Tonsil Zg-40C
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Elwy też nie grzeszą trzymaniem pojemności. Nowe Chińskie tez..
[quote=klexmix;18150.104171;6416][quote=Tomek Janiszewski;18150.104162;12523]
Szacunek za ogromną wiedzę, ale nie musisz mi drogi Panie tłumaczyć takich rzeczy, jak zasadność stosowania/wymiany bipolarnego elektrolitu, jest to czynność już wręcz rutynowa... Nie jestem "alfą i romeą" w tych sprawach, wiele rzeczy nie wiem, ale o tym to akurat wiem aż za dobrze.[/quote]
Czuję się usatysfakcjonowany, niemniej jednak wolałem o tym napisać. Niedawno na innym forum ktoś popisując się posiadaniem profesjonalnej aparatury pomiarowej oznajmił jakoby kondensatory bipolarne były pod względem zniekształceń tylko nieznacznie gorsze od polipropylenowych, nie zastanawiając się nawet jak zachowują się one w stanach nieustalonych. A zachowują się mniej więcej tak jak dwa szeregowo połączone kondensatory o podwójnej pojemności, z których każdy zbocznikowany jest diodą (reprezentującą właściwości złącza aluminium - wodorotlenek) oraz rezystorem upływu. Zniekształceń nieliniowych generowanych przez takie połączenie nie stwierdzi się jednak przy pomiarach sygnałem o ustalonej amplitudzie. Można natomiast stwierdzić pojawienie się ujemnego napięcia stałego na obudowie względem obu elektrod, o ile jest ona izolowana od każdej z nich a nie jest izolowana od elektrolitu. Tak zachowują się kondensatory bipolarne z wyprowadzeniem elektrod przez gumowe korki, lub jeden wspólny korek. Co nie znaczy że w elektrolitach bipolarnych mających obudowę połaczoną z jedną z końcówek (która to obudowa musi być wówczas odizolowana od elektrolitu, choćby odpowiednio grubą warstwą tlenku) ładowanie elektrolitu nie występuje, lecz jedynie to że w kondensatorach o takiej konstrukcji nie daje się ono stwierdzić ponieważ nie ma jak dołączyć się woltomierzem do elektrolitu w kondensatorze.
[quote]Napisałem, że są rozjechane parametry tych Wiconów, co logicznym jest, że taki kondensator to śmietnik, i praktycznie każdy stary bipolarny elektrolit również, ten też już dawno jest w śmietniku, jak każdy następny, nawet bez sprawdzania wymieniany jest u mnie zawsze na foliowy - pieję o tym na forum tutaj, od ładnych paru lat.[/quote]
To że elektrolity się rozjeżdżają po latach, zwłaszcza gdy leżą nieużywane - to insza inszość. Kondensatory takie, szczególnie zwykłe, stosowane w zasilaczach można spróbować poddać formowaniu małym prądem, i zwykle odzyskują one sprawność. Efekt o którym pisałem wyżej to jednak zupełnie co innego. Rozformowywanie się kondensatora - to zjawisko rozłożone na lata, natomiast ładowanie się i rozładowanie elektrolitu kondensatora bipolarnego jest procesem nieporównanie szybszym, i było dotąd przemilczane, w każdym razie nigdzie się nie spotkałem z jego opisem, choć stwierdziłem to doświadczalnie. Tak czy inaczej, są wobec powyższego już conajmniej dwa powody aby elektrolitów w zwrotnicach nie stosować.
[quote]Zmierzyłem te Wicony z ciekawości, bo zawsze są w nich rozbieżności o dużym stopniu, większe niż w naszych Elwach, jeszcze mi się żaden nie trafił, który był choć zbliżony do napisu na korpusie.[/quote]
Programowane postarzanie wyrobów? Nie od dziś wiadomo że współczesne kondensatory elektrolityczne potrafią same z siebie spuchnąć, zanim zostaną jeszcze wlutowane do urządzenia, podczas gdy pamiętające jeszcze późnego Gomułkę "Elwy" z Koliberków w aluminiowych obudowach zamykanych gumowym korkiem i obciągniętych grubą przeroczystą koszulką z PCV, jak również nowsze niebieskie "Elwy" współczesne już tranzystorom krzemowym są prawie w każdym przypadku sprawne. Z wyrobów "Elwy" próby czasu nie zniosły tylko plastikowe czerwoniaki montowane w "Izabellach" i "Dominikach".
[quote]Po drugie, pisałeś już to gdzieś kiedyś, w innym temacie.[/quote]
Przepraszam jeśli faktycznie pisałem o zniekształceniach w stanie nieustalonym (a nie o ogólnie znanym rozjeżdżaniu się parametrów po latach i zagrożeniach dla głośnika i wzmacniacza). Tu chyba nie ma wyszukiwarki aby przypomnieć sobie o czym się pisało?
Przepraszam jeśli faktycznie pisałem o zniekształceniach w stanie nieustalonym (a nie o ogólnie znanym rozjeżdżaniu się parametrów po latach i zagrożeniach dla głośnika i wzmacniacza). Tu chyba nie ma wyszukiwarki aby przypomnieć sobie o czym się pisało?
Piszę o ogóle - o elektrolitach w zwrotnicy i ich kiepskiej "wytrzymałości czasowej" oraz o kondensatorach polipropylenowych jako dużo lepszy zamiennik.
A szukajka jest, u góry.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
Szacunek za ogromną wiedzę, ale nie musisz mi drogi Panie tłumaczyć takich rzeczy, jak zasadność stosowania/wymiany bipolarnego elektrolitu, jest to czynność już wręcz rutynowa... Nie jestem "alfą i romeą" w tych sprawach, wiele rzeczy nie wiem, ale o tym to akurat wiem aż za dobrze.
Napisałem, że są rozjechane parametry tych Wiconów, co logicznym jest, że taki kondensator to śmietnik, i praktycznie każdy stary bipolarny elektrolit również, ten też już dawno jest w śmietniku, jak każdy następny, nawet bez sprawdzania wymieniany jest u mnie zawsze na foliowy - pieję o tym na forum tutaj, od ładnych paru lat. Zmierzyłem te Wicony z ciekawości, bo zawsze są w nich rozbieżności o dużym stopniu, większe niż w naszych Elwach, jeszcze mi się żaden nie trafił, który był choć zbliżony do napisu na korpusie.
Po drugie, pisałeś już to gdzieś kiedyś, w innym temacie.