Artur igła
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Sam mam do wymiany dwie wkładki. Tylko cena mnie przeraża. Ja lubię Artury i lubię słuchać na nich muzyki. Ona ma swoje brzmienie i mnie się podoba.
Historia zatoczyła koło. Ok. 80-100 lat temu "elektryzacja" gramofonów z tubą i z napędem sprężynowym zaczęła się właśnie od przetworników elektromagnetycznych (tzw. adapterów - stąd później nazwa dla całego odtwarzacza). Były to wielkie cewki ze stalowym rdzeniem i stalową igłą, które podłączało się do zwykłego lampowego radia. Nie było jeszcze wtedy korekcji RIAA, bo płyt normalnorowkowych nie tłoczono z żadną korekcją. Nacisk igły na płytę - chyba z pół kilograma. Potem zaczęła się era przetworników piezo - nacisk spadł do ok. 10-20 gramów, pojawiły się lekkie ramiona odlewane z tworzywa sztucznego. Pojawiły się igły szafirowe lub korundowe. Kolejne generacje wkładek piezo były coraz lżejsze i miały coraz lepsze parametry (do płyt drobnorowkowych, potem stereofonicznych). Dopiero jakieś 45-50 lat temu powrócono do przetworników magnetycznych - ale już z naciskiem max 3 gramy i do współpracy z wysokoczułym korektorem RIAA. Jednak aż do dzisiaj wkładki piezoceramiczne współistnieją z magnetycznymi jako tania alternatywa. Nowoczesne serie przetworników piezo pracują w namiastkach gramofonów oferowanych np. w "Biedronce" (te wszystkie Hykkery, Hiundaie, itp).
Te współczesne UF-50 to dobre wkładki. Grają naprawdę przyjemnie. I piszę to jako użytkujący piezo jako główny gramofon. Wprawdzie nie jest to Artur, a WG-500, ale wkładka ta sama.
Chociaż cena rzeczywiście spora. Tym bardziej, że większość osób po naprawie niewiele korzysta z tych gramofonów.
To nie są ceny wzięte z powietrza. Firma Telefunken w związku z zapotrzebowaniem postanowiła podjąć się produkcji i robi nowe, dla tych, którzy uruchamiają tego typu gramofony (choć wiadomo, że płyty one niszczą i dźwięk też raczej nieszczególny). A skoro jest to towar niszowy, musi kosztować żeby opłacało się to produkować bo amatorów tego typu wkładek jest niewielu. Technologia poszła do przodu, wkładki magnetyczne wyparły krystaliczne już dawno temu. Dziś można za stosunkowo nieduże pieniądze mieć wkładkę magnetyczną (Audiotechnika), lub kupić polski gramofon Hi Fi i dać lepszą wkładkę i wbrew pozorom będzie to dobrze grało. Stąd takie a nie inne komentarze ;)
Nie masz cwaniaka nad Unitromaniaka!!!