Seria ZK 200 - co by tu poprawić
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
No popatrz... To tak samo, jak u mojego kumpla, też dentysty :-)))...
Nie ma co "brrr" na niewinną pincetę. Pamiętam borowidło u dentystki w podstawówce, takie segmentowe pędzone sznurkami na bloczkach z dużym stojącym silnikiem. Dźwięki przepiękne to dawało, w sam środek mózgu wchodziło i tyłem wychodziło. To było prawdziwe brrr!!!
Ale zaraz, wróć... Aha.
Sprzęgło hydrostatyczne dowijania w wykonaniu próbnym modelowym pracuje już bez zachwiania ponad 70 godzin. Pssst, pssst, żeby nie zapeszyć tylko...
Oto i ono, sprzęgło hydrostatyczne dowijania. Prawie 90 godzin pracy i jest nadal dobrze. Nawet starą i porozciąganą taśmę STILON w miarę równo układa na szpulce.
Na zdjęciu mało widać, ale gdy wstępne próby dobiegną końca to pokażę coś konkretniej. Teraz mogę powiedzieć tyle, że konstrukcja jest prosta, w miarę niedroga i praktycznie niezniszczalna ani czasowo, ani eksploatacyjnie. Niewykluczony jest niezbędny serwis raz na 5...7 lat, prosty, możliwy do wykonania we własnym zakresie przez użytkownika.
Super to wygląda i profesjonalnie.
Tak ładnie nawinięta taśma łechce moje poczucie estetyki ;-)
@2405s - dzięki za podładowanie mi akumulatora desperacji dobrym słowem ;-).
@miko124 - ta taśma nie jest idealnie nawinięta, bo jest stara i porozciągana asymetrycznie na szerokości. Nowych taśm do prób trochę mi szkoda.
Mógłbyś opisać wygląd tego łaskotanego poczucia ? ;-)
Wykonałem próby rozruchu silnika fabrycznego SAZ-7-3 przy załączonej funkcji przewijania we wszystkich wariantach zapełnienia szpulek taśmą, w obydwu kierunkach. Wynik pozytywny na tyle, że prawdopodobnie wytoczę nieco większe kółko pasowe na wałek tego silnika aby uzyskać większą prędkość przewijania. ZK 200 z natury dość leniwie przewijają, więc pogonić tę gnuśność by się przydało.
Zimny SAZ-7 rozwija znacząco wyższy moment rozruchowy od gorącego. W przewidywanej wersji napędów raczej będzie pozostawał chłodny, jako że posłuży tylko do przewijania taśmy. Aha, do czegoś jeszcze istotnego, ale aż boję się o tym napisać, bo pomyślicie, że ani chybi Krecik przyjął jakieś srogie piguły, do tego przedawkował :-)...
Zwłaszcza, że tam takie widoki:
Połechtanego, drogi Kreciku, połechtanego…..
Pewnie jak się zmuszę, to napiszę krótki poemat na ten temat ;-)
W temacie "dopieszczania" Krecika - moja konwersacja (epoka budowy autostrady w mojej okolicy) ze starszym wiekiem operatorem koparki:
- ma pan jeszcze chęć tak się urabiać, młodszych nie mają?
- panie, mają, jakie maszyny mają, lasery, radia, tylko że te młode nie potrafią 10 metrów prosto rowu ukopać, no i przyszli do mnie, do domu, prawie na kolanach prosić, żeby wziąć robotę. Czasowy jestem, płacą, to wziąłem, czego nie...
No cóż, nośmy Krecika na rękach, wielu takich nie zostało.
Czasowy jestem, płacą, to wziąłem, czego nie...[...]
... bo ja to Panie lubię robić, czego mi więcej trzeba.
Ale uznania w takim wymiarze to się nie spodziewałem, dzięki @jank.
Chyba, że macie zamiar mnie upuścić nad jakimś błotnym bajorem :-).
@miko124, gdyby Twoja Wena twórcza głuchą była na wołanie o pilne przybycie, to mogę Cię troszkę wyręczyć.
Patrzy Miko na zwój taśmy, gdzie brzydota niemal zerem,
Myśli sobie: co za Krecik... prochy, czary albo pakt ma z Lucyferem.
Potrafi ktoś wypatrzyć na fotkach takie coś, czego nie dała tu fabryka ?
Chodzi o osłonę sprężyny?
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- …
- następna ›
- ostatnia »
Na zdjęciu #20 widnieje pęseta - zupełnie jak u mojego kumpla dentysty !!!
Brrr ….