucha na umiarkowanej głośności, tak że słychać już szczegóły ale nie jest za głośno, bo słuchanie gramofonu ma dawać nam zadowolenie a nie huk. Mimo to przyznali, że zakup preampa z filtrem subsonicznym to rozsądne rozwiązanie choć i bez niego nie ma paniki jeśli nie słucha się bardzo głośno.
@Analog. Właśnie u mnie (o czym już wspominałem) przy odtwarzaniu na Adamie membrany "wachlują", odtwarzając płyty na Danielu tego zjawiska nie ma, więc jakaś tam różnica jest i są to chyba jednak zakłócenia pochodzące od napędu Adama. W obydwu gramofonach pracują oryginalne Mf100.
Płyta gramofonowa działa tak jak membrana mikrofonu, powierzchnia płyty jest na tyle duża że zbiera wszystkie drgania własne i z otoczenia. Wkładka gramofonowa posiada wstępne tłumienie tych drgań, resor igły eliminuje drgania własne i całego układu (ramię + wkładka) o ile układ napędowy na to pozwala oraz otoczenie. Gramofon to urządzenie mechaniczno-akustyczne i aby wyeliminować sprzężenie (falowanie) gramofon trzeba postawić w pomieszczeniu wolnym od zakłóceń. Wspomniałem o Adamie ten sprzęt jest nadajnikiem zakłóceń (wygląd przyciąga uwagę i wspomnienia)
@Paulus,
No tak, to jak wyjaśnić to, że pro-ject debut carbon, który też posiadam powoduje także wachlowanie głośników, a tam jest napęd paskowy? Tam jest wkładka ortofon 2m red.
Ciekawi mnie ponadto dlaczego wachlowanie jest na początku odtwarzania a im bliżej środka i na końcu jest już bardzo małe, albo go już nie ma. Jaki wpływ w Adamie może mieć napęd, a w Danielu nie. Jako przykład podaję właśnie tego Pro-jecta, gdzie problem też jest, mimo właśnie napędu paskowego jak w Danielu.
Może problem leży w przedwzmacniaczu, ale to mało prawdopodobne, że sprawa leży w przedwzmacniaczu, ponieważ Ty pewnie podpinasz i Daniela i Adama pod ten sam wzmacniacz lub preamp.
A i jeszcze jedno, słuchałeś tej samej płyty?
Czy rzeczywiście Daniel ani trochę nie pokazywał zjawiska?
Poza tym te wkładki są u Ciebie te same, ale być może jedna wkładka różni się od drugiej. Ta sama wkładka nie oznacza, że zachowują się tak samo, szczególnie dotyczy to wkładek MF. Czasami słyszy się takie opinie dotyczące tych samych modeli wkładek Foniki, że jedni dany model wychwalają pod niebiosa a inni wieszają na nim psy.
Może też i ramię jest lepsze w Danielu. Naczytałem się, że dobór wkładki do ramienia też ma duże znaczenie, zwłaszcza pod kątem rezonansów wkładka/ramię. Może też i łożyska ramienia też mają znaczenie. No spraw tutaj jest pewnie bez liku.
Oczywiście to są tylko moje takie luźne przemyślenia, szczególnie po tym jak mi podałeś taką zagwozdkę z tym Danielem. Aha, rozumiem,że Twój Daniel to gramofon typu deck, a nie ze wzmacniaczem.
Zaczynam się chyba do tego przekonywać, że to jednak Daniel jest najlepszym polskim gramofonem.
Na marginesie powiem, że bardzo podoba mi się G=601A.
Wtrącając swoje 3 grosze w dysputę to nigdy nie patrzyłem czy mam taki efekt na swoim GS460, w którym jak się zowie od początku jak go posiadam pracuje na MF100. Co do ustawiania gramofonu podjąłem się trochę kalibracji ramienia aczkolwiek pewnie nie jest to audiofilskie podejście do kalibracji.
Tak naprawdę użytkuje na co dzień ZM9000 skompletowany po kawałku a kolumnami tego zestawu są TL-120.
Płyty mam w pokoju różne od angielskich tłoczeń po krajów demoludu po nasze krajowe tak więc mogę się pobawić w testy tylko nie wiem czy moje oko jest na tyle sprawne by zauważyć ten efekt. Ale uprzedzam wszystkich płyty mam oryginalne z poprzedniego stulecia nic z nowych wydań. Pytanie może być też do tego czy zestawy głośnikowe podpięte pod wzmacniacz są typu compact czy otwarte bo tam też występują różnice w przenoszeniu najniższego pasma częstotliwości. Jest też możliwość, że o tej porze piszę kompletne głupoty.
A wracając do głośności napędów trzeba się zastanowić też nad tym kiedy ostatni raz dany gramofon miał przyjemność przejść kompleksowe smarowanie układów ciernych wszystkich, które tego wymagają. Bo jak znam życie zawsze znajdą się tacy co działają na zasadzie dopóki się nie zatnie to znaczy jest wszystko w porządku. Jednak czasami opcja oszczędzania i zostawiania sprzętu bez okresowej pielęgnacji kończy się tragicznie w skutkach.
Chciałbym wyjaśnić dlaczego Daniel a nie Adam. To będzie prosty test. Trzeba zaopatrzyć się w czystą płytę 12 lub poszukać w swoich zbiorach płyty na której na nie zależy.
Przeprowadzamy całą procedurę kalibracji oraz ustawienie antyskatingu. Zamontowane takie same wkładki do wyboru mam MF101, Shure M44-7 oraz Grado Silver. Test przeprowadziłem na wkładce MF101 mianowicie przy wyłączonym talerzu kładziemy ramię z wkładką na czystą płytę, wzmacniacz ustawiamy w połowie głośności i delikatnie pukamy w obudowę gramofonu, przy Adamie ów pukanie w głośnikach słychać bardziej niż w Danielu. Obecnie używam reloop 4000 m3d z wkładką Grado Silver, gramofon kupiłem okazjonalnie, wygrane ma kilka tysięcy godzin, didżej się nad nim nie litował. U mnie znalazł spokój, gramofon służy mi jedynie do odsłuchu polskich i zagranicznych wydań płyt w każdym rozmiarze. Reloop jest to prosty ciężki gramofon bez krańcówek i dlatego można odtwarzać wszystkie rodzaje płyty wraz z papierowymi pocztówkami oczywiście przy zastosowaniu innej wkładki. Posiada 3 podstawowe prędkości 33 45 78 rpm oraz napęd bezpośredni na którym nie robi wrażenia ciężarek 1kg :)
Wracając do gramofonu Adam ten gramofon zasługuje na szacunek, jakby nie było to pierwszy gramofon made in poland z napędem liniowym bezpośrednim, napęd jest prawie bezgłośny i tak naprawdę to jedyny plus tej konstrukcji. Daniel klasyczny paskowiec wg mojej oceny z lepszym antyskatingiem. Posiadam Adama, Daniela i wiele innych polskich konstrukcji więc mogę sobie przeprowadzać testy w domowym zaciszu. Pozdrawiam
Tu jest wątek, że głowa mnie aż rozbolała jak sobie poczytałem. Zatrzymać taki efekt subsoniczny to tak jak znaleźć igłę w stogu siana.
A my amatorzy winylu to przedstawiciele sado-maso.
W tym wątku pojawiają się też opinie, że filtr subsoniczny nie pomaga do końca.
http://www.audiostereo.pl/zjawisko-falowania-membran-w-gramofoni...
Tu kilka cytatów z linku:
Z tego co widziałem ktoś sygnalizował już występowanie tego problemu na Unitrach ale było to dawno.
>Najbardziej mnie zastanawia dlaczego tych drgań nie było na wkładce PC 100 a są na AT 110 E dużo
>lepszej
Masz niestety efekt subsoniczny. Co do jego genezy, to na forum nie ma zgody - jedni twierdzą że powstaje wskutek niedoskonałości napędu, inni że pochodzi od pofalowanych vinyli, jeszcze inni że od współpracy ramię-wkładka. Pewnie od tego wszystkiego na raz ! Nie przypuszczam aby udało Ci się wyeliminować go "u źródła" - jeśli tak, to koniecznie napisz nam jak tego dokonałeś. Ale z drugiej strony zostawić tego tak jak jest w tej chwili też nie można. Słuchasz (choć ich nie słyszysz) poprostu silnych infradźwięków, a to szczególnie zbawienne dla zdrowia nie jest (nie mówiąc już o zawieszeniach membran głośników). Trzeba te infradźwięki odfiltrować elektrycznie odpowiednim filtrem (subsonic filter). Radzę go załączać i nie słuchać na Direct in. Można jeszcze włączyć taki osobny filtr w tor za gramofonem a przed wzmacniaczem.
Pozwolicie, że się włączę do dyskusji. Zjawisko "falowania membran" najczęściej występuje występuje w słabych kolumnach, tam gdzie zastosowane głośniki niskotonowe mają za dużą dobroć. Filtry we wzmacniaczach po prostu bezczelnie tną pasmo od dołu a nie oto chodzi. Miałem takie problemy kiedyś na Altusach 140 oraz kolumnach compact firmy Philips. Po wymianie na B&W 806 falowanie zniknęło
Raczej powiedziałbym że filtry subsoniczne pojawiły się dlatego że w takich sobie gramofonach były właśnie z tym problemy. Wychylanie membran raczej nie zdarzy się w przypadku dobrego gramofonu z dobrze dobranym zespołem wkładka/ramię i dobrą płytą.
Mam wątpliwości co do przyczyn falowania pochodzących tylko od gramofonu. Mam gramofon Technics SL-1600mkII i z wkładką DL-103 po podłączeniu do wzmaka Altusów 140, falowanie membran się pojawiało. Sprawdziłem to przed chwilą wyciągając z piwnicy stare leciwe Altusy. Ten sam gramofon z tą samą wkładką z tym samym wzmakiem Sony lecz dobrymi kolumnami nie powoduje falowania membran. Co na to powiecie?
Falowanie mówisz to nie przydźwięk ale w takim razie sprężenie zwrotne wkładki i głośników,jeśli tak to należy wnioskować że wkładka jest do luftu (a właściwie cewka we wkładce) gdyż reaguje na pionowe ruchy igły (krzywa płyta,stąd niska częstotliwość)-poziome trzyma za pysk rowek i stąd nie należy się spodziewać reakcji. co można zmienić ?
Najpierw sprawdzić VTA gdyż może zachodzić w rowku zjawisko podobne do piszczenia hamulców (niech mnie ktoś poprawi z angielskiego chyba fading?) wynikłe ze złego kąta prowadzenia igły ślizgającej się w rowku .Drugim efektem może być za duża masa ramienia a co za tym idzie jego duża bezwładność i wywoływanie wachań o długim okresie czasowym co za tym idzie niskich częstotliwościach.Może być tak że przyczyną luz na łożysku i "wachanie" się talerza (na czopie w tulei łożyska)
Ten z Twojego linku, mimo takiego samego oznaczenia, jest trochę inny, jakby to nie ten gramofon, z jednym paskiem stroboskopowym na krawędzi talerza, taki jakiś dziwny w stosunku do tych wcześniej opisanych.
Podlinkowałem czasopismo z 1977 r. z opisem tego Fishera, co jednoznacznie dowodzi, że Fisher jest starszy od Adama. Różnice w parametrach w stosunku do Adama wynikają zapewne z zastosowania innych, nieco gorszych jakościowo podzespołów, bądź też pomiar miał miejsce w innych warunkach. Mój Adam jest z 1981 roku i jedynym elementem, który się zużył w 2014 roku (nie można tu mówić o jakiejś większej awarii) była krańcówka, którą (zamiennik, ale całkowicie pasujący) udało się kupić w sklepie "Nowy Elektronik" za 4 zł. Nawet wziąłem 3 na zapas.
Reasumując, Adam, wbrew pozorom, nie był oryginalnym wytworem polskiej myśli technicznej, a jedynie nieco słabszym klonem konstrukcji zachodnich, w którym wykorzystano krajowe elementy w postaci zmodyfikowanego o koło z paskiem magnetycznym talerza z G8010 i pochodnych, oraz również pochodzące z tych gramofonów ramię, które nieco wydłużono i zastosowano inny mechanizm antyskatingu.
Co do bezszelestności jego pracy - potwierdzam jest tak głośny, że go nie słychać ;)