Diora AWS-3071 problemy przy regulacji głośności
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Zakończmy zatem tą dyskusję bez przechwalania się, kto kogo zna. A więc: można psiknąć czy nie można psiknąć? To wystarczy czy nie wystarczy? Czy w dłuższej perspektywie czasu zniszczy potencjometr czy nie zniszczy? Zdaję sobie sprawę, że pewno lepiej jest zrobić lepiej niż gorzej. Konkrety a nie szarpanie się za łby.
pozdrawiam
Grzesiek
Też go znam osobiście ale to nie ma nic wspólnego z cenami. Co stosujesz to Twoja sprawa, chodzi o to żeby ktoś kto robi dla siebie zrobił porządnie.
To, że serwis polskiego sprzętu za 100zł jest nie opłacalny to Ameryki nie odkryłeś, było to już wałkowane. Jednak gro ludzi wyda kilka stówek na serwis takiego sprzęty z czystego sentymentu.
Wracając do sedna tematu niech autor wyczyści ten potencjometr alkoholem izopropylowym.
Samo psiknięcie Kontakt PR - to przedmuchanie śmieci ze ścierającej się ścieżki węglowej z jednego kąta potencjometru w drugi kąt. Na jakiś czas pomaga - taki chwilowy półśrodek zaradczy. Jak potencjometr był na etapie, że jeszcze tej ścieżki mu się tam niewiele wytarło i mało pyłu węglowego lata w obudowie potencjometrze to częściowo pomoże.
Minimum przyzwoitości to umyć węglową ścieżkę oporową i ślizgacze izopropanolem, a następnie lekko patyczkiem do uszu nasączoną kontakt PR zwilżyć ścieżkę. Sam psikacz Kontakt PR nawet z najmniejszego opakowania przy delikatnym nawet przyciśnięciu spustu psika z rurki z makabrycznie dużą energią i niepotrzebnie prychamy nie tam gdzie trzeba. A jak za dużo to potem mamy piękne bagno w środku obudowy potencjometru i tylko lepiej paprochy z powietrza do tego się kleją.
A jak to ma być zrobione na kilka lat, to zgodnie z opisem człowieka o nicku "398216 Usunięty:" z elektrody.
Tu dwa wątki do poczytania
https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=18065619#18065619
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3736584.html
Spsikanie np. samych telpodowskich choćby tylko podkówek środkiem Kontakt 60 i zostawienie tego tak zapsikanego (aż samo wyparuje z czasem) po kilku miesiącach powoduje, że metalowe części podkówki robią się często zielone (czyli gorzej niż przez teoretycznym "czyszczeniem") - to zapewne to o czym wcześniej pisali przedmówcy. Agresywny środek rozpuszczający paprochy nie został zmyty po kąpieli i potem jakaś negatywna reakcja chemiczna zaszła (lub kwestia dziwnych stopów, lub warstw galwanicznych nałożonych na ruchome metalowe części podkówki i zaczyna reagować źle).
No ja po serwisie Kontaktem miałem potencjometry w WS422 od jednego znanego użytkownika allegro. To tylko zbierało kurz i nic po za tym aż musiałem po pewnym czasie wymienić potencjometr na nowy. A zawsze jak robię przy potencjometrach to je rozbieram i czyszczę. I tak tu należy zrobić a jak nie pomoże wymienić na nowy.
Dziękuję bardzo za odpowiedzi, nie sądziłem że temat stanie się przyczynkiem do tak ożywionej dyskusji ;)
Postaram się zatem zastosować wspomnianą metodę i wrócę, jak tylko poznam efekt.
Widzę, że kogoś tu ubodło stosowanie kontaktu PR. Może jak już Pan powołuje się na Pana Jacka, to może i poda ile kosztują sprzęty po serwisie u niego, albo ile sam serwis ... pomogę, sprzęt z dolnej półki kosztuje tyle co normalnie się kupuje jeden z najwyższych modeli z tej samej serii. Więc jak widać można wszystko rozbierać, ale to równa się koszty, a weź to wytłumacz przeciętnemu Kowalskiemu przy sprzęcie wartym max kilkaset zł.
Akurat Pana Jacka znam osobiście, brałem od niego nie raz jakieś części do marek japońskich i to co robi, to nie są dla mnie jakieś niestworzone rzeczy, tylko jak pisałem wszystko zależy od wartości sprzętu i tego ile ktoś jest skłonny za niego zapłacić. A sory, ale nie będę poświęcał mojego czasu "za darmo", skoro efekt jest równie dobry, tylko trzeba nie psiknąć i już ale porządnie przepłukać cały potencjometr sprayem pod ciśnieniem.