PawełF moja kolekcja
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Czyli jak mówi człowiek z ZRK jeżeli to był chłam to jednak nie ma co wydawać na to kroci by to mieć na półce i ładnie wyglądało. Ale kolejna ciekawa opowieść o tym jakże rzadkim magnetofonie ;)
Czyli jak mówi człowiek z ZRK jeżeli to był chłam to jednak nie ma co wydawać na to kroci by to mieć na półce i ładnie wyglądało. Ale kolejna ciekawa opowieść o tym jakże rzadkim magnetofonie ;)
Taki chłam to nie całkiem, ale udręka dla serwisanta to tak. Poprzesuwane, nie pasujące do siebie otwory w wytłoczkach blaszanych, słabe zbyt luźne gwinty, niezbędność użycia małp z chwytnymi ogonami do skręcenia mechaniki z resztą ustrojstwa, błędy projektowe elektroniki, np. kapryśne przekaźniki z powodu złego doboru elementów w obwodzie ich sterowania, awaryjny zasilacz, przedobrzony układ mechaniczny przewijania często odmawiający współpracy, niewłaściwy naciąg taśmy pomiędzy rolkami dociskowymi przy byle chuchnięciu, koszmarne oprzewodowanie z możliwością pomylenia złącz... długa lista. To przewijanie to jakiś eksperyment konstrukcyjny, gdzie duża część cennego momentu obrotowego jest pochłaniana na wybór kierunku sprzęgnięcia kółka wahliwego przekładni, wskutek czego nie wystarcza go ani na docisk tego kółka do obrzeża talerzyka ani na ciągnięcie taśmy i sprzęt nie przewija dobrze albo wcale.
To już chyba prościej i taniej niż ta dość rozbudowana mechanika byłoby zrobić napędy talerzyków bezpośrednie, bez żadnych przekładni. Byłoby dużo prościej, bardzo trwale i niezawodnie. Ale może właśnie nie o to chodziło...
Widzieliście może kiedyś jakiegoś małego kaseciaka z bezpośrednimi napędami talerzyków i bez koła zamachowego ? Podpowiem, że taki sprzęcik dobrze spisuje się jako rejestrator/samograjek przenośny, można nim wymachiwać bez obawy o "miauczenie". Także pobór prądu z zasobnika (aku, baterie) jest dużo mniejszy z powodu mniejszych strat w mechanice.
Układ dual capstan to też trochę niewydarzony wynalazek. Póki wszystko jest czyste, temperatura w pomieszczeniu stabilna i powietrze suche, to tylko rozciąga taśmę ale gra. Przy wilgotnym powietrzu lub/i niskiej temperaturze albo nieuchronnym zanieczyszczeniu kurzem czy pyłem z taśmy traci nawet zachowanie pozorów poprawnego działania. Wystarczy pomyśleć - na jednej lub obydwu rolkach dociskowych musi istnieć poślizg taśmy, ona nie jest z gumy a nakłanianie jej do takiego zachowania nie jest dobrym pomysłem. Wielkość tego poślizgu jest niemożliwa do stabilnego utrzymania w zmiennych warunkach eksploatacyjnych, wskutek czego i naciąg i prędkość przesuwu stają się bardzo szybko wielkościami losowymi. O także mocno zmiennym oporze w łożyskach rolek i wałków przesuwu, niestałym naturalnym poślizgu i pełznięciu pasków napędowych i nałożonym na ten bałagan czynniku starzenia gumy już nawet nie trzeba mówić.
W sumie to tego rozciągania taśmy nie słychać od razu...
No, z niekłamaną zazdrością muszę przyznać - ładne, ładne. Kaseciak Denona na pewno ładniejszy od tego Teac'a, parametry pewno podobne. Tylko... dlaczego odtwarzacz cd stoi na oddzielnej półce? Nie zasłużył na uznanie i stoi tam za karę dlatego, że to nie analogowy sprzęt? Czy obecność tej półki to sprawa czysto techniczna bo bez niej szafka by się rozpadła?
Pozdrawiam
Grzesiek
@PawełF:
Zaciekawił mnie wzmacniacz. Niby taka zacna konstrukcja, a w moim apli.. DRA 345R funkcję kontur mam zrealizowaną jako czwarty potencjometr, czyli płynna regulacja. Yamaha też tak robiła.
No, z niekłamaną zazdrością muszę przyznać - ładne, ładne. Kaseciak Denona na pewno ładniejszy od tego Teac'a, parametry pewno podobne. Tylko... dlaczego odtwarzacz cd stoi na oddzielnej półce? Nie zasłużył na uznanie i stoi tam za karę dlatego, że to nie analogowy sprzęt? Czy obecność tej półki to sprawa czysto techniczna bo bez niej szafka by się rozpadła?
Pozdrawiam
Grzesiek
Odtwarzacz CD stoi za karę u góry, bo odtwarza płyty :) Podobnie jak jego pra ojciec Adam :) Poza tym w związku z covid 19 ma kwarantannę ;).. a tak całkiem serio.. Jestem tak rozgarnięty że po 126 razach czytania wymiarów każdego elementu wieży, gdy przyszło do kupna materiału na szafkę, zapomniałem o bidaku i musiałem robić nadstawkę :)) Błysnąłem jak kapiszon :)) Ale już jutro będzie tuning szafki ;)
Czyli - jak to mówią - trzy razy ciął i ciągle krótkie było. Normalne...
Pozdrawiam
Grzesiek
@PawełF:
Przyjrzałem się dokładnie zestawowi i muszę Cię opierniczyć za niekonsekwencję w działaniu. Decka masz z innego rocznika, zwróć uwagę na poziome wgłębienie/fazkę przechodzącą poprzecznie w pozostałych elementach. Na decku nie ma. Ot takie spostrzeżenie upierdliwca. W sumie nie do oglądania, tylko do słuchania.
Wiem Wojtek :) Też ubolewam nad tym faktem. Chciałem się nawet targnąć na swoje nędzne życie z tego powodu :)) ale odcięły mnie dwie babiny szusujace po lesie z kijkami od nart :)) Wytłumaczyły mi zaraz po tym, że nie można tak marnować życia z powodu drobnostki. Nogi ledwo ciągnęły, ale ręce miały sprawne.. Lekarz powiedział że pręgi po kijkach znikną mi w ciągu miesiąca i że żadnych złamań nie mam :)) Po tym wszystkim uważam że deck pasuje idealnie, a do lasu boję się wejść :))
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- …
- następna ›
- ostatnia »
@Krecik#: Powinieneś książki pisać bo oprócz ogromnej wiedzy i doświadczenia umiesz to w ciekawy sposób przekazać.
Pzdr.