Co ostatnio odnowiłeś/naprawiłeś/zepsułeś ;-) w swoim krajowym lub zagranicznym sprzęcie?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Polepiłem cztery GDN 20/60 15 omowe i dwa GDM 16/80 dla znajomego. Membrany jak nowe, więc wolałem samemu pomęczyć się z tym, niż gdyby miał oddać do jakiegoś serwisu, gdzie zapewne wleciałyby dalekowschodnie membrany z zawieszeniem.
Przy okazji spostrzeżenie - stara pianka w GDN20/60 z lat 90 jakoś tak przyjemnie i bezproblemowo odchodzi od kosza, o wiele łatwiej niż w modelach z lat 70/80 gdzie paprze się niemiłosiernie. Co ciekawe, w GDM16/80 już nie było tak łatwo, tam schodziła tak samo jak w starych modelach.
No kiedy trafi się jak ja to mówię "gnój", to jest dużo roboty z czyszczeniem.
Na wszystko są sposoby.
Nożyk i nitro naszymi przyjaciółmi. :D
Ciekawe, czy to kwestia polakierowanego na czarno kosza, czy skład chemiczny pianki w tych modelach jest nieco inny.
Ja na mokro to bardzo bardzo rzadko, ewentualnie przemycie z drobinek na koniec.
Raczej jej "młodość" i grubość, troszkę inny klej.
Starsze pianki jak trafisz to się męczysz z nimi długo, ale najlepsze są te całkowicie "suche", co się obierają jak ziemniaki od razu do gołego kosza.
Ale zwróć uwagę, GDM 16/80 z tych samych Barcaroli 200 był tak samo stary, a pianka zestarzała się właśnie typowo "na gnój" w przeciwieństwie do suchych GDN'ów.
Podobnie łatwe czyszczenie było w GDN 16/30, tam też przypominało to obieranie ziemniaków. :D
Próbne wykonanie płytki drukowanej metodą fotochemiczną.Użyłem specjalnego środka co miał sprawić, że papier staje się przeźroczysty, po naświetlaniu , wywołaniu płytka nie daje się wytrawić. Zrobiłem inaczej narysowałem po ciemku tekst mazakiem do DVD naświetliłem pięć minut wywołałem i po wytrawieniu wyszło to, co na załączonym obrazku.Wniosek trzeba użyć folii i dłuższe naświetlanie. Ten anachronizm ręcznego rysowania wynika z braku footprintów przełączników obrotowych 4 pozycje trzy obwody.
To jeszcze proponuję (wszystkim!) naprawić anachroniczną metodę trawienia w chlorku żelaza, czy innych jednorazowych specyfikach. Jako że wylewanie do klopa zużytych roztworów trawiących od początku budziło mój moralny sprzeciw, to skoro tylko zarzuciłem metodę wycinania konturów ścieżek ostrym nożem bezpośrednio w folii miedzianej - do trawienia używałem i nadal używam roztworu chlorku miedzi. Z mocnym naciskiem na nadal ponieważ jest to właściwie wciąż ten sam roztwór. Ot trzydziestu z górą lat! Regeneruje się on przez dodawanie w miarę potrzeby niewielkich porcji kwasu siarkowego (może by rozcieńczony, tzw. akumulatorowy), reszty dokonuje tlen zawarty w powietrzu kontaktującym się z powierzchnią roztworu. Pojawienie się białego pływającego osadu przypomniającego pleśń na powierzchni soku buraczanego sygnalizuje konieczność dodania nowej porcji kwasu. Jako że rozpuszczalność siarczanu miedzi jest gorsza w porównaniu z chlorkiem - ten ostatni pozostanie w roztworze a siarczan będzie wytrącał się w postaci niebieskich kryształków. Trzeba zatem co kilka lub kilkanaście trawień schładzać roztwór, w lodówce lub za oknem aby cyklicznie usuwać nadmiar siarczanu. Może on stanowić cenny produkt uboczny, np. do zabawy w hodowlę kryształów. A jak zbierze się go już naprawdę dużo (ale radioamatorowi raczej to nie grozi) można poddać go elektrolizie uzyskując metaliczną miedź i odzyskując zanieczyszczony miedzią kwas siarkowy, który do akumulatorów nie będzie wprawdzie już się nadawał, ale do regeneracji roztworu trawiącego - jak najbardziej.
Chlorek miedzi uzyskać jest bardzo łatwo: pierwsze trawienie należy przeprowadzić w rozcieńczonym kwasie solnym z niewielkim dodatkiem perhydrolu lub wody utlenionej. Potem ta ostatnia stanie się zbędna (zastąpi ją powietrze) a gdy chlorku miedzi wytworzy się już wystarczająco dużo - należy zastąpić kwas solny siarkowym.
Makieta pilota kablowego do mojego A77. Działa, estetyka będzie później.
Konrad do lustrzanki 😂??? Albo podaj dokładny typ bo nie kojarzę...
Makieta pilota kablowego do mojego A77. Działa, estetyka będzie później.
Konrad nie lepiej było zrobić bezprzewodowy? Kilka przycisków to drobiazg.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- …
- następna ›
- ostatnia »
Dzięki za fotki.
Widzę że w twoim też nie ma tego drugiego przewodu z izostatu. Widać coś kombinowali na produkcji. Jutro spróbuję dołączyć kabel może coś pomoże.