Seria ZK 200 - co by tu poprawić
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Gdzieś w internatach znalazłem generator częstotliwości akustycznych i przeprowadziłem test, z którego wynikało, że słyszę do 15 kHz na jedno i do 16,5 kHz na drugie ucho. Nie mam pojęcia jakie częstotliwości przenosi tor audio w kompie ( 13-to letni iMac ), słuchawki itd., ale doszedłem do wniosku, że chyba dobre 9,5 cm/s mogłoby mi wystarczyć ( 4,76 w kaseciaku też powinno ).
Masz może jeszcze w starych zapasach te ruskie silniczki - lotnicze cuda ? Chętnie bym odkupił, podobnie jak koło zamaszyste od ZK240.
Silniczek został mi tylko jeden do borowania dziur, reszta też przerobiona rozeszła się po kumplach. Koło zamachowe razem z dolną podstawą to bez dziur, bo chyba o to chodzi, jak wcześniej pisałem jest Twoje.
Przełącznik wajcha prędkości zostaje bez zmian, zmieniamy izostat do wejść który będzie przełączał zakres niskich prędkości 4-9,5, na wyższe19-38.
Poza tym, że usłyszałeś te częstotliwości, trzeba zrobić wykres przy jakich wartościach masz tę słyszalność. Badanie słuchu generatorem daje JAKIEŚ pojęcie. Audiometria z prawdziwego zdarzenia to nie jest sam generator i nie tylko częstotliwość graniczna. UMIEJĘTNE czyszczenie kanałów słuchowych co najmniej kilka godzin przed badaniem, wyciszone pomieszczenie, BARDZO DOBRE słuchawki i dopiero generator m.cz. Tylko nie JAKIŚ TAM generator, a taki z wizualizacją wartości w dB poziomu próbki, ustawianiem konkretnej częstotliwości, pomiarem częstotliwości i możliwością archiwizacji czy to w wydruku czy wizualizacji komputerowej. Jeśli usłyszałeś te częstotliwości o których napisałeś, to masz naprawdę niezły słuch. Natomiast poza granicznymi częstotliwościami, równie ważne jest całe pasmo słyszalne. Można mieć słyszalność na poziomie 18 kHz, ale reszta pasma słabiej. I jeszcze jedna sprawa. Można nie słyszeć jakiejś częstotliwości, ale jest wrażenie jakiegoś dyskomfortu gdy taki dźwięk będzie emitowany. Dźwięki odbiera się nie tylko uszami...
Nie wiem, ale moim skromnym zdaniem, dla odsłuchu domowego wystarczy dobry magnetofon (czyli spod Krecikowej ręki), dobrej jakości taśma, dobre źrodło muzyki i prędkość 19 cm/s. 38 cm/s dla domowego fonoamatorstwa to chyba zbędna prędkość.
I tu się z Tobą całkowicie zgadzam. Sprawdzaliśmy kiedyś we trzech młodziaków na "zrobionym" Koncercie przy 19 cm/s i polskiej, nowej taśmie, kto odróżni sygnał z winyla przed i po taśmie.
Nikt nie odróżniał na pewniaka.
Cieniutka taśma na przystosowanym do tego magnetofonie wcale by nie ucierpiała. Wszystkie Koncerty z zażyczoną przez użytkownika ręczną korektą naciągów potencjometrami mogą na takiej pracować.
Gdzieś w internatach znalazłem generator częstotliwości akustycznych i przeprowadziłem test, z którego wynikało, że słyszę do 15 kHz na jedno i do 16,5 kHz na drugie ucho. Nie mam pojęcia jakie częstotliwości przenosi tor audio w kompie ( 13-to letni iMac ), słuchawki itd., ale doszedłem do wniosku, że chyba dobre 9,5 cm/s mogłoby mi wystarczyć ( 4,76 w kaseciaku też powinno ).
Przy takim słuchu odróżnisz bez wątpliwości ten sam sygnał muzyczny (ale nie disco polo czy głuchy rap albo hip-hop z kalkulatora) nagrany na 9,5 i 19 cm/s nawet na idealnie ustawionej Zetce. Przy sprawnym Koncercie możesz już mieć wahania, ale w końcu też po kilku razach wyczujesz różnicę.
Masz może jeszcze w starych zapasach te ruskie silniczki - lotnicze cuda ? Chętnie bym odkupił, podobnie jak koło zamaszyste od ZK240.
Silniczek został mi tylko jeden do borowania dziur, reszta też przerobiona rozeszła się po kumplach. Koło zamachowe razem z dolną podstawą to bez dziur, bo chyba o to chodzi, jak wcześniej pisałem jest Twoje.
Przełącznik wajcha prędkości zostaje bez zmian, zmieniamy izostat do wejść który będzie przełączał zakres niskich prędkości 4-9,5, na wyższe19-38.
Dzięki :-)! Bardzo mi brakuje dobrego koła zamachowego do eksperymentów, te z późniejszej produkcji od Dam i 2405S nie są już tak starannie obrobione jak początkowe.
[quote=niuniek;28084.118516;6900] Poza tym, że usłyszałeś te częstotliwości, trzeba zrobić wykres przy jakich wartościach masz tę słyszalność. Badanie słuchu generatorem daje JAKIEŚ pojęcie. Audiometria z prawdziwego zdarzenia to nie jest sam generator i nie tylko częstotliwość graniczna. UMIEJĘTNE czyszczenie kanałów słuchowych co najmniej kilka godzin przed badaniem, wyciszone pomieszczenie, BARDZO DOBRE słuchawki i dopiero generator m.cz. Tylko nie JAKIŚ TAM generator, a taki z wizualizacją wartości w dB poziomu próbki, ustawianiem konkretnej częstotliwości, pomiarem częstotliwości i możliwością archiwizacji czy to w wydruku czy wizualizacji komputerowej. Jeśli usłyszałeś te częstotliwości o których napisałeś, to masz naprawdę niezły słuch. Natomiast poza granicznymi częstotliwościami, równie ważne jest całe pasmo słyszalne. Można mieć słyszalność na poziomie 18 kHz, ale reszta pasma słabiej. I jeszcze jedna sprawa. Można nie słyszeć jakiejś częstotliwości, ale jest wrażenie jakiegoś dyskomfortu gdy taki dźwięk będzie emitowany. Dźwięki odbiera się nie tylko uszami...[/quote]
Prawdziwe i wartościowe informacje. Miałem kilka razy badany słuch w związku z branżą lotniczą i tak właśnie się to odbywało z wyjątkiem czyszczenia kanałów słuchowych. O tym było w przedmiocie "Higiena lotnicza" ;-).
Sobotnie popołudnie spędziłem przy tokarce. Takie "cuś" powstało w dwóch egzemplarzach (WTA obok "cusiów" jako skala wielkosci) :
Do sczytywania impulsów w kontroli prędkości przesuwu ?
Może być też do regulacji siły naciągu, sprężynka z kulką wpadająca w dziurki ?
Jakbym nie wiedział że to do magnetofonu, powiedział bym że to część elektronicznej ruletki :-)
Do sczytywania impulsów w kontroli prędkości przesuwu ?
Może być też do regulacji siły naciągu, sprężynka z kulką wpadająca w dziurki ?
Jakbym nie wiedział że to do magnetofonu, powiedział bym że to część elektronicznej ruletki :-)
W sumie to obydwa razy trafiłeś :-). Cała ta zabawa to trochę ruletka, a są to rzeczywiście przysłony fotoenkodera do stabilizacji prędkości przesuwu. Przewidziane do zainstalowania na kole zamachowym, od spodu. Oczywiście jedna przysłona na jedno koło, drugą zrobiłem "na zaś", na wypadek, gdybym jedną popsuł w trakcie manewrów.
Teraz aż korci zamontowanie płynnej regulacji prędkości, a licznik na małych kostkach zamontować w zestaw wskaźników między wskazówkami.
Zapomniałem że zk240 ma jeden wskaźnik, cały czas mam w myślach M2405S.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- …
- następna ›
- ostatnia »
Uzyskać przy 19 cm/s jakość zapisu i odczytu jak najbardziej zbliżoną do tej z 38 cm/s.
Albo.... użyć taśmy o grubości 18μ, ale długo chyba by nie pożyła ;).
Nie wiem, ale moim skromnym zdaniem, dla odsłuchu domowego wystarczy dobry magnetofon (czyli spod Krecikowej ręki), dobrej jakości taśma, dobre źrodło muzyki i prędkość 19 cm/s. 38 cm/s dla domowego fonoamatorstwa to chyba zbędna prędkość.