[Staszek66] Sprzęty
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Najlepszym rozwiązaniem jest... nie mieć słabego wzmacniacza.
Tak jest, zgadzam się. Dlatego trzymam w domciu szwedzkiego smoka 2 x 340 watów.
Jeśli wzmacniacz o małej mocy (a taki przypadek tu mamy) podkręcisz "kawałek dalej" to zacznie on wchodzić w przesterowanie i będzie kiszka, a nie granie.
A tak konkretnie testowałeś ten wzmacniacz, czy tylko tak ogólnie piszesz?
Najlepszym rozwiązaniem jest... nie mieć słabego wzmacniacza.
Tak jest, zgadzam się. Dlatego trzymam w domciu szwedzkiego smoka 2 x 340 watów.
Powiedział bym , że wyznacznikiem jakości wzmacniacza nie jest wcale jego moc, choć to ważny parametr.
Bywają wzmacniacze szanowanych firm (wcale nie potężne, nie o dużej mocy), które potrafią oddać faktycznie znacznie większą moc niż katalogowo. I spróbuj czy łatwo wprowadzić w przester taki wzmacniacz.
Dlatego dla mnie słaby wzmacniacz, to przede wszystkim taki który nie ma żadnego zapasu, który ma problemy z dostarczeniem deklarowanej mocy (niezależnie od jej wielkości).
Czytam i oczom nie wierzę: efektywność, moc, pasmo przenoszenia.... sama technika.
Brak najważniejszego: indywidualnej, związanej z fizjologią percepcji odbierania dźwięku.
Dlaczego producenci dążą do zbudowania jak najbardziej "przezroczystego" akustycznie sprzętu? Bo trafi on do szerokiego grona odbiorców, więc musi być neutralny i o powtarzalnych parametrach aby zaspokoić gusta jak najszerszego grona użytkowników. Tak ma być, koniec i kropka, albo wypadamy z rynku.
Dlaczego więc różni ludzie różnie oceniają dźwięk dostarczany przez te same urządzenia?
No właśnie. Sprzęt - a właściwie zestawy głośnikowe (dobór wzmacniacza jest tu mało istotny, bo wszystkie dobrze zbudowane wzmacniacze mają zbliżone parametry i właściwie nie wnoszą do dźwięku "czegoś od siebie") powinno dobierać się "pod siebie". Zestawy głośnikowe jednak na tyle "wnoszą coś od siebie", że tu dobór jest bardzo istotny.
Aby mniej obeznani w temacie zrozumieli o co chodzi podam przykład:
dwie osoby robią audiogram,
- u jednej jest niemal płaski, co oznacza, że jej słuch jednakowo reaguje na sygnały o tym samym poziomie, a różnych częstotliwościach
- u drugiej mamy dołek -6db przy częstotliwości 2kHz, -5db przy 3kHz i -2dB przy 6kHz. Reszta jest taka jak u pierwszej osoby.
Obie osoby słuchają muzyki na tym samym sprzęcie, pierwsza osoba jest zadowolona z jakości dźwięku, druga narzeka na brak wyższych średnich tonów i twierdzi, że kolumny są do d....
Następnie podłączono kolumny, które mają podbity o ok 3dB zakres wyższych średnich tonów. Pierwsza osoba krzywi się, że są do d... bo "drą ryja" na średnich, druga osoba jest wniebowzięta, bo wreszcie słyszy średnie tony.
Wniosek: nie ma idealnych kolumn dla każdego! Porady typu kup takie a takich nie kupuj są tylko ogólną wskazówką pozwalającą na ominięcie większych raf, cała reszta do indywidualne cechy sternika ;)
Pierwszy raz ktoś mi naprawdę zaimponował na forum.. :jawdrop: :D
Wreszcie ktoś ponad przeciętnie normalny ;)
Paweł, mniej cukru, bo cukrzycy dostanę ;)
Tak na prawdę czynników jest o wiele więcej, przy finalnym odsłuchu znaczenie ma wiele rzeczy, wspomniany wzmacniacz, zestaw głośnikowy ŹRÓDŁO!, ustawienie, pomieszczenie, nawet to czy mamy w nim dywan, firanki, zasłony itp itd. Na końcu zostaje ocena słuchacza - główny czynnik który akceptuje dźwięk bądź i nie, jak wiadomo ile ludzi tyle gustów. Do porządnych kolumn dołączane są wykresy charakterystyk, z nich można wyczytać właśnie te górki, i dołki w paśmie przenoszonym przez kolumny o których wspomniał kolega wyżej, i wg nich dobrać sobie wzmacniacz, wzmacniacze też mają mimo wszystko różne charakterystyki, i też można sobie nimi uzupełniać braki kolumn, tam gdzie jedne maja dołek na średnich, dobrać jasno grający piec, i na odwrót, do kolumn grających otwarcie, jasno z dużą ilością średnich tonów można dobrać wzmacniacz grający tymi tonami lekko z tyłu, wtedy nam się wszystko wyrówna, każde kolumny zagrają inaczej z różną elektroniką, wybierzemy to co nam najbardziej pasuje lub najlepszą opcję na jaką nas stać.
Bardzo zróżnicowane opinie na "forumach" najróżniejszych biorą się z dobrze dobranych, lub źle dobranych połączeń wzmacniacz > zestaw głośnikowy, jeden robi och i ach jak cudownie to gra, drugi mówi że niewypał, i kij potem wie kto ma rację, niestety nie dowiesz się żaden tego póki sam nie posłuchasz i nie ocenisz, drugi ktoś może Cię tylko nakierować własnym osłuchanym doświadczeniem. :) Druga sprawa to wygłaszanie opinii ludzi którzy w życiu nic lepszego od altusa nie słyszeli, i potem oceniają kolumny wysokiej klasy w stylu, że "za mało cykajo".
Ogólnie zagadnienie baardzo rozległe, w jednym poście się tego nie da zebrać...
Tu jest opis głośników, które są bez zwrotnic.
Co o tym sądzicie?
A jakby takie głośniki wykonać samodzielnie na zwykłych przetwórniach Tonsilu?
Bo tu są użyte jakieś pieruńsko drogie przetworniki Supravox:
http://www.highfidelity.pl/@main-2181&lang=
Ascetycznie i pięknie wyglądają te głośniki
Nie mają zwrotnic bo to 1 way i nie potrzebują rozdziału pasma.
Nie mają zwrotnic bo to 1 way i nie potrzebują rozdziału pasma.
No i patrz, są tacy co wybierają takie głośniki pod hi-end.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
Najlepszym rozwiązaniem jest... nie mieć słabego wzmacniacza.