Cyryl pierwsze uruchomienie po latach
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
wielkie dzięki. Jutro to ogarnę.
niestety. Mister Hit niby jest podobny, ale czy taki sam? Mechanizm otwarcia jest chyba ten sam. Ale gdy się dokładniej przyjrzałem Cyrylowi, wcześniejsze śrubki okazały się plastikowymi zatrzaskami. Na podanej stronie nie ma zdjęcia Mister Hita od spodu. Więc nie wiem co dokładnie trzeba ruszyć by go rozkręcić. A jak pisałem wcześniej nie chcę swojego Cyryla "zdemontować na stałe". Czyli słabo. Ale od czego jest wujek google. Znalazłem link z przed 2 lat https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2971195.html na forum elektrody.pl i jest ... niespodzianka. Rozkręcanie Cyryla zaczyna się od demontażu talerza. Później trochę delikatnej gimnastyki z blaszaną wierzchnią obudową i DIN widać w całości.
i miałeś rację. Zlutowane są końcówki. A w ogóle to chyba jest gniazdo monofoniczne, bo ma tylko 4 końcówki? Nie wiem. Zamieszczam zdjęcie. Ważne - gniazdo jest umocowane bokiem o 90 stopni zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Czyli górne końcówki w rzeczywistości są lewymi. Do nich (czyli dwóch górnych) podłączone są przewody żółty i czerwony (wg mnie do końcówki 1 żółty i 2 czerwony). Końcówki środkowa, czyli 3 jest zlutowana z dolną końcówką (uziemienie?), a końcówek 4 i 5 w ogóle nie ma. Pamiętam, że kolory kabelków coś znaczyły. Zerkniesz, czy da się z tym coś zrobić? Mój laicki umysł podpowiada mi, ze jedyną możliwością jest wymiana gniazda na faktycznie pięciowtykowe i odpowiednie podlutowanie przewodów. Dobrze myślę?
Zdjęcie jest nieostre, ale domyślam się, że przewody żółty i czerwony są we wspólnym oplocie ekranującym. Jeśli tak, to żółty jest połączony z lewym, a czerwony z prawym kanałem wkładki.
Gniazdo monofoniczne ma dziurki rozmieszczone tak, jak na zegarze godziny trzecia, szósta i dziewiąta - odpowiednio numerki 1 i 3 to trzecia i dziewiąta (albo odwrotnie - w zależności od tego, czy złącze jest męskie, czy żeńskie), a 2 to zawsze środek, czyli szósta. Czwarta końcówka - bez otworu - służy do połączenia blaszanej rurki wtyku z masą i często połączona jest z dziurką nr 2, czyli tą na godzinie szóstej.
Masz dwie możliwości - jeśli żółty przewód jest przylutowany do 3, czerwony do 1
a oplot ekranujący do środkowego, czyli 2, to chcąc pozostawić to gniazdo musisz zrobić specjalny kabelek - do współpracy tylko z tym gramofonem.
Recepta: podwójny przewód ekranowany - z jednej strony męski wtyk trójkołkowy - jedną żyłę wewnętrzną przylutować do 1, drugą do 3 a oploty skręcić ze sobą i przylutować do 2. Z drugiej strony każdy z przewodów zakończyć wtykiem RCA, albo oba razem jednym wtykiem DIN stereofonicznym, czyli pięciokołkowym. Wtedy jeden przewód - lewy kanał do 3, drugi - prawy kanał do 5 a skręcone ekrany do 2. Zwróć uwagę na numerki we wtyku - ich kolejność to 1, 4, 2, 5 i 3.
Drugie, elegantsze rozwiązanie to wymiana gniazda w gramofonie na DIN pięciootworowe, czyli stereofoniczne - typ to GM545, czyli pięć kołków co 45 stopni - są dość łatwo dostępne.
Żółty kabelek - od wkładki - lutujesz do końcówki 3, czerwony do 5, a skręcone ekrany do 2 i ewentualnie do tej końcówki ekranującej rurkę wtyku.
Wtedy do połączenia gramofonu ze wzmacniaczem możesz użyć typowego kabla stereofonicznego DIN-DIN albo DIN - 2x RCA.
Uff, strasznie rozwlekłe to tłumaczenie, ale chciałem rozwiać Twoje ewentualne wątpliwości - W.
PS. Gdybyś mieszkał w Warszawie - całą operację wykonałbym od ręki w pół godziny ;) .
może i rozległe, ale dzięki temu wszystko zrozumiałem.
skorzystam z tego bardziej eleganckiego rozwiązania. Na szczęście mam lutownicę i kiedyś trochę jej używałem.
Szczecin to miejsce na ziemi.
To najpierw zakupy. Dam Ci znać jaki efekt.
Jak napisałem na początku - nie miałem w rękach tego modelu "polskiego Telefunkena", ale sądzę, że jest podobnie skonstruowany, jak Mister Hit 71.
Wejdź na stronę oldradio.pl i odszukaj Mister Hita 71 - są tam dwa zdjęcia otwartego gramofonu. Jeśli dwie śrubki, o których piszesz, znajdują się w podobnych miejscach, co te na zdjęciach, czyli blisko przedniej krawędzi - śmiało możesz je wykręcić, a wtedy wierzch gramofonu powinien dać się podnieść - jak pokrywa - na zawiasach, umieszczonych na tylnej ścianie. Powodzenia!