Kącik winylowców Unitromaniaków
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Oby zawsze było "Easy livin' " o "Lipcowym poranku" i nie tylko wtedy. Moje klimaty.
Poprzedni edytowałem o kolejne dziś słuchanie. Żona dawno śpi, a u mnie "Rzadki ptak" z Muzy zaraz poleci.
Tutaj kilka tzw. płyt licencyjnych z czasów PRLu, z lat siedemdziesiątych. Christie to powinni znać wszyscy w wieku około-emerytalnym. Dodatkowo, najnowsza re-edycja Ciemnej Strony Księżyca. Płyty są nagrane tylko z jednej strony. Druga strona to dekoracja. Ciemna plama po prawej stronie drugiej płyty to "bonus". Widocznie na maszynie tłoczącej były jakieś pozostałości czarnego winylu i wyszło jak widać. Całe szczęście, że jest to w środku i nie wpływa na jakość dźwięku. Myślałem nawet żeby to wymienić, ale stwierdziłem, że tak jak jest będzie ciekawiej.
To znaczy, że to nasze klimaty.
Po prezentowane przez Ciebie płyty biegałem codziennie do KMPiK-u.
W rzeczy samej mości Zbigniewie, w rzeczy samej.
Po Livin' Blues wzięło mnie jeszcze na nostalgiczne wspomnienia z początków lat 70. wydobyte z zakamarków licznych wtedy kiosków "RUCH".
Po Keith Emerson & The Nice będą jeszcze trzy "z epoki" "RUCHU". Przy tych płytach nadal mam 14 lat.
Atomic Rooster mam do dzisiaj. The Nice razem z Procol Harum - Procol's Ninth zaginęły w "pomroce dziejów". Procol Harum to była moja pierwsza płyta. Kupiłem ją w 1976 roku, jeszcze jak nie miałem gramofonu. Dopiero kilka miesięcy później dokupiłem do niej gramofon (G560f). Moja mama się trochę dziwiła, po co mi gramofon jak mam magnetofon (ZK-246), ale nie miała z tym problemów.
Te dwa wkręty to chyba nieoryginalne są Wojtku :) ?
Pozdrawiam
Grzesiek
To prawda. Oryginalne niklowane mam schowane. Podobnie jak od M2404S. Odkręcanie tych sześciokątnych łebków przy braku odpowiedniego narzędzia zawsze skutkowało ich obtarciem i nieodwracalnym porysowaniem blachy wokół wkrętów. Mam dopasowane wkręty z łebkiem krzyżakowym i problemu nie ma, choć na pewno nie wygląda to najlepiej. Ważniejszy jest jednak aspekt pratyczny. W M2405S w nowszych egzemplarzach zastosowano już obniżone mocowanie gniazd wkrętów i plastikowe tulejki do wpuszczenia wkrętu poniżej powierzchni blachy panelu. Do moich szpulowcow mam podręczny magazynek drobnych części zamiennych, z wielkim trudem nieraz zdobytych - szczególnie bardzo łamliwych nasadek przełączników prędkości i wyboru ścieżek. Tych większych części zamiennych zresztą też trochę do nich mam. :)
@Wally.
Fajny zestaw.
Fajne wydanie Ciemnej strony.
Cena tegoż też fajna.
Zastanawiałem się: dlaczego wydane na dwóch płytach?
Jak już robią taki remaster i wydają na dwóch płytach To mogliby go zrobić na 45 obrotów. Ja posiadam tylko pamiątkę z czasów Muzy, ale zaczyna trzeszczeć i myślę o nowej.
https://youtu.be/r80kFQVRoLk?si=YZ8CjWOPfvWkFEBW
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- …
- następna ›
- ostatnia »
W rzeczy samej mości Zbigniewie, w rzeczy samej.
Po Livin' Blues wzięło mnie jeszcze na nostalgiczne wspomnienia z początków lat 70. wydobyte z zakamarków licznych wtedy kiosków "RUCH".
Po Keith Emerson & The Nice będą jeszcze trzy "z epoki" "RUCHU". Przy tych płytach nadal mam 14 lat.