ZK 140T - generalka z sentymentu do pamiątki z dzieciństwa

202 odpowiedzi [Ostatni post]
 
Poziom 8
Punkty: 3638
Posty: 1783
W klubie od: 21/10/2019

Też mam różne takie wspominkowe sentymenty do maszyn i urządzeń, które dały mi fascynacje za dawnych czasów. Tak, dały i to bardzo dużo, bo jak się okazało po latach te fascynacje to bezcenny skarb.
"Skaldowie" zgrabnie ujęli te ulotne wartości apelem do Panów o szanowanie wspomnień.
Cóż było zatem robić, gdy taka jedna "mocno chodzona" Zetka stoczterdziesta Te okazała się obiektem miłych wspomnień pewnego sympatycznego użytkownika ? Coś ważnego musi być w tych dawnych latach, skoro użytkownik zażyczył sobie nowego życia dla tego magnetofonu.
Znam trochę te magnetofony i ich problemy jeszcze z ZRK, koledzy z klasy w wieczorówce pracowali na wydziale montażu i uruchamiania ZeteK setnych. Przy nowym egzemplarzu było co robić, żeby chciał jakoś w miarę dobrze działać, a co dopiero mówić o takim utrudzonym latami służby. Przeszedł swoje w naprawach gwarancyjnych i pogwarancyjnych, po których zostały zabytkowe dokumenty (wstawię ich zdjęcia za zgodą użytkownika) świadczące o... sami ocenicie, o czym.
Niepojęte dla mnie jest, że ludzie odwalający kaszanę na maxa z mydłem w oczy użytkownikowi nie pomyśleli (może to jest właśnie słowo kluczowe tej zagadki - "myślenie"?), że prędzej czy później taki sprzęt trafi przed oczy kogoś, kto bez trudu na rzut oka rozpozna, co ktoś tu nawywijał, dlaczego i po co ? Ci ludzie wszak nie występowali incognito, są podpisy na karcie naprawy.
Dobra, dość wstępu, jedziemy z tym koksem...
Standardowo - po opstrykaniu sprzętu z zewnątrz i wewnątrz - demontaż całkowity, mycie, czyszczenie i kwalifikacja części i podzespołów. Znaczy co jeszcze się nadaje do naprawy, a co już nie bardzo.

Pierwsza focia od góry po zdjęciu pokrywy czołowej - brak wentylatora (OMG !!!), stąd wytopione gumowe amorki silnika, przewody do wskaźnika na plasterkach scotch (typu biurowego), pożółkłych i skruszałych, brak gumowej nakładki hamulca prawego talerzyka i takie tam jeszcze różności... Sprzęt mocno zanieczyszczony z widocznymi rejonami korozji cynku i stali. Duża ilość startego nośnika z taśm, widać magnetofon nie próżnował i długo kogoś cieszył.
Od spodu - bałagan w instalacji, przypalony lutownicą kondensator 8n2 generatora kasowania, jakieś kikuty obciętych przewodów i więcej śladów czyichś sprytnych rączek.

20230512_114820.jpg
20230512_105618.jpg