Nasze Stilony, Supertony i nie tylko...
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Kolejny raz witam wszystkich Unitromaniaków. Tym razem temat z innej beczki niż Unitra. W tym temacie można będzie się pochwalić swoimi kultowymi kasetami i taśmami magnetofonowymi z okresu świetności naszego ukochanego zjednoczenia. Na początku ja. W swojej kolekcji posiadam 3 kasety Stilon niskoszumowe C-60, ferrum forte C-90, 9 kaset Superton C-60 i jedną kasetę Superton C-90, Basf Ferro Extra I C-90 a także nieuwiecznione na fotografii kasety ORWO z NRD i klutowe kasety TDK z Pewexu. Teraz kolej na was, drodzy koledzy.
Niestety, ja nie mam już żadnych polskich kaset. Rozdałem je w 1989 roku, gdy łyknąłem pierwszy radiomagnetofon stereo. Te kasety były już tak zużyte, że jako tako nagrywały i odtwarzały tylko na magnetofonach monofonicznych. Dźwięk stereo był na nich bardzo kiepski (zaniki, tzw. dropouty). W 1989 roku bardziej opłacało się iść do Pewexu po jakiegoś najtańszego Basfa. A od 1990 roku dobre zagraniczne kasety były już za złotówki, nawet na bazarach.
Niestety Stilony nie są zbyt dobre.
Szkoda, że Stilon nie produkował kaset chromowych, gdyż ferrum forte i maxi raczej nie uszczęśliwiały polskich melomanów lat 80. Tylko Superton się tego podjął w swojej C60 CrO2.
A te Stilon XCR to co to jest?
Mi chodziło o lata 80. a Stilon XCR to lata już po Unitrze.
Kasety Stilon być może nie brzmiały aż tak źle na dobrym decku, ale gdy były nowe. Często odtwarzane i nagrywane traciły jakość dźwięku - nośnik się sypał, brudził głowice, nawet na taśmie było widać po pewnym czasie "bieżnik" czyli ślad głowic. Musiało to mieć wpływ na jakość dźwięku, zwłaszcza stabilność brzmienia wysokich tonów na magnetofonie stereofonicznym, gdzie szerokość śladu jest ponad dwa razy mniejsza niż w przypadku głowicy mono.
A jak oceniacie jakość kaset Ferrum Maxi? Nagrywałem co nieco na Ferrum Maxi i nie było źle, no ale też nie wiadomo co po roku czy po dwóch. Poza tym, magnetofon stereo jaki miałem w 1989 to zaledwie przenośny boombox marki ISP. Solidny, ale to jednak klasa popularna.
Polskich kaset z taśmą chromową nie miałem, więc nie mam zdania. Pamiętam wywiad z przedstawicielem Stilona z 1989 roku z audycji "Zakłócenia odbioru". Zapytany o perspektywę rozpoczęcia produkcji taśm metalowych (typ IV) odpowiedział: "nie planujemy, ale przyglądamy się rynkowi".
Natomiast Superton chyba nie produkował własnych taśm. Do własnych kaset nawijali tanie taśmy zagraniczne. Nośnik w Supertonach był gładszy niż w Stilonach.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- następna ›
- ostatnia »
Również posiadam kasety Stilon w ilości około 40 sztuk. Około 10 kaset jest czystych i takie już zostaną. Reszta jest nagrana jeden raz, nagrane są utwory z Listy Przebojów Trójki z różnych lat.