Reaktywacja firmy Diora
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Wy oczywiście myślicie, że ktoś wspaniałomyślnie reaktywuje Diorę na wasze życzenie i Diora ta będzie produkować wspaniały, niezawodny sprzęt o parametrach Hi-End czy jak to zwą, i sprzedawać po 500 złotych członkom Unitra Klubu? Jak już ktoś napisał - zejdźcie na ziemię i przestańcie wypisywać głupoty.
pozdrawiam
Grzesiek
Wy oczywiście myślicie, że ktoś wspaniałomyślnie reaktywuje Diorę na wasze życzenie i Diora ta będzie produkować wspaniały, niezawodny sprzęt o parametrach Hi-End czy jak to zwą
Mylisz systemy walutowe. Hi-END to pojęcie mogące znaczyć wszystko, czyli w efekcie nie znaczące nic. Nie mówi ono czegokolwiek o parametrach sprzętu, za to mieszczą się w tych kategoriach np. "wzmacniacze" w konfiguracji SE bez jakiegokolwiek sprzężenia zwrotnego, zbudowane na bezpośrednio żarzonych triodach skonstruowanych bez mała wiek temu na potrzeby ówczesnych pieców indukcyjnych, zgrzewarek, drążarek ultradźwiękowych i podobnych urządzeń przemysłowych, w rodzaju 300B. Za to obowiązkowo muszą te ustrojstwa być wyposażone w grube jak pyta kable kosztujące dziesiątki tys. PLN za metr. Nikt normalny chyba nie oczekuje że Unitra produkowałaby coś takiego, ponieważ byłby to obciach i ostateczne podeptanie zasłużonego wizerunku?
Żadna reaktywacja produkcji sprzętu audio na skalę przemysłową nie jest możliwa przez prywatnego przedsiębiorcę.
Musi powstać spółka z kapitałem skarbu Państwa. Taki zakład nie polega na składaniu czegoś co można kupić w kitach. Trzeba mieć działy projektu, tłoczni, lakierni, wydziały montażu i wiele innych.
Jak Wy sobie to wyobrażacie, że ktoś będzie w garażu składał wzmacniacze według swojego projektu i je sprzedawał ? Nie ma na to szans.
Zobaczcie jaka struktura jest tego typu zakładów.
Ja proponuję jednocześnie schodzić powoli na ziemię pukając się w głowę, mocno.
Brak grupy docelowej na taki towar nigdy nie pomoże żadnemu wskrzeszeniu, żadnego podobnego zakładu...
Musi powstać spółka z kapitałem skarbu Państwa.
Jasne, na pewno znajda sie na to zbędne pieniądze. Co prawda inne gałęzie typu szpitale czy policja będą niedofinansowane, ale to nic. Przynajmniej będziemy produkować własne sprzęty, które tak liczni w społeczeństwie miłośnicy Unitry będą mogli postawić w pokoju, i z radością słuchać. :)
Nieważne, ze w zdecydowanej większości krajów europejskich nie produkuje się prostej elektroniki konsumenckiej, my musimy mieć nasze.
Jakiej grupy docelowej? Trzeba wskrzesić w polsce przemysł elektroniczny i koniec kropka.
Jakiej grupy docelowej?
Czego nie rozumiesz, po co ładować miliony w jakieś wielkie przedsięwzięcie którego efektem jest polski produkt, dobry i o odpowiedniej jakości... którego nikt nie kupi, bo jest za drogi, a u chińczyka można kupić to przypuśćmy połowę taniej, nie ważne czy mówimy o gotowym produkcie czy jakimś komponencie. Niestety wiele firm idzie już tą drogą, i rezygnuje z produkcji w kraju, nawet tonsil, który tak się tym szczycił, zaczyna powoli importować membrany do "swoich" głośników oraz zwrotnice, które już od jakiegoś czasu nie są robione w kraju, a ich jakość jest tak podła, ze ciężko to opisać. Mi również nie podoba się taki obrót spraw, ale ciężko to przeskoczyć, żeby nie umoczyć...
Trzeba wskrzesić w polsce przemysł elektroniczny i koniec kropka.
Gdyby sie to opłacało, dawno by było.
To się nikomu nie opłaca, i nikt kto potrafi liczyć do tego nie dopuści.
Produkcja w kraju, i to w tych chorych finansowo czasach w jakie wkroczyliśmy, nie ma niestety racji bytu, wielka szkoda, ale nie ma, i nie prędko, lub wcale mieć nie będzie. (podwyżki cen prądu i gazu dla przedsiębiorstw, okropne, kilkusetprocentowe, zabijają wszystkie dobre chęci)
Na pięknych słowach i pięknych marzeniach nie do spełnienia się zaczyna i kończy, proszę otrzeźwieć.
Oczywiście że można coś produkować u nas, ale cena końcowa uwzględniając obecne koszty produkcji, będzie całkowicie poza jakąkolwiek konkurencją, sama dumna produkcja w kraju co ci daje, musi się to przekładać na zyski i chęć zakupu tego.
Towar średni za cenę bardzo dobrego, komu to sprzedasz? Jakiemu idiocie?
Ciężko się to pisze, bo ja również chciałbym by to kwitło i szło w dobrą stronę, ale "tak nas załatwili"...
Mylisz systemy walutowe. Hi-END to pojęcie mogące znaczyć wszystko, czyli w efekcie nie znaczące nic.
Tomku, nie czepiaj się najmniej znaczącej części mojej wypowiedzi (napisałem jasno Hi-End czy jak to zwą) i nie pisz na ten temat elaboratów, bo doskonale wiesz, o co w tej wypowiedzi chodzi.
pozdrawiam
Grzesiek
Widzę, że u niektórych poziom intelektualny sprowadza się do tego, że po co u nas produkować skoro u chińczyka jest i to taniej. Myślenie o kolumnach i wzmacniaczach jest błędem, tutaj chodzi o przemysł elektroniczny, urządzenia audio są dodatkiem.
Dlaczego w serii SSL500 zastosowano w WS504 hybrydy, bo zakłady CEMI przestawały istnieć. Projekt zakładał wzmacniacz na bazie WS442 na elementach dyskretnych. Bano się, że jeśli CEMI przestanie produkować nie będzie można zachować ciągłości produkcji i podpisano umowę na dostawę STK4042V z Sanyo.
Przemysł elektroniczny moi drodzy nie jest tylko audio, audio to 0.1% całości.
Na przemyśle elektronicznym można zarobić krocie, tak się stało w Japonii, Chinach, Tajwanie.... Czy Polacy są gorsi ?
Czy w Polsce opłaca się produkować półprzewodniki, urządzenia elektroniczne - OCZYWIŚCIE ŻE TAK
Trzeba tylko stworzyć do tego warunki.
Polskie zakłady Diora, Fonica itp. sprzedawały głównie na eksport i zainteresowanie było ogromne, zakłady te wykończyła w największym skrócie polityka bankowa w ówczesnej RP. I ludzie u władzy, którzy myśleli po co w Polsce przemysł elektroniczny jak jest w Chinach. Brak kompetencji, brak wiedzy, brak perspektywicznego myślenia to sprawił.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- następna ›
- ostatnia »
Cyt. "No nie wiem co było/jest szmelcem: polski odpowiednik NE542 pod nazwą UL1322, który szumiał chyba rząd wielkości bardziej niż oryginał czy np mój TV Samsunga LCD, jeszcze bez obsługi TV cyfrowej nawet MPEG-1, kolejna dekadę działający bezawaryjnie czy może Helios rodziców naprawiany już na gwarancji wielokrotnie a i po niej zresztą też, zawsze TPN-31 leżał w szufladzie bo gdyby tak w niedzielę albo święta akurat padł.. Zresztą wystarczy poszukać na YT starych kronik filmowych, wiele jest na temat jakości ówczesnych sprzętów.
Nie kupuj szmelcu, a nie będziesz na niego narzekać. Nikt nikogo nie zmusza do kupowania np. "powystawowych" sprzętów Auna."
Kolego, sam mam tv samsunga 16 lat beż awarii.
Pracując w serwisie pewnej firmy handlującej sprzętem estradowym, czyli "profesional", widziałem, dotykałem, wąchałem to chińskie badziewie. Jakie było moje zdziwienie że to ludzie kupują.
Wszelkie oznaczenia CE, to śmiech na sali, certyfikaty z pieczęciami robione metodą kopiuj, wklej. Panowie, nikt nie ma nad tym towarem kontroli! Szmelc jest przywożony na potęgę. Za chwilę obudzimy się z ręką w nocniku, lub nogą w kiblu pełnego G...A.
Mój profesor z uczelni miał takie powiedzenie cyt. "Znalezienie się w czarnej dupie nie jest problemem, ale urządzenie się w niej , to jest problem".
Pozdrawiam.