M3201/3401SD Koncert - to może być naprawdę świetny sprzęt
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Też kiedyś widziałem taki obrazek w jakimś japońskim przenośnym kaseciaku, jeno smród i węgielki. Mocne baterie musiał mieć, żeby tak się zafajczyć.
Z cudowną alchemiczną przemianą gumy we wstrętne czarne mazidło też się spotkałem, ostatnio w jakimś Philipsie. Nie rozpoznałem jeszcze mechanizmu tego przepoczwarzenia pasków, ale chyba nie znam skuteczniejszego sposobu na upapranie rąk, twarzy, mebli, narzędzi i ubrania niż próba oczyszczenia magnetofonu z tej sraczki Belzebuba.
Taka myśl, nieco związana - czemu w ZRK nadziewano koszulki izolacyjne tam, gdzie nie były konieczne, a w miejsca jawnie grożące koszmarnym zwarciem V force +24V wprost do masy pozostawiano niezabezpieczone niczym ?
Na obrazku wskaźniki Koncerta po renowacji, już podłączone do wiązki. Transparentne termokurczki to dodatek od Krecika w jego własnym interesie leniucha, żeby nie musiał co chwilę zmieniać bezpiecznika. Na czerwonych przewodach jest Vf +24V wprost z zasilacza. Przy krótkotrwałym zwarciu zadziała układowy ogranicznik prądu w zasilaczu, ale jeśli dłużej się przytrzyma zwarte wyjście, to mogą wystąpić ciekawe incydenty.
Wskaźniki Matsushita Electric Japan. Model nazywał się VU 35E czy jakoś tak. Czasem można je znaleźć na Ebay opisywane jako VU meter TEAC.
Znacznie lepsze od polskich odbijaków lewo prawo marki Mera. Czas reakcji był o połowę krótszy a sam wskaźnik ma znacznie mniejszą bezwładność więc i wskazania dokładniejsze.
Transparentne termokurczki to dodatek od Krecika w jego własnym interesie leniucha, żeby nie musiał co chwilę zmieniać bezpiecznika.
Dzień dobry!
A gdzie kupujesz takie ładne koszulki termobojaźliwe. Są dość grube i przezroczyste, bardzo fajne. Ja stosuje te ze sklepu Piekarz, ale są cienkie i kolorowe.
Pozdrawiam
W sklepie rolniczo-budowlano-gospodarczo-wszystkonaraz we wsi. W pęczkach różnościowych, niedrogo.
Nawet narzędzia z wyższej półki można tu czasem kupić o połowę taniej niż w dużych miastach.
Przepraszam, to nie są wskaźniki Matsushita tylko Varia Japan a model to C36A.
A Varia nie należała do tej korporacji jak większość japońskich firm elektryczno-elektronicznych ?
Pewnie należała, ale wolałem jednak podać konkretne dane :).
I słusznie :-).
To są całkiem niezłe wskaźniki, tylko wytwórca mógłby zadbać o dokładniejsze wyważenie ustrojów, żeby pokazywały to samo niezależnie od pozycji pracy.
Do tego dochodzi jeszcze ubytek masy na wskazówkach wskutek złuszczenia farby.
Po dość trudnej operacji dokładnego usunięcia jej resztek ze wskazówek, odtłuszczeniu i pokryciu nowym lakierem trzeba od nowa wyważyć ustroje. Kropelka lakieru wielkości ziarnka maku na przeciwwadze to porcja zgrubna, dobre wyważenie uzyskuje się mniejszymi dawkami.
Żarówka lewego na zdjęciu wskaźnika jest jeszcze oryginalna, prawy ma wstawioną przez kogoś inną. Usunięcie tej oryginalnej to niezła polka, bo druciki wyprowadzeń są zasupłane na końcówce lutowniczej, a tej nie można grzać lutownicą zbyt długo (2-3 sek. max) gdyż topi się wtedy obudowa i końcówka z niej wyłazi sobie...
Najlepsze wskaźniki jakie mam pod względem oświetlenia pochodzą z magnetofonu Sony TC K2 (model z 3 gniazdami po prawej).
Żarówki w nich są montowane do takich samych gniazd jak bezpieczniki. Według mnie najlepsze rozwiązanie, niż lutowanie drucików do wyprowadzeń.
Sam model wskaźnika był dość szeroko stosowany nie tylko w deckach Sony ale i Teac w wyższych modelach.
Na fotografii wskaźnik z troszkę starszej serii Sony TC z lat 70, ale samo mocowanie jest bardzo podobne do tych nowszych.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- …
- następna ›
- ostatnia »
O tyle szczęście w nieszczęściu. Większości przypadków nie ma co zbierać.
Ja kiedyś sobie sprawiłem sprzęcik Hitachi TRK 8600E. Magnetofon miał mieć tylko paski do wymiany. Okazało się że paski zmieniły się w klejącą maź skutecznie unieruchamiając silnik.
Jak otworzyłem puszkę ekranującą silnik to nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Silnik dosłownie musiał spalić się żywym ogniem. Wszystko było czarne a z płytki stabilizatora pozostał popiół i nie dopalone resztki. Dziwne że nie zapalił się cały ten radiomagnetofon.