Co ostatnio odnowiłeś/naprawiłeś/zepsułeś ;-) w swoim krajowym lub zagranicznym sprzęcie?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
U mnie niestety są powklejane lusterka bądź kolorowa folia (RS-B405). Trzeba wykonać prostokątny otwór i "coś" w niego włożyć, byle nie z duże i nie za grube, bo miejsca mało.
pozdrawiam
Grzesiek
Tak czułem patrząc na zdjęcia Twojego decka.
Pzdr.
U mnie niestety są powklejane lusterka bądź kolorowa folia (RS-B405). Trzeba wykonać prostokątny otwór i "coś" w niego włożyć, byle nie z duże i nie za grube, bo miejsca mało.
pozdrawiam
Grzesiek
W mojej starej Toshibie też oryginalnie była kiedyś folia, pomarańczowa. Słabo to wyglądało, taśmę w kasecie ledwo było widać. Zrobiłem więc dokładnie coś takiego, jak opisałeś, czyli "wyrzezałem" prostokątny otwór, dopasowany do jasnozielonego podświetlacza LED, który przykleiłem od drugiej strony.
Nie jest to co prawda idealnie równo wykonane, ale jak umiałem, tak zrobiłem ;-)
A podświetlacz ten w całości wygląda tak:
Tylko jeszcze powiedz skąd wziąć taki podświetlacz?
pozdrawiam
Grzesiek
I pokaż jak to wygląda na żywo.
Tylko jeszcze powiedz skąd wziąć taki podświetlacz?
pozdrawiam
Grzesiek
Przypadkiem zachował mi się jeszcze jeden, więc w ramach klubowej pomocy mogę Ci go wysłać ;-) Nieodpłatnie.
I pokaż jak to wygląda na żywo.
Wygląda dokładnie tak, jak na załączonych obrazkach.
A można zdjęcie z kasetą?
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- …
- następna ›
- ostatnia »
No tak, to że takowe przeróbki były, to wiem. Od takich, gdzie żarówkę (diody) umieszczano na klapie kieszeni kasety, oświetlające kasetę z przodu od dołu, czy świecące gdzieś z góry, po takie, jak w przedstawionym przez Ciebie linku. Najbardziej właśnie interesowałaby mnie tego typu przeróbka. Pytanie tylko - co tam jest włożone i jak zdobyte. Być może to podświetlenie z jakiegoś starego magnetofonu Technicsa (lub innej marki). Niestety, nie mam pięciu niepotrzebnych magnetofonów (w zasadzie sześciu) aby przerobić z ich pomocą drugie pięć.
pozdrawiam
Grzesiek