Antyfenomen radmora 5412
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Cztery małe stroiki ma.
@marcin1939:
No tak, czerwienię się ze wstydu, ale Radmory to nie mój konik :) . Co nie zmienia faktu, że podtrzymuję swoje zdanie na temat czasów i projektantów.
Pozdrawiam
Grzesiek
Oczywiście, tak zostały zaprojektowane i tyle.
Myślę, że ma na to wpływ także wysoka awaryjność, szczególnie bloku końcówki mocy. Sama naprawa też nie jest łatwa, szczególnie dla początkujących. Radmor 5100/5102 ma prostszy układ do naprawy a i łatwo spotkać całkiem sprawne urządzenia, które wymagają ewentualnie czyszczenia styków/przełączników. Natomiast 5412 dość często spotyka się jako uszkodzone.
Wszystko zależy od użytkowania. Posiadam 5412 od 1986 roku i jedyna usterka to wymiana żarówek. Aczkolwiek odrobinę trudniejszy w serwisie jest od starszych braci, to fakt.
Myślę, że ma na to wpływ także wysoka awaryjność, szczególnie bloku końcówki mocy. Sama naprawa też nie jest łatwa, szczególnie dla początkujących. Radmor 5100/5102 ma prostszy układ do naprawy a i łatwo spotkać całkiem sprawne urządzenia, które wymagają ewentualnie czyszczenia styków/przełączników. Natomiast 5412 dość często spotyka się jako uszkodzone.
A z czego się ta awaryjność bierze? Czy może nie tego, że ten model trafił na niechlubny okres, gdy sprzętem grano po wszelkiej maści imprezach dyskotekach i był zarzynany do granic możliwości? A nie oszukujmy się, ten model tego nie lubi /radiator za mały jak na taką moc/. Następnie naprawiany przez hydraulików albo kowali, lutownicą do rynien, w skutek czego obecnie znalezienie egzemplarza zadbanego nie jest łatwe. Wystarczy prześledzić elektrodę. Mnóstwo wątków o naprawie tego wzmacniacza, a mało który autor ma pojęcie co naprawia i jak to robić.
Wszystko zależy od użytkowania. Posiadam 5412 od 1986 roku i jedyna usterka to wymiana żarówek. Aczkolwiek odrobinę trudniejszy w serwisie jest od starszych braci, to fakt.
No to jest prawda. U mnie dokładnie tak samo a "tymi żarówkami". A rocznik też ten sam. Aha, potencjometr balansu strasznie trzeszczał. Aczkolwiek dźwięk wydobywający się z niego nie za bardzo przypadł mi do gustu. No ale to już kwestia gustu.
W sumie jak ktoś choć trochę zna się w temacie to może bez problemu usunąć wszelkie złe cechy, jakie ciążą na tym Radmorze z serii 54
@Zygape1:
Trzeba kręcić gałą. Sprzęt był zaprojektowany w takich a nie innych realiach i trudno mieć do projektantów o to pretensje.
Chociaż w sumie - 5412 chyba nie ma gały :-0
Pozdrawiam
Grzesiek