Wasze kasety, szpule, płyty
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Kupiona na Allegro za grosze, dzisiaj przyszła: Cliff Richard: "Remember Me". Dwupłytowy album, taka mała antologia twórczości, głównie z wcześniejszego okresu. Richarda można lubić bądź nie, ale nie wypada nie mieć.
Wydanie niemieckie, b. dobry stan.
Zawartość spokojna, ciepła, świetna jako podkład do wieczornych rozmów przy winie i nie tylko. Bardzo, ale to bardzo klasycznie zaaranżowana, tu od razu słychać, że najważniejszy jest wykonawca i to jak śpiewa, a nie jakieś wodotryski i efekty (nie ma!). Bardzo fajna stereofonia.
Wstyd, że tak popularny w Polsce zespół jak Modern Talking (i w ogóle wszyscy wykonawcy dla których pisał Dieter Bohlen) nie doczekał się w czasach PRL licencyjnej płyty winylowej.
Była jedna. Czwarty album wydany przez Wifon.
https://www.discogs.com/release/3028545-Modern-Talking-In-The-Mi...
Była jedna. Czwarty album wydany przez Wifon.
https://www.discogs.com/release/3028545-Modern-Talking-In-The-Mi...
Ale cena jest mocno powalająca ;-)))
Zakup z cyklu: poznajemy historię i klasykę polskiej muzyki.
Pozdrawiam
Grzesiek
Gratuluję zakupu. Według mnie najlepsza płyta Marka Bilińskiego. Suita, ta 20 minutowa, po prostu genialna. Szkoda, że nie "poszedł" w tym kierunku (długich suit) w następnych płytach.
Suita, ta 20 minutowa, po prostu genialna.
Taka bardzo tangerinedream'owa. Są fragmenty, które wywołują u mnie lekkie skrzywienie twarzy, są też fragmenty miłe dla uszu.
Pozdrawiam
Grzesiek
Hmm... Ciekawe z tym Modern Talking Wifonu. Jakoś bez echa to przeszło. Nie widziałem tej płyty w sklepach ani u nikogo ze znajomych. Przecież fanostwo takiego brzmienia w Polsce było wtedy ogromne przy niewielkiej podaży płyt i kaset. Może zaważyło, że ukazało się to z rocznym poślizgiem względem oryginału.
no cóż – lata osiemdziesiąte... lata dla mnie najlepsze.... BBB, MT, CCC, Savage, Fancy, Silent itd...jeszcze można dorzucić kilkanaście więcej..... .Po co.... Kto słuchał ten wie, U nas wstydu nie było – Biliński, Kapitan N..... Kilka(dziesiąt) płyt mam do teraz, da sie słuchać choć starość nie radość....
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- …
- następna ›
- ostatnia »
Wtedy tak wyglądała przedsiębiorczość, to, co teraz nazywamy biznesem i radośnie temu przyklaskujemy.
Pozdrawiam
Grzesiek