Co ostatnio odnowiłeś/naprawiłeś/zepsułeś ;-) w swoim krajowym lub zagranicznym sprzęcie?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Może spróbuj ten wywiercony otwór nagwintować i wkręcić tam małą śrubę z klejem? Zawsze powinno trzymać trochę lepiej.
Co do mojego kompozytu, to pomysł powstał przez przypadek. Kiedyś chciałem zetrzeć nadmiar kleju i papier się przykleił. Nie jedno już tak kleiłem i dużo to połączenie wytrzyma.
Naprawiłem połamane zaczepy mechanizmu w Mai. Albo ktoś miał żelazne palce, albo to pamiątka po przesyłce. Skleiłem to kompozytem, tzn. papierem nasączonym klejem cyjanoakrylowym. Ten sposób klejenia jest dosyć żmudny, ale też bardzo wytrzymały.
A to taki klej zdolny jest do polimeryzacji przy zachowanym kontakcie z powietrzem? On ma wszak polimeryzować dopiero gdy się dociśnie do siebie klejone elementy, nie wcześniej (zawarty w powietrzu tlen pełni rolę inhibitora, w tubie zaś klej nie polimeryzuje wskutek braku wilgoci która działa jako inicjator. Po "przypadkowym" sklejeniu, np. porowatego papieru nie oczekiwałbym pełnej wytrzymałości. Rozumiałbym gdyby do sporządzenia kompozytu użyć kleju chemoutwardzalnego, np. Epidianu (sam zresztą robię w ten sposób różne rzeczy, od tulejek izolacyjnych pod tranzystory do cienkościennych karkasów lampowych głowic UKF przestrajanych na CCIR). Cyjanoakrylanem metylu przy tego rodzaju manipulacjach łatwo jest sobie skleić... palce, i będzie to iście żelazna spoina :'-(
A to taki klej zdolny jest do polimeryzacji przy zachowanym kontakcie z powietrzem? On ma wszak polimeryzować dopiero gdy się dociśnie do siebie klejone elementy, nie wcześniej (zawarty w powietrzu tlen pełni rolę inhibitora, w tubie zaś klej nie polimeryzuje wskutek braku wilgoci która działa jako inicjator.
Zdolny, choć wiąże nieco dłużej. Jak sam wspomniałeś - katalizatorem polimeryzacji jest wilgoć, której w powietrzu zawsze jest pewna ilość.
Pozdrawiam
Grzesiek
Tak, przy takim klejeniu schnie długo jak na klej cyjanoakrylowy, ale i tak krócej niż kleje chemoutwardzalne. A że przy okazji trzeba uważać na palce, to metoda jest, jak napisałem, żmudna.
Co do jej wytrzymałości, to mam wrażenie, że często jest nawet bardziej wytrzymała od klejów dwuskładnikowych. Udawało mi się w ten sposób trwale połączyć elementy, których nie mogłem dobrze skleić klejami chemoutwardzalnymi.
Od kiedy udało mi się tak naprawić mechanizm zwrotniczy w dosyć ciężkim modelu pojazdu na zawodach (wygraliśmy wtedy :)), dosyć mocno ufam tej metodzie klejenia.
Słowo się rzekło, kobyłka u płota... dało się naprawić jeden, spróbuję drugi. Metoda naprawy zapewne będzie ta sama. Ale najpierw muszę załatwić wszystkie moje dzienne sprawy. Wieczorem, ale pacjent do operacji gotowy.
EDIT: otwory nawiercone, "nity" docięte, pierwsza przymiarka bez kleju. Jest dobrze. Jak ręka nie zadrży, coś może z tego będzie.
Pozdrawiam
Grzesiek
W Tosce spotkała mnie taka niespodzianka. Potencjometr od regulacji prądu spoczynkowego, niby 1kom...
Niby 1k, faktycznie 4k, a powinien być tam 470.
Nikt się nie spodziewa hiszpańskiej inkwizycji. ;)
Na moim schemacie AWS 303 potencjometry R423 i R424 mają wartość 1K.
W Tosce spotkała mnie taka niespodzianka. Potencjometr od regulacji prądu spoczynkowego, niby 1kom...
Niby 1k, faktycznie 4k, a powinien być tam 470.
Dlatego w swoich konstrukcjach wzmacniaczy (a chociażby i w opisanym w niniejszym temacie "zamienniku" UL1402-1405 w radiu Pionier stereo):
https://unitraklub.pl/temat/23194?page=69,3,2#comment-114833
mam zwyczaj stosować dobierane rezystory a nie peerki. Przynajmniej na plus należy zapisać PMT, że w Tosce kosztem dołożenia dwóch rezystorów włączyła peerkę w sposób bezpieczny, tj taki że w razie niekontaktu (całkowitego lub częściowego, pokazywanego na mierniku powyżej) prąd spoczynkowy maleje zamiast rosnąć, co miałoby miejsce gdyby bazę tranzystora stabilizującego połączyć z wyłącznie z suwakiem peerki użytej w konfiguracji dzielnika a nie nastawnego rezystora, co widuje się na niektórych schematach.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- …
- następna ›
- ostatnia »
Ciekawa technologia, takiego połączenia nie stosowałem.
Łączyłem ten klej z włóknami syntetycznymi i bawełnianymi, rzeczywiście trzyma idealnie.